Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Rododendrony zimą

Rododendrony zimą 2017/02/07 12:46 #48489

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2479
  • Otrzymane podziękowania: 2425
Proponuję obejrzeć swoje różaneczniki i jeśli mają pozwijane listki warto byłoby je podlać. Według kalendarza odpowiednie dni to dzisiaj i jutro. Moje dzxisiaj dostały każdy ok 5 l, jutro będzie powtórka.

Nie wiem czy w dobrym miejscu umieszczam tę informację, jeśli nie to proszę przenieść w odpowiednie miejsce
Ostatnio zmieniany: 2017/02/07 15:26 przez th. Powód: Edycja tytułu
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Rododendrony zimą 2017/02/07 15:22 #48510

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5703
  • Otrzymane podziękowania: 15070
Romo... według jakiego kalendarza? I owszem teraz listki rodków są pozwijane, ale tak ma być, bo temperatura znów na minusie... no chyba że u Ciebie jeszcze nie... u mnie jakieś -5 °C... podlewanie przy zamarzniętej ziemi mija się moim zdaniem z celem, ona teraz do nich nie dotrze.


Zwinięcie przez różaneczniki listków w rurkę zimą przy minusowych temperaturach to zjawisko jak najbardziej normalne i naturalne. W ten sposób zmniejszają one powierzchnię, z której może parować woda i bronią się przed jej utratą.


Natomiast jeśli przy plusowych temperaturach zimą listki nadal są zwinięte to sygnał do ich podlania. I wtedy podlewamy bezwzględnie.


Z kolei zwinięte listki wiosną czy latem to już alarm i zwykle objaw groźnej, by nie rzec najgroźniejszej, bo śmiertelnej rodkowej choroby, fytoftorozy. Rzadko który krzew wychodzi z niej zwycięsko.


A teraz idę pofotografować moje zwinięte rodki celem ilustracji problemu czy raczej braku problemu :)
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2017/02/07 15:26 przez th. Powód: Edycja tytułu
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633


--=reklama=--

 

Rododendrony zimą 2017/02/07 16:24 #48515

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2479
  • Otrzymane podziękowania: 2425
Monia, wspomagam się kalendarzem księżycowym. Mam piaszczystą glebę i gdybym zimą nie podlewała różaneczników to z pewnością nie cieszyłabym się obfitym kwitnieniem, u mnie też jest ok -5 ale po malutku podlewam i coś tam zawsze wsiąknie a efekt jest bo następnego dnia po podlaniu listki prawie wcale nie są zwinięte.

W wątku Różaneczniki i azalie - wymagania, zakup, sadzenie i uprawa w ogrodzie

Poll napisał:
Wilgotność gleby

Zarówno różaneczniki i azalie lubią gleby nie tylko kwaśne, ale i stale wilgotne. I o tą wilgoć dbamy nie tylko wiosną i latem, ale przez cały rok!

Szczególnie ważne jest dostarczanie sporych dawek wody w okresie letnim, gdy rododendrony zawiązują pąki kwiatowe. Suche stanowisko to brak kwitnienia w przyszłym roku!

Także zimą, gdy pogoda na to pozwala, zimozielone różaneczniki powinny być podlewane.
Ostatnio zmieniany: 2017/03/14 14:50 przez th. Powód: Poprawa cytatu
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Rododendrony zimą 2017/02/07 17:01 #48523

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31377
Romciu, ale jeśli jest mróz, to chyba nie powinno się podlewać roślin. Przemarzną im nóżki, bo ta woda zamarznie wkoło korzeni... tak myślę... think:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Rododendrony zimą 2017/02/07 19:42 #48561

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5703
  • Otrzymane podziękowania: 15070
Romo... ja nie neguję potrzeby podlewania różaneczników zimą. Wiem, że to jest ważne i też podlewam, gdy pogoda na to pozwala, to raz... a ja widzę taką potrzebę, to dwa. Ty zapewne też. Tylko... trochę inaczej to zalecenie odczytujemy. Jak ja to interpretuję?

Temperatura musi być na plusie a na ziemi brak pokrywy śnieżnej


A zatem temperatura na minusie ---> nie podlewam

Temperatura na lekkim plusie, ale pod rodkami wciąż zalega śnieg ---> nie podlewam, czekając, aż śnieg się roztopi i woda zeń zasili korzenie rodków

Temperatura od dłuższego czasu na plusie a śniegu brak ---> podlewam


Tej zimy podlewałam w zależności od rodka raz bądź 2x


Ofkoz Ty nie od dziś masz różaneczniki i to dorodne, więc znasz je i ich potrzeby, nawracać Cię na siłę nie będę... :P ale myślę, że forumowiczom, którzy zaczynają swą przygodę z rodkami, takie wyłuszczenie, o co biega z tym podlewaniem zimą, na pewno się przyda :)
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2017/02/07 19:55 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Rododendrony zimą 2017/02/08 13:31 #48742

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8385
  • Otrzymane podziękowania: 24992
Ja gdy jest poniżej zera podsypuję je śniegiem, zgarniętym ze ścieżki, myślę że to bezpieczniej think:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Rododendrony zimą 2017/02/09 11:46 #48849

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2479
  • Otrzymane podziękowania: 2425
Dobrze, że dyskusja w tym temacie się rozwija, zawsze można dowiedzieć się więcej szczegółów na określony temat :) :podlewam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Rododendrony zimą 2017/04/14 11:09 #59074

  • rispetto
  • rispetto Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Homo hortulus
  • Posty: 1468
  • Otrzymane podziękowania: 3345
Czy zimował ktoś z Was w ogrodzie Rhododendron ponticum? W Auchan są piękne okazy w odmianie 'Variegatum', ale czytam, że z zimowaniem nie jest taka oczywista sprawa.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Rododendrony zimą 2017/04/18 22:32 #59949

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5703
  • Otrzymane podziękowania: 15070
U Poll 'Variegatum' zimuje, acz sama przyznała, że stanowisko ma do zmiany i kwiecia póki co nie doczekała.

Ja ze swej strony mogę zerknąć w tym lub przyszłym tygodniu w szkółce Acrocona, gdzie sobie rośnie w ogrodzie obok równie wrażliwej 'Grazielli' a oboje otula jeszcze jeden rodek. Fociłam tam 'Variegatum' we wrześniu, zdjęcia ilustrują wątek. Zobaczę, w jakiej jest kondycji i podpytam, czy i jak go zabezpieczali, bo tej zimy padło u nas -19 °C a tymczasem Hachmann wycenia jego mrozoodporność tylko na - 16 °C.
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Rododendrony zimą 2018/01/06 20:13 #99867

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2766
  • Otrzymane podziękowania: 7327
Opatulacie swoje rh przed nadejściem mrozów czy nie ?
W ubiegłym roku zrobiłam 'wigwamy' z patyków i włókniny, w tym są jednak dużo wyższe i będzie problem. Dwa lata temu nie zabezpieczałam, ale to była ta łagodna/fatalna wink-3 zima. Spacerując widzę sporo rodków pod włókniną już od listopada i są to rośliny wieloletnie w dobrej kondycji, podglądałam je wiosną i latem.

Zaglądam czasami do pewnego ogrodu, gdzie pod frontową ścianą domu, rośnie kilka ponad półtorametrowych, przenikających się rh. Trochę za późno je odkryłam, już przekwitały, ale w tym roku postaram się zdobyć zgodę gospodarzy na fotkę. Byłam tam kilka dni temu, aby sprawdzić czy są okrywane, widziałam stelaż, na który położono siatkę albo włókninę naciągniętą na ramę, boki na razie nie są zabezpieczone.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Rododendrony zimą 2018/01/06 23:05 #99893

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5703
  • Otrzymane podziękowania: 15070
Ja nie zabezpieczam... wszystkie moje rodki mają mrozoodporność powyżej -20 °C a póki co takich temperatur nie prognozują... gwizdac zerknęłam teraz na długoterminową w Accuweather i generalnie to żadnych dziennych minusów (przynajmniej u mnie) ma nie być! Najmniej 0 °C a wnocy -6 °C :woohoo: Ciekawe, jak to się sprawdzi B)

6x do -22 °C (Blurettia, Madame Masson, Marcel Menard, Peter Alan, Polarnacht, Red Impulse)
1x do -25 °C (Claudine)
2x do -26 °C (Calsap, Rasputin)
2x do -30 °C (Jan III Sobieski, Królowa Jadwiga)

Wszystkie kwitnienie rozpoczynają w maju więc i wczesnowiosenne przymrozki szkody im nie robią
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Rododendrony zimą 2018/01/06 23:11 #99896

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9720
  • Otrzymane podziękowania: 20834
Również nie okrywam ,bo jak kiedyś okrywałam to zawsze jakieś gałązki połamałam....więc odpuszczam
-czekam z niecierpliwością bo dobrze się zapowiada
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Rododendrony zimą 2018/01/07 05:08 #99906

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5703
  • Otrzymane podziękowania: 15070
Odnośnie 'Variegatum' jeszcze, bo zapomniałam dopisać... dopytałam się o jego zimowanie w Acroconie i otrzymałam odpowiedź, że nie, nie okrywają... ale nie byłam tam na przełomie maja i czerwca, by sprawdzić, czy zakwitł... wiem za to, ze padła im 'Graziella'
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Rododendrony zimą 2018/01/07 09:24 #99911

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7463
  • Otrzymane podziękowania: 16253
Ja na moje rzuciłam cieniówkę.
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Rododendrony zimą 2018/01/07 10:43 #99926

  • rispetto
  • rispetto Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Homo hortulus
  • Posty: 1468
  • Otrzymane podziękowania: 3345
Cieniówkę rzucam na swoje rodki, gdy jest -20 i świeci ostre słońce. Póki co ani jedno, ani drugie nie występuje :dry: Tylko azalie japońskie przykryłem gałęziami świerkowymi
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Rododendrony zimą 2018/02/19 18:25 #105205

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31377
Przeczytałam w wątku o Donatorze, że u Poli w ogrodzie rodki opuściły liście i że może to być spowodowane suszą. No i teraz mam zagwozdkę. Moja Nova Zembla stoi w śniegu, wilgoć w glebie jest, a ona listki opuściła. W styczniu, gdy śniegu nie było i było dość ciepło, były podniesione. Czy jest możliwość, że one opuszczają listki przed nadchodzącym mrozem? think:

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Rododendrony zimą 2018/02/19 18:33 #105208

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 25632
  • Otrzymane podziękowania: 66632
Ewciu, wszelkie zimozielone rośliny, w tym rózaneczniki, tak reagują na mrozy, oraz braki wilgoci w glebie. Ten brak wody może być spowodowany zarówno brakiem opadów, jak i ....zmarznięta glebą. W takim wypadku, różaneczniki nie mogą jej pobierać z gleby. Mając płytko rozłożony system korzeniowy, nie moga czerpać wody z większych głębokości.
Ja, mimo nocnych przymrozków, dziś podlałam sporo swoich rododendronów a dodatkowo, pod wiele krzewów rzuciłam bryłki lodu. Będą powoli się roztapiać i dostarczą wilgoci korzeniom. nie martw się, gdy ziemia 'pusci', rodki odzyskają urodę.

Jako anegdotę napiszę, że we wsi uważają mnie za wariatkę, bo zimą widziano mnie z wiadrami i konewkami, jak podlewałam różaneczniki. :lol:
P.S. Juz za dwa tygodnie, w cieplejszych rejonach kraju, można zacząć podrzucać pod rodki po garści obornika a po upływie kolejnych dwóch, mozna je zasilić dedykowanym nawozem dla rododendronów.
Ostatnio zmieniany: 2018/02/19 18:35 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Efkaraj, zanetatacz

Rododendrony zimą 2018/02/27 16:13 #106353

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 25632
  • Otrzymane podziękowania: 66632
Poll napisał:
... we wsi uważają mnie za wariatkę, bo zimą widziano mnie z wiadrami i konewkami, jak podlewałam różaneczniki. :lol:
.

Dzis wszystko zamarznięte i nie było czym podlać różaneczników. :( Wiele z nich wygląda po prostu fatalnie- opuszczone liście, zwinięte w rureczki krecigl Mrozy sa umiarkowanie silne, nieco powyżej -15C w nocy, ale do tego słońce i wysuszający wiatr. Zero śniegu.
Tak dziś wyglądają moje różaneczniki

Cunningham's White



Dwa jakuszimańskie





Irmelies



Calsap



Wilgen's Suprise



Generalnie, w tej chwili wygląda to masakrycznie, lepiej nie patrzyć




fot.27.02.2018r
.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Efkaraj, Krzysia, zanetatacz

Rododendrony zimą 2018/02/27 16:22 #106355

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9720
  • Otrzymane podziękowania: 20834
Polu -u mnie większość wygląda jak Twój Calsap-masakra
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Rododendrony zimą 2018/02/27 17:01 #106361

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6636
  • Otrzymane podziękowania: 14379
Ja się trochę pocieszam, że one własnie tak bronią się przed mrozem.
Calsap jako pierwszy opuścił listki, reszta jakoś wyglądała, ale jak byłam w piątek na działce to
wszystkie wyglądały jak ten Calsap... :( W międzyczasie na Persiego W. poświeciło słonko i trochę
się podniósł... znaczy żyje...

Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Krzysia
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: th
Czas generowania strony: 0.190 s.