Romciu, na reszcie coś się tu u Ciebie ruszyło . Pięknie wyglądają Twoje trawy. Niektórych miejsc, to normalnie rozpoznać nie mogę . I zupełnie nie zauważyłam Twojej kobei .

Vero, taka piękna jesień to jedynie na fotkach, cały październik, pluta i szaro. Listopad nic lepszy
Aniu, Rozchodniki przypadkiem trafiły na rabatę trawiastą, nawet w tym roku chciałam je przesadzić ale co niektórzy dosyć skutecznie mi to wyperswadowali i chyba dobrze, że ich posłuchałam.
Maju, bez obornika na moich piachach nic by nie urosło
Edytko, jakoś tak ostatnio nie ciągnie mnie do mojego wątku, pewnie dlatego, że nic ciekawego się nie dzieje, nudy i tyle.
W sobotę była u mnie Miłka i udało się wreszcie wykopać wszystkie dalie, oczywiście głównym wykonawcą była oczywiście Miłka za co jestem jest niezmiernie wdzięczna.
Oprócz tego, że wykopała wszystkie dalie to jeszcze zaopatrzyła mnie w całkiem sporą ilość cebul tulipanów i narcyzów. w niedzielę miałam co robić, udało mi się wszystkie umieścić w koszyki.
Przed zimą muszę jeszcze wszystkie koszyki posadzić w miejsca docelowe. Zastanawiam się nad zabezpieczaniem róż i chyba w tym roku dam sobie spokój z kopczykowaniem, w ubiegłym roku połowa mi wygniła pod kopcami
Czy trawy macie już u siebie powiązane?

Roma napisał:
Kochanie witaj ,róż nie zabezpieczam poza 2szt. Warnera które są świeżo posadzone i traw też nie wiąże...podobno po nadchodzącym ochłodzeniu za tydzień ma być +14..... liczę na zimę że śniegiem....a nie na wiosnę zimą...

aparat nowy kupiłaś ..... ......fotki pierwszorzędne...

Też mi się nie chce kopczykować róż. W ogóle, to nic mi się nie chce . Traw jeszcze nie wiązałam. To akurat zrobię, żeby ograniczyć ich śmiecenie zimą. Zamówiłam cebulowe i jutro, bądź pojutrze przejdą. Będę jeszcze musiała posadzić .

Ja nigdy nie kopczykowałam róż. Jedynie owijałam agrowłókniną zieloną. Zresztą kopczykować powinno się dopiero przy pierwszych mrozach. A co jak przyjdzie ocieplenie?

Romko, z pogodą u mnie podobnie - nastrój też byle jaki, nic tylko się
Paweł chce już zimy, a ja domagam się sprawiedliwej jesieni!!!!!!! Roboty huk jeszcze mam w ogrodzie
Zdrówka i pomyślności

Roma, w głowę zachodzę jak to się stało, że jeszcze się u Ciebie nie wpisałam
Przecież znamy się stamtąd i nie raz chodziłam po Jaśkowej...

Nadrabiam zatem to niedopatrzenie aby nadal móc Cię odwiedzać i podziwiać zmiany, które
bardzo odmieniły Polanę.
Jakie głębokie kolory jeszcze masz w ogrodzie!

Roma , witaj w klubie nie chce mi się
Trawy z rozchodnikami pięknie wyglądają. Znalazłam u siebie miejsce ,gdzie rozchodniki będą miały sucho ale wysokich traw tam nie mogę posadzić. Pozostanie mi takie widoki oglądać np. u Ciebie.

Paweł, chyba zrobię tak jak Ty i niech róże w tym roku same o siebie zadbają Też czekam na białą zimę i mam nadzieję, że w tym roku przynajmniej święta będą białe.Aparat fotograficzny ciągle ten sam, może trochę więcej bawię się obróbką fotek
Edytko, moje cebulowa mam już w koszykach i poustawiane w docelowych miejscach., teraz tylko muszę uśmiechać się do Skrzata coby je wkopał.Miałam to zrobić dwa dni temu ale jakoś tak wyszło, że się nie udało.
Ewciu, do ubiegłego roku zabezpieczałam róże na zimę ale kiedy przez ubiegłoroczne zabezpieczenie straciłam 1/3 róż w tym roku postanowiłam ,że nic nie będę przy nich robić, zobaczę co będzie się działo na wiosnę
Vero, samopoczucie i u mnie "pod zdechłym Azorem" Jeśli mam być szczera to i ja tęsknię do prawdziwej zimy, choć i u mnie niemało jeszcze do zrobienia w ogródku
Nelu, witam Cię serdecznie w naszej leśnej głuszy Dzisiaj już nic kolorowego nie widać, wszystko przykrywa biała pierzynka a ja z tego śniegu cieszę się jak dziecko
Inuś, mnie też wydawało się, że sobie nie poradzą trawy razem z rozchodnikami a problem rozwiązałam wężem kroplującym

Jeee, śnieg niewielu nas kochających prawdziwą z mrozikiem zimę. Opolszczyzna jest w tym cieplejszym klimacie i naprawdę powątpiewam w tę "białą panią", że mnie uraczy swoimi wdziękami... Romuś - tylko nie pod "zdechłym Azorem" - mój ukochany rudy piesio to Azorek Super Ci te fotki wyszły!

Bardzo Azorka przepraszam Na przyszłość zapamiętam to sobie

Ha,ha,ha - Azorek ma świetne poczucie humoru i się tym nie przejął - jesteś kochana

Śniegu dopadało? Bo jeśli nie, to spokojnie możesz iść jutro do pracy w ogródku

Bajkowo Roma,bajkowo! ale to jeszcze nie ten czas.Nie słuchaj Siberki , bo sie przeziębisz . Mnie już gardło pobolewa !

Romciu, masz może zdjęcie swojej pięknej paproci?

Bo odkopałam u Cię kawałek i teraz potrzebuję fotki do identyfikacji Moja jest niewyględna

Mniej więcej tak wyglądała:

www.zielonozakreceni.pl/forum/ilustrowany-spis-paproci/1280-polystichum-setiferum-madame-patti#6802

Ewciu, modlę się coby ziemia jeszcze odpuściła bo mam do zadołowania trochę żurawek w doniczkach no i warzywnik nie jest przekopany
Iwonko a w którym miejscu podkopałaś tę paprotkę?

Na glebach lekkich, przepuszczalnych warzywnika nie musisz przekopywać przed zimą, śpij spokojnie

Paprotkę wykopałam gdzieś na środku hostowiska O ile pamiętam, 2 były tam takie "inne", adiantum venustum i polystichum setiferum (?)

Miałaś np. tego paprotnika? zielonozakreceni.pl/forum/ilustrowany-spis-paproci/354-polystichum-setiferum-herrenhausen

Dzień dobry Romciu, chciałam się z Tobą przywitać.Przeczytałam cały wątek, podziwiam Cię za siły i chęci pracy w ogródku- dużym ogrodzie.
Zachwycona jestem tym lasem, widoki niesamowite.Najbardziej zachwyciła mnie rabata z Magnolią i wrzosami, a przede wszystkim podobają mi się u Ciebie plamy kolorów, ogród mega,jak ja lubię takie ogrody oglądać, dlatego mój może być skromniutki, bo można u Was oczyska nacieszyć.

Dziewczyny, przepraszam, że nie odpowiadam w tak długim czasie ale jakoś nie chce mi się zaglądać do mojego wątku. Myślę ,że na razie odpuszczę go sobie i wrócę wraz z wiosennymi promieniami a teraz spokojnie zapadnę się w sen zimowy jak ten niedźwiedź w gawrze.

Mam nadzieje, że o zapadnięciu w sen zimowy nie ma ... mowy Ale jeśli ogród już odpoczywa a nie lubimy wspomnień z sezonu (ja nie bardzo je lubie), to faktycznie, nie ma co na siłę pisać.

To do wiosny