Austroblechnum penna-marina
dawniej: Blechnum penna-marina
podrzeń nadmorski

ang.alpine water fern, little hard fern, dwarf hard fern

Podrzeń nadmorski, gatunek należący do rodziny Blechnaceae, na naturalnych stanowiskach spotykany jest w Argentynie, Chile, Nowej Zelandii i południowo-wschodniej Australii. Charakterystyczną jego cechą tej płożącej paproci są zimozielone, małe (2 cm szerokości, 5-25 cm długości) błyszczące listki, które pojawiając się wiosną, mają miedziany kolor . W odpowiednich warunkach staje się roślina okrywową , rozchodząca się dość szybko podziemnymi kłączami i tworzącą spore, bo nawet kilkumetrowe kobierce. Choć polecana jest do uprawy w strefie 5 i odporna do -25C, niestety, niełatwo ja utrzymać czasem w ogrodzie.... W naszych warunkach, jej zimowanie jest czasem problematyczne, co związane jest głownie ze mocnymi spadkami temperatur w parze z brakiem pokrywy śnieżnej, lub z nadmierną wilgotnością cięższych gleb ( zastoiny wodno-mrozowe). Dlatego też, należy pamiętać, aby zapewnić temu podrzeniowi stanowisko półcieniste do cienistego o glebie zasobnej, wilgotnej, ale lekkiej i przepuszczalnej. Najlepiej by jej odczyn był lekko kwaśny. Na zimę należy roślinę przykryć warstwą gałązek iglastych .

Podrzeń rozmnażany może być przez podział rozrośnietych kęp, lub wysiew zarodników . Warto nadmienić, iż podrzeń nadmorski ma dwojakiego rodzaju liście - sporofile i trotofile. O ich funkcjach można przeczytać w wątku "Sporofile... Trotofile... Co to jest i z czym to się je?".

Blechnum penna-marina, to jedna z paproci, które docenione zostały przez brytyjskie Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze (Royal Horticultural Society) nagrodą za wybitne walory ogrodowe/Award of Garden Merit .

foto Tomek Mr



uprawa paproci

Blechnum penna -marina rosnace w sporej ilości w ogrodzie pokazowym RHS, Harlow Carr (GB) Rośnie tam na cienistym, dośc wilgotnym stoku z innymi roślinami kwasolubnymi np miniaturowymi różanecznikami.

Wiosenne wybarwienie - rdzawy kolor liści





I w ogrodzie przy Fern Nursery w UK



.

Blechnum penna-marina ładnie przetrzymał swoją pierwszą zimę u mnie, okryty gałązkami igliwia
Wchodzi na niego Wątrobowiec Myślicie, że może mu zaszkodzić

Wątrobowiec nie powinien zaszkodzić, ale w miarę możliwości lepiej go pousuwać. Ciekawe jak blechnum sprawdzi się u Ciebie, Ta paproć nie w każdym ogrodzie dobrze rośnie. U mnie raczej wegetuje, choć były sezony że było ok. Ale jak trafi na korzystne warunki to potrafi ładnie się porozrastać

Chyba się u mnie dobrze czuje rozrósł się, ale nie w tą stronę co powinien czyli tam gdzie było wolne stanowisko
Wcisnął się pod epimedium i hostę
Przesadziłam tegoroczne przyrosty w inne miejsca

Moje na różnych,ale wilgotnych stanowiskach dziś /30.06.2018/






a tu na słonecznym, między płytkami, a płotkiem, daje radę

Dostałam w tym roku kłącza od Moni/th

Dostałam kawałek od Basi ,bo u niej rośnie jak chwast..Myślę że u mnie mu też spasuje ,
a jak nie to znowu wysępię.



i drugi kawałek w zupełnie innym miejscu.

A ja dostałam kłacza od Moni/th i tez pięknie dziś wygląda. Soczysta, błyszcząca, zdrowa zieleń



Rośnie pod lasem, w wilgotnej, gliniasto-próchniczej glebie.

Efciu... widzę, że spasowało maluchowi u Ciebie

Gosiu... posadzenie podrzenia nadmorskiego na dwóch czy więcej stanowiskach to dobry pomysł, bo czasem bywa, że się nie budzi po zimie, czego i ja doświadczyłam

Z uwagi na powyższe pamiętajcie dziewczyny o okryciu podrzenia na zimę... ja zasypuję sosnowymi igłami... i zeszłej zimy tam, gdzie był przykryty po kokardkę a nawet wyżej, nic mu się nie stało a tam, gdzie lżej i wystawał spoza okrycia, w większej części mi wymarzł... ale jest też prawdą, że miałam tej zimy jakiś taki miejscowy mroźny podmuch, bo oprócz podrzenia nadmorskiego, wymarzł mi również co do listeczka rosnący nieopodal podrzeń żebrowiec (na szczęście ten wiosną odbił) oraz żurawka i tiarella a rosły w mym ogródku od lat i wszystkie swe zimy spędzały nieokrywane

Podrzeń nadmorski jest u mnie od jesieni 2014...nabyłam go z początkiem września na kiermaszu przy wystawie Zieleń to Życie

Blechnum penna-marina na pierwotnym stanowisku, które przestało istnieć tej zimy... ech...

Zdjęcie z 14.05.2015



I miesiąc później... zdjęcia z 15.06.2015









I w kolejnym sezonie

Przebudzenie wiosenne... zdjęcie z 3.04.2016



Z końcem wiosny... zdjęcia z 16.06.2016





Całkiem gęsty zrobił się z niego dywanik... nawet ciut za gęsty



I mocno napierający na towarzystwo... zdjęcia z 3.07.2016





W trzecim (pełnym) sezonie... po przerzedzeniu dywanika i roszadach na rabacie

Zdjęcia z 27.06.2017



Wysadzona część powędrowała na drugie, mniej eksponowane stanowisko... innymi słowy: pod płot... ale dzięki temu teraz - po wymarznięciu części podstawowej - mogę bawić się z podrzeniem nadmorskim od nowa

Jesienny portret listka... zdjęcie z 1.10.2018



.

Tak wygląda mój dziś (16.02.2019)

Monia pisała, że powinno się na zime zabezpieczyć podrzenia nadmorskiego. Mój ma naturalną kołderkę z leśnych liści dębowych. dziś pogrzebałam pomiędzy nimi i jak widać, dobrze mu pod kołderką

U mnie podrzeń nadmorski przechodzi sam siebie, po 5 latach uprawy z jednej sadzonki rozrósł się już do ponad 2 m², a może i 3
... i powoli zaczynam się martwić co będzie dalej, bo w tym roku idzie jak burza i pozyskuje nowy teren bez opamiętania.
Krzewy sobie z nim poradzą ale mniejsze roślinki mogą mieć problem ... trochę go ograniczałem ale wcale nie jest to takie proste bo kłącza ma gęste i mocne

Wojtku, napisz w jakiej glebie i na jakim stanowisku rośnie , bo wbrew temu co widać na Twoich zdjęciach w wielu ogrodach ta paproć wegetuje, a nawet zamiera.

Podrzeń nadmorski rośnie u mnie po północno-zachodniej stronie domu, na rabacie przy rododendronie pod dużą sosną. Słońce ma tylko przez chwilę o poranku i o zachodzie
i to tylko o tyle o ile nie zacienią jej rosnące obok duże krzewy. Ziemia jest u mnie lekka i piaszczysta, aczkolwiek na tej akurat rabacie najdłużej uprawiana więc już z największą ilością próchnicy.
Odczyn jest oczywiście kwaśny ale dokładnego ph nie znam. W każdym bądź razie nie usuwam opadających z sosny igieł więc się z pewnością sukcesywnie zakwasza.
Dodatkowym, dość zapewne istotnym czynnikiem, jest rozłożone nawadnianie kropelkowe. Przy czym jest ono podpięte do studni wierconej, z dość mocno zażelazioną wodą,
która dodatkowo zawiera związki siarki (delikatny zapach jajek).

Mój ma się dobrze, póki co, nie rozchodzi się na boki

Mój podrzeń rośnie w ziemi mocnogliniasto-próchnicznej. Myślę, że już się zaaklimatyzował, bo wypuszcza mnóstwo nowych frondów.



rozkoszne są

Pomalutku ruszył,druga sadzonka w innym miejscu bardziej się rozeszła.

Blechnum penna-marina,no cóż rozrósł się nie w tym kierunku co trzeba.
Hosta została wykopana i oczyszczona z intruza,a on sam poszedł na miejsce dla niego przeznaczone.

Podrzeń nadmorski porą zimową

Zdjęcia z 3.01.2020