Sarina, to azalia nie przez wszystkich lubiana. Ma dość jaskrawe barwy - połączenie pomarańczu z kolorem łososiowym niektorym nie pasuje. Ja nie mam tego problemu- mi tam pasuje. Jak wiele moich azalii kwitła w tym roku bardzo skromnie, mimo,ze rosnie przy hostowisku i była stale nawadniana.

na zdjęciach wyszła nieco zbyt ciemna, w rzeczywistości jest ciut jaśniejsza







azalia odmiany uprawa

'Sarina' i jesienią nie pozwala przejść obok siebie obojętnie





Powyższe wrześniowe zdjęcia z ogrodu Poll... poniższe z OB PAN w Powsinie

Mnie się ten jaskrawy kolor bardzo podoba dlatego sobie ją zafundowałam

Nadspodziewanie ładnie zapączkowała i wygląda ślicznie.

Już powoli zaczęła przekwitać, ale dała pokaz

Jeszcze tylko 4 miesiące i znów będziemy mogli podziwiać kwitnienie rodków i azalii

'Sarina' ma naprawdę wielgachne kwiaty... w końcu mogłam się o tym przekonać osobiście... ofkoz w OB PAN w Powsinie... zdjęcia z 11.05.2018













Sam krzaczek 'Sariny' jest jeszcze młody, co widać wyraźnie na portrecie grupowym.... za plecami wspaniała azalia 'Koster's Brilliant Red'





Kilka kroków dalej znajduje się drugi egzemplarz 'Sariny' jeszcze bardziej mikrego wzrostu, ale i on zachwycał równie pięknymi kwiatami





.

Azalia wielkokwiatowa Sarina - trzy letni krzew, słońce we wczesnych godzinach przed południem, większość dnia w półcieniu.

O ile dobrze pamiętam to na pierwszym planie rośnie Sarina, a z tyłu Juanita. Ale nie bardzo je rozróżniam, jak na moje oko są prawie identyczne.
Ktoś mi już tłumaczył jaka jest różnica pomiędzy tymi odmianami, ale poproszę o przypomnienie

Wojtku... 'Sarina' i 'Juanita' są podobne, bo pochodzą od tych samych rodziców... z krzyżówki Rh 'Cecile' x Rh 'Gibraltar'... zatem

kwiaty obu azalii są bardzo duże... oba różowe... oba ze złocistą plamką... oba z pofalowanym brzegiem... powiadasz, że prawie identyczne, jednak w pewnym stopniu się różnią i te różnice - w miarę moich skromnych możliwości, bo na żywo widziałam tylko jedną z tych azalii - postaram się wypunktować:


> Kwiaty 'Sariny' są większe... średnica pojedynczego kwiatu sięga niemal 10 cm! a ściślej wymierzono ją w zakresie 7-9,5 cm... tymczasem u 'Juanity' średnica ta wynosi 6,5-7,5 cm.

> Barwa podstawowa 'Sariny' jest cieplejsza, w fazie pąka przebijają się tony pomarańczowe, natomiast po otwarciu kwiaty owszem są różowe, ale w tonacji łososiowej... o kolorystyce 'Juanity' mówi się natomiast wyłącznie w kontekście ciemnego różu.

> Plamka na górnym płatku 'Sariny' jest mniejsza i pomarańczowa, wyraźnie widoczne są też cętki... podczas gdy u 'Juanity' plamka jest rozmyta i obejmuje niemal cały płatek, przechodząc od złocistej żółci w centrum po pomarańcz na obrzeżach.


Jeśli chodzi o mnie, to widziałam tylko 'Sarinę'... z 'Juanitą' zaś - niczym z gąską - już się w Powsinie witałam, ale ostatecznie przywitałam się... z tabliczką, która mylnie stała przy innej Hachmannowej azalii, Fabioli... uwielbiam takie pomyłki w ogrodach botanicznych... taa...


Porównajmy zatem foty z forumowych zasobów... 'Sarina' po lewej (w OB w Powsinie), 'Juanita' po prawej (w ogrodzie Doroty dodad)




Ofkoz proporcji w ten sposób wyważyć nie sposób... a i ocena barwy różowej prowadzi na manowce, bo z tych dwóch zestawionych bardziej różowa zda mi się fotografowana przeze mnie 'Sarina'... jedynie kwestia wielkości i wybarwienia plamki na górnym płatku wydaje się dobrym tropem, pozwalającym rozróżnić te dwie azalie


Co jednak, gdy wzrok kompletnie zawiedzie i nadal nie będziemy w stanie rozeznać, która azalia jest która? Wtedy... zdajmy się na węch

> 'Sarina' delikatnie pachnie... zapach 'Juanity' jest (ponoć) niewyczuwalny


Ofkoz można też porównać same krzaczki, jeżeli mamy pewność, że są w tym samym wieku

> 'Sarina' odznacza się mniejszym wigorem i po 10 latach osiąga około 1,20 m wysokości przy 1,40 m szerokości... 'Juanita' odpowiednio około 1,40 m przy 1,60 m


I teraz Wojtku... zadania na wiosnę: pofocić w dużej ilości i pąki, i kwiaty, i młode liście, (jesienne zresztą też) u obu azalii... wszystko to w zbliżeniach, jak to pięknie potrafisz... a następnie udostępnić nam zestawienia jednych z drugimi... oraz... popociągać nosem przy obu azaliach i o wnioskach takoż zaznajomić

Moniko dziękuję za tak wyczerpujące informacje, jesteś niesamowita Zadanie domowe postaram się wykonać.
Opisane przez Ciebie różnice są tak subtelne i trudne dla mnie do uchwycenia jak rozróżnienie szkółek, w których kupiłem rośliny. Obie są z Pisarzowic tyle, że ...
... jedna pochodzi ze szkółki Pudełek, a druga ze szkółki Pudełko

Moniko zadanie wykonane połowicznie ... fotek zrobiłem dużo, ale tylko w okresie pełni kwitnienia.

Obydwie azalie już rozróżniam po żółtych plamkach ... a kolor kwiatów rzeczywiście jest bardzo trudny do prawidłowego odwzorowania na fotkach.

Azalia Sarina.

... jak dla mnie zachwycająca jest ta Sarina

fot. maj 2019

Zwłaszcza z taką burzą kwiatów!

... no to jeszcze takie znalazłem z końcówki kwitnienia Sariny; zdjęcia zrobione wieczorem.

Sarina zaczyna kwitnienie
19.05.

'Sarina' 2020
Kwitnie co roku niezawodnie i obficie.

Sarina na tle innych azalii

Dziwnie trochę rozłożyła akcenty w tym roku, jakby było jej przytulniej przy murze. A może to "zasługa" wysokiej magnolii, która stoi w pobliżu i nieco ja w pozostałej części zacienia (zdjęcia z drugiej połowy maja).

W tym roku Sarina u mnie pości (nie tylko ona zresztą). W drugiej połowie ubiegłego sezonu dał się jej solidnie we znaki mączniak, w konsekwencji zawiązała mało pąków. Jest już wiekowa, zastanawiam się nad jej ostrym cięciem (w przypadku Gibraltar pomogło). Nie lubię tracić sezonu, ale cóż. Te kilka kwiatów też cieszy.