Patrząc na Twoje rabaty stwierdzam, że muszę zdecydownaie rozluźnić swoje
U Ciebie roślinki mają czym oddychać

Inuś, nie martw się na zapas.. Może farfocle jeszcze się wchłoną- biedne oko nie pierwszy raz było rozdłubane, może potrzebuje więcej czasu na powrót do formy..

Gorąco tego życzę!!

Jarząbek widoczny, a jakże.. Śliczny jest

edyta dalej nie wiem jak nazywa się trawka z ryneczku. Jest bardzo ładna. Ważne, żeby zimowała , to nie muszę do niej po imieniu mówić. Kropeczki w oku bez zmian.

nowinko zazdroszczę Ci tego jarząbka. Prawie rok na niego polowałam ale wiesz , jak się nie ma co się lubi .... Trzymaj kciuki, bo dalej ich mocno potrzebuję

Siberia ogród ma dokładnie 593 m 2 i jak się odliczy miejsce na dom, to niewiele zostaje na ogród. Masz rację, nawet na takim maleństwie można się zmęczyć.
Gratuluję siostrom wygranej z nałogiem. Nawet mężowi przeczytałam co napisałaś ale on jest bardzo odporny na wszystkie argumenty. M jest po zawale , znowu ma przekaz na ponowną koronarografię ale co tam, papieros co 15 min.

Margo2 a ja jak patrzę na swoje rabaty, to dochodzę do wniosku, że trzeba je trochę zagęścić.

Monika-Sz farfocle jak były, tak dalej są. Nic się nie zmieniło a ja coraz bardziej panikuję.
Z jarząbka bardzo się cieszę, chociaż wolałabym j. Koehnego ale u nas niedostępny.

Po kolejnym gorącym dniu, trzy godziny podlewania ogrodu. Pogodynek zapowiadał opady ale pewnie tradycyjnie nas ominą .
Dzisiejsze fotki.

Nawet nie chcę myśleć, co powie okulista na wieść, że farfocle nie chcą zniknąć

Witam w klubie niedużych ogródków..ja mam 659

Monika-Sz u mnie nadal prawie bez zmian. Kropy jakby mniejsze albo to tylko moje pobożne życzenie .
Pochmurna,senna niedziela. Przed chwilą mieliśmy coś co udawało deszcz i nie zostawiło śladu po sobie.
Dzisiejsze foty



Jarząbek pięknie się przebarwia













miskant jednak zakwitnie











ten zajączek zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Jest taki słodki.

Jarząbek jest prawdziwą ozdobą, już prawie jesiennej, rabaty. Młody, ale fajnie, że udało się od razu kupić już z owocami- bo to ten nowy nabytek, prawda..?

Achhhh..i moje ulubione zestawienie fioletu z żółtym

Inuś..kropy może mniejsze faktycznie się robią..? Byłaś na jakiejś kontroli- może ich ilośc i rozmiar się zmniejszają- ja wciąż na to liczę!

Przyjrzałam się jeszcze raz Twojemu murkowi i uważam, że wygląda bardzo ładnie
A róża rozpięta na nim prezentuje się cudownie
Ten murek podkreśla rosliny

Inuś witaj, znów jestem w twoim ogrodzie pełnym zmian.....pamiętasz stare czasy ...ale zmiany ,rośliny wydoroślały, nowe nasadzenia,ogród ,,wylizany''

Ina czy cięty lilak Meyera kwitnie bez problemu

Jak tam Twoje ślepka ? mam nadzieję ,że już wszystko idzie ku dobremu Piękny Twój jarząbek ,a mój jeszcze się nie przebarwia ,tyle że koraliki już białe .Ale mój to taki maluch na patyku Pięknie masz ,nie widać jeszcze jesieni .
Liści nie naspadało ,nie to co u mnie .Dziś od rana mży ,nie da się nic zrobić .

Monika-Sz tak, to nowy jarząbek. Ładnie jesiennie się przebarwia i niech tak trzyma. Oby nie wpadł na pomysł, że już trzeba zrzucić liście.
Niebieskości, biele i żółcie ,to też moje ulubione kolory. w całym ogrodzie mam pełno lobelii i heliotropów. A na betoniaku czerwona róża , zupełnie nie w moim kolorze.
Mam jeszcze dwa tygodnie zakropleń i idę do kontroli. Ilość krop się nie zmienia .

Margo2 zaczynam też pomału przyzwyczajać się do betoniaka. Już nie zgrzytam zębami , jak na niego patrzę. Może tez wpływ na to mają większe rośliny, które go coraz skuteczniej zakrywają .

chester633 Pawka , pewnie że pamiętam dawne czasy. To było pierwsze moje forum i dlatego wspominam je z sentymentem. Szkoda,że już tam nie ma naszych zdjęć. Twój ogród to nie był ten sam, który masz teraz ? Tak przynajmniej mi się wydaje.
Mój ogród jest ten sam ale nie taki sam. Wydoroślał razem z właścicielką . Muszę koniecznie pokazać ,jak ładnie wygląda brzoza cięta wg Twojej instrukcji.
Do mocnego cięcia Palibina namówiła mnie Aguniada . Tnę go mocno ,bez sentymentów , nożycami elektrycznymi a on nic sobie z tego nie robi i pięknie kwitnie.

Nowinko ślepia bez zmian. Już się nastawiam psychicznie na szpital i czyszczenie operacyjne oka.
Jarząbek cudny prawda? Szkoda,że nie ma białych koralików ale z czerwonymi mu też do twarzy.

Moja rozplenica dała mi w prezencie okazałą sadzonkę. Obserwowałam ją od ponad miesiąca i nie wiedziałam co to jest. Myślałam na początku, że to taka trawa-chwast i nie powiem ile razy chciałam ją usunąć. Tym bardziej, że rosła tak dobre 10 cm od rodziny matecznej. Dobrze ,że się powstrzymałam . Dzisiaj ją wykopałam i ma już swoją miejscówkę



Stipy też mi się rozsiały. Nie wiem ,czy teraz je przesadzić na docelowe miejsce , czy poczekać do wiosny ?



Moje ulubione zestawienia kolorystyczne

No proszę, gratisek w sadzonce się trafił i super!!

Jarząbek niech nawet nie wspomina o zrzucaniu liści Pogoda piękne, letnia wręcz..nie mówimy jeszcze o jesieni..ani tym bardziej o Z..

W napięciu czekam razem z Tobą na wizytę kontrolną za 2 tyg...

Inuś wczoraj z ciekawości wszedłem na ,,tamto'' Forum, niektóre tematy mają ostatnie wpisy z zeszłego roku.... ...jak to się kręci...ot zagadka...
Mój ogród to ten sam od 2009, wcześniejszy był nad Bugiem ale to już historia .Jestem ciekaw czy jakbym teraz Palibinom wyrównał ,,delikatnie'' pokrój to czy bym im nie zaszkodził..... ...zajrze do Aguniady i pod pytam

Monika-Sz myślisz że to jednak rozplenica a nie jakiś trawiasty chwaścior ? Jestem bardzo mocna w rozpoznawaniu traw .

chester633 też zdarza mi się tam zajrzeć . Liczę na nowe zdjęcia ogrodu Tomka ale jak na razie cisza.
Byłam przekonana ,że Tam pokazywałeś inny ogród . Nie ma już zdjęć, więc nie ma jak porównać. Pamiętam ,że najbardziej zachwycałam się stawkiem i brzozami nad nim. Czyżby już z moją pamięcią było coś nie tak.
Palibina lepiej już nie ruszaj, bo może nie zakwitnąć. Najlepiej ciąć po kwitnieniu. Aga chyba teraz cięła i pisała, że to będzie kosztem kwitnienia.

A teraz coś a'propos mojej umiejętności rozpoznawania traw.
KOCHANI PROSZĘ O PORADĘ
Kupiłam na ryneczku miskanta "Arunda" . Tak był podpisany. Bardzo mi się spodobał i chyba gdzieś na Forum widziałam coś podobnego. U Polli ? Dobrze ,że chociaż jakaś część nazwy brzmiała prawidłowo i mogłam szybko poszukać co to za trawa. To nie miskant tylko lasecznica trzcinowata (Arundo Donax ) Variegata. Trochę mnie wystraszył opis , bo napisano, że szybko się rozrasta i to w dodatku rozłogami. W innym opisie przeczytałam ,że w naszym klimacie nie rośnie za szybko. Czy należy jej się bać. Bardzo mi się podoba ale niestety w moim małym ogrodzie nie mogę sobie pozwolić na coś co za chwilę zajmie mi pół rabaty a jeszcze pospaceruje dodatkowo rozłogami.
Jeżeli ktoś ma to cudo w ogrodzie, to proszę podzielić się doświadczeniem w jej uprawie. Już dojrzałam do tego,żeby roślinę oddać.
A oto ona .

Witaj Inuś ogród mały ale piękny jak ja uwielbiam lobelie na rabacie,u mnie teraz kwitną te które się same nasiały,trochę ich nie widać bo rosną w daliach tam im spasowało,sadziłam też w hostach i żurawkach niestety tam się nie nasiały,pozdrawiam serdecznie z deszczowej Zawoi.

Inuś, lasecznicy nie mam ani nie znam, ale w mojej mądrej książce 'Gardening with Ornamental Grasses' jest jej dokładny opis
Jak się dorwę do kompa, to wszystko Ci napiszę
Cudnie masz w ogrodzie!

Inuś brzoza jest nad oczkiem szt.1 i jeszcze jedna przed domem - oczywiście cięte co roku.


brzoza przed domem



brzoza nad oczkiem (pień po prawej stronie)

Inuś, tak samo wygląda mój chwast czyli podejrzewana rozplenica. Zostawiłam, nie dawała mi spokoju. I również bardzo blisko była roślina mateczna. Teraz mój Red Baron przejrzał na oczy. Ciekawa jestem co nam z tego wyjdzie
Masz cudownie w ogrodzie. Jarzębina jest superowa! Wczesnym latem kupiłam trzy jarząbki, ale jeden się niestety nie przyjął. Mam zamiar na "pole" dokupić więcej, bo zawsze zachwycałam się nimi od wczesnej młodości. Koło mojej huśtawki mam taką strzelistą i wysoką, dlatego wiosna skrócę. A na polu- zgiętą w pół i chciałabym taką utrzymać ( przywiążę do palika).
Koniecznie do lekarza zajrzyj!!! Cały czas trzymam kciuki za Twoje oko
Zestawy z Twoimi kolorkami - urocze, to są mocne akcenty, przyciągają wzrok

U mnie Arundo Donax nie przeżyła już pierwszej zimy nie zabezpieczałam jej jednak
A za oczka trzymam kciuki niech zdrowieją szybko

Dagusia też uwielbiam lobelie Co roku sadzę je w hurtowych ilościach a do tego są samosiejki. Te delikatne kwiatuszki są śliczne i dodają uroku ogrodowi.

Aguniada dziękuję że chcesz mi pomóc. W internecie nie znalazłam z dużo informacji na jej temat a to co udało się przeczytać nie za wiele mi pomogło . Przeczytałam wiadomość od piku i u niej roślina nie przeżyła zimy. Ja tu się martwię, że opanuje pół ogrodu a okazuje się , że może być rośliną jednoroczną .

chester633 Twój ogród zawsze mi dech zapiera z wrażenia.
Pamięć jest jednak zawodna. Zapamiętałam oczko ,jako całkiem spory stawek a nad nim kilka brzóz . Pewnie też dlatego ,że Twój ogród był wtedy młodszy a mój w powijakach i na wszystkie urządzone ogrody patrzyłam z dużym wytrzeszczem.

dobra nutka też jestem ciekawa co nam urośnie Coraz bardziej jestem przekonana , że to jednak jest rozplenica. Ale będzie wstyd , jak się okaże że to piękny chwaścior.
Jarzębiny uwielbiam , tylko do takiego małego ogrodu ciężko się zdecydować na duże drzewo. Trafiłam na pokrój kolumnowy i nie zastanawiałam się ani minutki nad kupnem. Widziałam w szkółce dorosły okaz i był przecudny. Zakręciłam się na jarząbka o białych owocach ale u nas niedostępny.
A co do wizyty u okulistki, to nie mam się co wcześniej do niej wybierać, bo usłyszę , że najpierw mam dokończyć leczenie . Już jakiś czas do niej chodzę , więc wiem co usłyszę. A do tego to są prywatne wizy bo na fundusz trzeba czekać co najmniej rok i nie ważne, że jest skierowanie poszpitalne. Dlatego ,trochę liczę pieniążki , bo leczenie oka do tanich nie należy.

piku dziękuję za wiadomość na temat lasecznicy. Może ona nie jest u nas taka wigorna i niepotrzebnie się boję. Bardzo mi się podoba i chyba ją w końcu posadzę. Co będzie ,to będzie. Najwyżej przekopię rabatę wyciągając kłącza. Już kiedyś miałam taką przygodę z trawą i dlatego tak się boję. Nie pamiętam co to wtedy była za trawka, bo to było naprawdę dawno . Była śliczna , białoobrzeżona ale kłącza .... wybierałam jeszcze przez kilka lat z rabaty.

Podejrzewam że miałaś miskanta cukrowego , sama walczyłam z nim w ogrodzie dobrych kilka lat