Wyrazy współczucia dla Ciebie i Taty
Ina zostanie w mojej pamięci

Madziu gdyby nie dało rady że względu kwaratanny uczestniczyć w pogrzebie mamy, to wiem, że istnieje możliwość po skremowaniu przeniesienia pochówku na inny dowolny termin. Miałam w swoim życiu taką sytuację. Wiem, że to bardzo trudne, ale może jeśli by ta kwarantanna w jednym, albo drugim kraju minęła byłoby Ci łatwiej dotrzeć. Albo objęłaby Cię tylko jedna.. Trzymajcie się <3

To ma byc normalny pochówek, bez kremacji, dlatego jakiekolwiek przenoszenie na inny termin odpada. Ale trudno - termin jest na jutro i już nic nie poradze. Ale mam już pewien pomysł - ponieważ teraz nie można zrobic stypy i podejrzewam, że oprócz mnie, niektórzy z rodziny też nie dojadą (jak od jutra cała Polska wejdzie w czerwoną strefe, to zaczna sie utrudnienia z dojazdami). Jeśli latem zrobi sie chociaż odrobine normalnie i chociaż w połowie zostaną rozluźnione obostrzenia ( jak ja nienawidze tego słowa), to zorganizowałabym takie rodzinne spotkanie przy kawie. Czyli taka przeniesiona stypa, ale bardziej w stylu domowym. Ale to jeszcze jest do pomyślenia. Najpierw niech mame pochowają.

Madziu masz rację takie spotkanie i wspominanie o mamie byłoby najlepszym rozwiązaniem.
Ja bardzo przeżywam Waszą żałobę ciągle myślę o Indze -wspominam nasze spotkania na zlocie .
Pozdrawiam Cię i trzymaj się kochana .

Żegnaj poznańska sknero, kogo ja teraz będę bałamucić po nocach..
Zdecydowanie za szybko!
Do kiedyś Halinko

Wyrazy współczucia dla Rodziny...
[*]

Kochani, przeniosłam wątek Iny do poddziału 'Ogrodnicy w naszej pamięci', ale jeśli Madzia pozwoli, nie zamknę go - niech nadal żyje swoim życiem wśród Zielonozakręconych.

Wątek jak najbardziej może zostac, bardziej zastanawiam sie nad zakończeniem konta mojej mamy. Dlatego wspomniałam na początku o jednym tygodniu na wirtualne pożegnanie, bym w kolejnych etapach mogła pisac już w swoim imieniu.

Przy okazji, w imieniu taty i swoim, dziekuje za te wszystkie miłe słowa, jakie dostałam od Was. Za słowa, które pomogły mi jakoś przetrac ten trudny czas. Jesteście kochani.

W tej chwili dopiero doczytałam, jestem w głębokim szoku, w ubiegłym roku przygarnięta przez Inę jeździłam z Nią po szkólkach a tu.. Magdo, Zbyszku współczuję serdecznie.

Dawno nie zaglądałam na forum, więc zaskoczona jestem bardzo .
Halinko, trudno się pogodzić z myślą, że już Cię nie ma z nami.

Wspomnienie Halinki ze zlotu 2019 roku .



a było, to tak niedawno ...........aż trudno uwierzyć.

Informacja o odejściu Iny [*] wydała mi się początkowo tak nierealna, że nie umiałam sobie tego wyobrazić.
Brakuje nam Ciebie...

„Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim…”

Zlot 2017 r. na Dolnym Śląsku, GR 'Anielska Obora' w Jarkowie

Dzięki uprzejmości córki Iny mogę wstawić kolaż zmajstrowany z fotek wykonanych przez Magdę w ogrodzie Mamy. Zapewne wielu zielonozakręconych pamięta mieszkającą w UK Madzię z udziału w naszych zlotach a przede wszystkim z bycia członkiem Wysokiej Komisji Konkursowej d.s. Nalewek . Mam nadzieję, ze Magda nadal będzie utrzymywała z nami kontakt.

My odchodzimy, nasze ogrody zostają i nadal żyją, tak, jak żyje pamięć o ogrodnikach w pokrewnych, ogrodniczych duszach


fot.09.04.2021r.

[*]

To dobry dzień Jurek, żeby wspomnieć naszą Inę! Przyjechała kiedyś do mnie na daliowe spotkanie. Cieszę się z tamtego spotkania, że mogłam ją poznać osobiście. Ciepłą i wesołą osobę! [*]

To już rok......a ciągle trudno uwierzyć ,że Ciebie nie ma....