Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :)

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/10 07:43 #79956

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
Moniś, moja Royalty niewiele się różni od Twojej. Zero jabłuszek ... a jak są to pozasychane. Moim zdaniem, zdecydowanie zaszkodziły majowe mrozy - bo to nie były typowe przymrozki przecież :dry: . Podlewam ją teraz intensywnie, zresztą wszystko mocno podlewam :silly: , niech chociaż zachowa te listki które jeszcze ma :lol: .
Co do mojej nowej jabłonki, to patrzyłam na fotki w necie i tam pokazują, że ona te jabłuszka będzie miała całe czerwone, czyli nie tak jak teraz żółte z rumieńcem. Fajnie, że tak się cudnie przebarwiają w miarę dojrzewania :woohoo: .

U mnie właśnie zaczęło kropić ... w ogóle mi się to szaro-bure za oknem nie podoba :mlotek . Dobrze, że nie mam na dziś nic zaplanowanego, bo już bym była od rana wkurzona :mur .

Martuś... nie gniewaj się na mnie :buziak , ja po prostu nie widzę sensu prowadzenia wątku. Bywam na forum sporadycznie. Głównie po to, żeby zobaczyć co u Ciebie i Moni. No sama powiedz czy jest sens, żebym aktualizowała swój wątek sporadycznie? Dwa razy na krzyż w sezonie? :lol: Poza tym moja sąsiadka, to jest taka gościnna, że jak widzisz mogę u niej odpowiedzieć na wszystkie pytania :diabelek .

Paweł, ja Ciebie proszę :lol: ... nic w temacie się nie zmieniło B) .

Moniko (th) - bardzo Ci dziękuję za propozycję vishenka , ale nie skorzystam. Moją wymarzoną już mam :woohoo: .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/10 12:31 #79988

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Martuśka, a widzisz, więc u Ciebie też jabłuszka wymarzły.. think:
Strasznie szkoda, bo Everest akurat ma urocze jabłuszka- większe i tak fajnie muśnięte rumieńcem.
Szkoda..szkoda- głupi ten rok!!

Albo wcześniej tego nie zauważałam, albo w tym roku Royalty taka mizerna. COś mi świta, że i rok temu była średnio ciekawa, ale w tym bardziej to zauważyłam. Na moje oko powinna mieć więcej liści i ładniejsze, a jest jakaś taka mizerna.
Kwitła na pewno okazale..o to by było na tyle w kwestii ozdobności krecigl

Dorciu, jak to "zaczyna u Ciebie kropić"?!?
U nas rano przeszła nawałnica, wichura jakaś totalna zdziwko - wiało mocno a ja przez okno obserwowałam, jak się wszystkie drzewa w okolicy kładą, a co lżejsze szpargały z pobliskiej budowy latają po całej okolicy.
Było czarno za oknem i strasznie grzmiało- Marviś znudzony poszedł spać wink-3 ale biedny Cyguś bardzo się denerwował.. Trząsł się cały i w nerwach wpatrywał w okno dachowe, nasłuchując hałasu.

W Legionowie miejscami brak prądu i zalane piwnice, zalany tunel przy stacji a TVN podał, że na Zalewie zginął człowiek przygnieciony łodzią krecigl

U mnie obeszło się bez strat- aż dziwne, bo wichura była taka, że wydawało się, że będzie po ogrodzie i zaraz pourywa świeżo przykręcone rolety w oknach dachowych. Jedynie bukietówki leżą przygniecione deszczem, ale liczę że się w miarę podniosą.

Beznadziejna pogoda..ale za to jak podlało 2smiech
ja wczoraj podlewałam wieczorem 4 godziny- skończyłam po połnocy (rabaty i trawnik). Postanowiłam obficie wszystko podlać w strachu, że upały mi wszystko spalą. Tak więc ja podlałam, a ulewa poranna obficie poprawiła, bo wodą chlustało solidnie.
Nie nudzę się w tym sezonie, oj nie.. :glupek .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz


--=reklama=--

 

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/10 21:03 #80015

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4361
  • Otrzymane podziękowania: 7977
U mnie późnym popołudniem przeszły burze, na fragment jednej się załapałam, dobrze, że nie na całą, bo z gradobiciem była :diabelek . Troszkę mi podlało, ale wątpię, czy na jutrzejsze 36* wystarczy :diabelek . Do tego 3 razy prąd wywaliło :mlotek .
Mój inwentarz w całości ignoruje burze, grzmoty, błyskawice ;), a koty najczęściej są na dworze w czasie deszczu i wracają kompletnie mokre :diabelek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/10 21:53 #80020

  • Shirall
  • Shirall Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 656
  • Otrzymane podziękowania: 1434
hehe u mnie burza była i zalała połowę miasta :burza a dziś ma znowu być i jak ja do licha wejdę na działkę, nie dość, że mokro to jeszcze mnie komary zeżrą :mur
zarejestrowałam się już na ŻtŻ gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/11 10:45 #80083

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1168
Przez kilka godzin będę sama w domu i mam czas na przechadzkę po Twoim ogrodzie. Łapię się na tym, że na ogrody patrzę jak na kompozycje , inaczej nie potrafię a u Ciebie jest właśnie taki ogród i to w całości. Łagodne i spójne przejścia z jednej rabaty do następnej , z jednego zakątka do następnego. Wybaczasz mi brak rodków a ja Ci brak róż wink-3 bo już Ci tutaj w myślach gdzieniegdzie je wsadziłam 2smiech Oczywiście, że to są akurat nasze tylko i wyłącznie jakieś roślinne skrzywienia :buziak i żartuję :glupek bo jest idealnie. Trawiasta to jest to! Okolica tarasu wysmakowana i od razu zapytam o miskanta w jego rogu. Jest intensywny i rzuca się w oczy a ja mam wszystkie o delikatnych źdzbłach i szukam takich własnie i postawiłam na Memory, ale to dopiero jesienią. I drzewa juz takie wyraziste, ładne tło. Jaka odmiana oglaków jest za trawami? Kompletnie się nie znam na iglakach a chcę jednak kilka posadzić i jeszcze żeby szybko rosły :lol: Bardziej "znam " się na liściastych krzewach, które uwielbiam i będę już bardzo pomału dosadzać . Ale nie może być przecież jednostajnie....
Jak dotąd na szerokość rabat nie spojrzałam u Ciebie gdyby nie wpisy dziewczyn. Na zdjęciach nigdy nie widać niczego tak dokładnie i można się tylko domyślać. W czasie gdy ja pracowałam to Ty leniuchowałaś, a teraz odwrotnie - nie robię nic, bo się nie da w takim skwarze i jestem zła. Odpoczynek na własne życzenie to i owszem super sprawa, ale teraz to jest przymusowy odwyk wink-3 I baaaaardzo , bardzo w moim guście jest tajemniczy zakręt :kocham Hortki :kocham i całość :kocham
Może kiedyś i u mnie będzie w każdym moim zakątku ( szczególnie przy posesji, ale nie tylko ) tak czysto i ładnie. Na razie pozostaje mi o tym tylko pomarzyć, ale moje marzenia sie spełniaja, więc mam nadzieję wielką. Kochana moooocno Cię ściskam i :buziak i lecę dąć fotki u mnie dla Ciebie :przytulam
ps. z kamieniami i wężem zrobię jak Ty, bo już sobie niejedna roślinkę uszkodziłam ciągnąc na polu szlauch - super pomysł! :)
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/11 12:42 #80104

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
Monia, po tym jak skończyłam pisać poprzedniego posta, latałam po całej chałupie sprawdzając okna. Zrobiło się tak ciemno, jak w nocy :blink: i ... jak nie huknie :ohmy: . Lało, wiało, błyskało :ohmy: . Piorunek stwierdził, że tej burzy się boi i panikował cały czas krecigl . No na starość mu się odmieniło, bo nigdy dotąd nie bał się burzy :blink: .
Ja poprzedniego dnia też lałam wodę kilka godzin i oczywiście musiało po nie poprawić :lol: .

U nas prąd do 10 był - potem wyjechaliśmy na cały dzień za Warszawę - ale prądu na pewno nie wyłączali bo zegar na piekarniku mi się nie zresetował :) . Za to na wsi, u Babci, prądu nie było ze trzy godziny.

Na szczęście u nas bez żadnych strat :) .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/11 23:32 #80194

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4600
  • Otrzymane podziękowania: 8274
Moniś, jaki u Ciebie porządek na rabatach :woohoo:
Chyba jednak musze swój ogród przearanżować.
Strasznie żałuję, że nie będe miała kiedy znowu Cię odwiedzić, chyba, że jakiś cud się zdarzy.
Zresztą Ty też miałaś przyjechać i cisza
Jaka szkoda, że nie wiedziałam, że jedziesz do Szmita, może też bym się wybrała
Byłam wiosną, ale lubię ten ogród o każdej porze roku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 16:56 #80379

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Martuśka, u nas burze i fajerwerki ignoruje Marviś. Cyguś niestety wystraszył się bardzo w czasie pierwszego sylwestra w życiu- wyszłam z nim przed północą na ogródek jak cisza była i pechowo akurat huknęło coś bardzo blisko- psiak tak sie przeraził, że 2 dni nie chciał na ogródek wychodzić.
Teraz w czasie północy zamykam psiaki w łazience, właczam wiatraczek, rozsypuję psie ciasteczka i jeszcze w pokoju obok gra głośno tv- zagłuszam huki i jest juz dobrze.
Podejrzewam, że strach przeniósł się też na burzę..a może to instynkt mu podpowiada,że trzeba się troszkę bać..?

Podlało CIę wreszcie trochę :lol: ?

Shiralciu, widzę, że nie poddajesz się w wizytowaniu ZtŻ.. Przyanm się po cichu, że mi się bardzoej nasza wystawa podoba niż poznańska..wynika to z terminu organizacji imprezy.
Nasza jest bardziej widowiskowa, bo czas na rośliny lepszy..za to Wasza to raczej ważna branżowo, więc dla takich robaczków laickich jak ja, to jednak Wawa.. :lol:
Mozna popatrzeć na kompozycje, coś zawsze- o zgrozo- wpadnie w oko :glupek

Aniu, nawet nie wiesz, jak ogromną radośc mi sprawiłaś nie dość, że wizyta, to jeszcze tak miłymi słowami!! :przytulam

POdobnie staram się na ogródek patrzeć. Część roślin rosnących to oczywiście wynik chciejstwa- musiałam kupić i jakieś miejsce wymyslić :P ale spora część to wynik rozmyślań pt "brakuje mi tu jakiegoś strzelistego zielonego akcentu/czegoś o fontannowym pokroju/coś zielonego/coś kwitnącego" itp..i widząc, czego mi brakuje zaczynam szukac rośliny o określonym kształcie/kolorze.
Na rabaty często patrzę podobnie- jak na obrazy, na plamy.
Picasso ze mnie może marny, ale na moje potrzeby ogrodnicze wystarczy wink-3

Ostatni najnowszy zakup, który zamierzam przytargac jutro gwizdac , tez jest wynikiem konkretnej potrzeby "wysoki akcent o konkretnym kształcie:".. ale to juz inna opowieść B)

Trawa wysoka w rogu domu na tarasie, to wspomniany przez Ciebie miskant Memory. Wiosną Dorcia podarowała mi ogromną kępę recourse , więc to jej pierwsze u mnie miesiące, a już tak cudownie zachwyca swoją dojrzałością :kocham
Widzę, że już niedługo będzie się kłosić, bo wyraźnie pędy się szykują.
bardzo się cieszę, że go mam- nie miałam na niego miejsca ani pomysłu, ale fakt, że taras mamy nie drewniany, a żwirowy- pozwoliło mi to na sadzenie roślin "w podłodze tarasu..i tak się znalazło miejsce na Memory. :jupi

Iglaki za trawami to jałowce Monarch, o ile mnie pamięć nie myli. Bardzo jestem z nich zadowolona- zdrowe, pięknie rosną..
Chciaż teraz trudno sie wypowiadać- do tej pory Obelisk tez pięknie mi rosły, a w tym roku pogrom jakiś mam z nimi :placz i w sumie nie wiem- przymrozki (wątpię..) przenawożenie (może..?), mokra wiosna (grzyb od deszczu..może..).
Strasznie mi szkoda! Iglaki jeszcze żyją- mizernie, ale żyją.. Daje im szanse do przyszłego roku- może jakos odbiją..? W tym roku omijam je wzrokiem wink-3

Rabaty mam średnio szerokie, miejscami wręcz wąskie. WYdaje mi się, że szerokość 3m to już dużo, najszerzej jest na brzuchu murków, ale mam też miejsca gdzie jest raptem 1.5-2 metry..
Nie zapominajmy, że cała działka ma 660mkw, w tym jest powierzchnia zabudowy domu, podjazd.. No mało metrów, mało :placz

Ogromnie się cieszę, że mogłam Cię w jakiś sposób zainspirować- chociażby tymi kamieniami na zakrętach, żeby szlauch nie podcinał roślin na rabatach..
Wydaje mi się, że metoda jest dobra- ja mam jedno ujęcie wody i ze szlauchem latam dookoła domu, ciągnąc za róg.
Na razie tłamsze rośliny i wnerwia mnie to bardzo..ale mam świeżą dostawe kamyczków już i tylko czekam, aż Mąż mi je poprzenosi. Niby kamulki nieduże, a ciężkie tak, że ruszyć nie mam siły :mlotek
Tak więć- z radością zobacze u CIebie na zakrętach kamyki poukładane, będzie to dla mnie kompelment i radośc spora :przytulam

Dorciu- u nas lało solidnie- miejscami mam korę wymytą na trawnik.
Po samej ulewie i u nas prąd był, jednak jakieś kłopoty pojawiły się w okolicznych miejscowościach, więc w ramach naprawy po ulewie, u nas wyłączyli- na szczęście tylko na 10 minut.

W tym sezonie zauważyłam, że jak podlewam, to w ciągu kilku godzin jest ulewa :silly:

Gosiu, znów będziesz zmieniać rabaty 2smiech
Pamiętasz, jak Kasia RObaczek przyjechała doradziła, a w końcu uznałaś, że nie posłuchasz, bo jednak wolisz po swojemu, pojedyńcze rośliny, swój autorski układ itp.. Zanim wbijesz pierwszy szpadel- ochłoń, bo może się okazać, żę wcale nie lubisz tak jak jest u mnie.. polewkamax
Wiesz jak to jest- mi się też wiele rzeczy podoba..u kogoś, ale u siebie ich nie widzę..chociaz oboektywnie ładne, to do mnie zwyczajnie nie pasują.
na pewno tak samo jest w rabatami. :przytulam

Nie dacie rady przyjechać już do ZP w tym sezonie- szkoda :unsure:

Do Szmita wyciągnęłam Dorcię..tzn namawiać długo nie musiałam B) a wstyd powiedzieć- nigdy wcześniej nie byłam!
Skorzystałam z wolnego dnia i pojechałysmy w tygodniu- w weekend obawiałam się większych tłumów, a jednak zwiedzanie w spokoju ma swój urok.
Nie wpadłam na pomysł informowania kogokolwiek- jak wspomniałam, mam wrażenie, że już tylko ja tam nie byłam a wszyscy znają ogród doskonale...

Upały minęły- czułam się w ten upalne dni bardzo dobrze- oczywiście wink-3
Gorzej troszkę w domu, bo cały salon mamy z oknami na południe i zachód, więc nagrzewa się cudownie krecigl
Zasłonięte rolety wewnętrzne niewiele dają. Wiecej pomogłyby markizy zewnętrzne do okien, ale to troszkę droga impreza- może kiedyś.. Tyle pilniejszych wydatków mamy. Nie mówię juz o tych roletach antywłamaniowych, ale takich markizach siateczkowych, blokujących nagrzewanie się pomieszczeń..
Za to zachwyceni jesteśmy z efektu, jaki dają te markizy na okna dachowe- takie zwykłe siatki, blokujące częściowy dopływ promieni i ciepła.
W reklamach twierdza, że jest dzięki nim różnica kilku stopni..i to prawda. W upalne dni jak słońce przez okno grzało to termometr potrafił skoczyć do 30* w łazience na poddaszu.!
Teraz w te ogromne upały nie przekraczało 25, max 26* co uważam za rewelacyjny wynik, jak na małą łazienkę na poddaszu, z oknem dachowym i prażącym słońcem.
Widać ogromną różnicę- stąd pomysł, żeby kiedyś okna w salonie markizami maskującymi zasłonić, bo po dachowych widzimy, że róznica jest.. a co by nie powiedzieć cały salon południowo zachodni, to aż się prosi o gotowanie się w alto.
Ma to swój sens zimą, gdy słońce pracuje na naszą korzyść, trzeba jednak z biegiem czas i i mozliwościami konta, dopracować kwestię letnich upałów.
Dodatkowo u nas grzeje się dom, bo nie ma ani jednego dużego drzewa cieniującego dach i okna, więc jesteśmy jak na patelni.
Upały uwielbiam..ale nie w domu- tu chciałabym mieć kojący chłód gwizdac
Jakby się ktoś zastanawiał nad takimi markizami na okna dachowe..to polecam. Wydaje mi się, że w upalne dni różnica 3-4* to jednak sporo!

Troszkę wczorajszych fotek..?

Dosiewki kiełkują. Upalnie jest, więc już 4-5 dzień było widać małe startujące szpileczki. Niech sie tylko jeszcze zagęści- trudy etap. Ziemia świeżo nasypana, trochę utwardzona, ale psiaki biegają i doły zostawiają jak młode źrebaki- ehh, niech już sie porządnie zazieleni..
Aniu- po lewej widać kamyczki czekające na rozłożenie na rogach domu..


skoro o trawie mowa.. Nawozy ani deszcze nic nie dają. Tutaj są takie żóltawe placki nieregularne, i nie jest to wina podsikujących psiaków


z bliska- sporo żółtawych ździebeł i między nimi zielone zdrowe..
Martuśka- to jak sądzisz..wrotycz? think:


ostatni nabytek Klon Ginnala/Tatarski. Ozdobny cały sezon.. Niech dobrze rośnie!!


Widoczek na tajemniczy zakręt-wejśćie do ogrodu. Piekne juz i okazałe hortensje- po lewej Vanille Fraise a po prawej Limelight




a troszkę drobnych zmian się szykuje w okolicy tajemniczej ścieżki- generalnie dotyczyć wszystko będzie wymiany uschniętych cisów, ale przy okazji nieco kosmetycznych zmian i nowej koncepcji. Nie ma tego złego.. zwyc

Troszkę przykro patrzeć na suszki, ale już się przyzwyczaiłam- musze wyczekac moment na odpowiednie zakupy i kasowo się przygotować :tup
Na razie zachwycają Limelighty


i rzut oka na klona, z drugiej strony.. Tu zachwycają Vanilki, hakonki Naomi cudownie tu rosną..a ciekawa jestem, czy wreszcie jutro się zmobilizuje i w trzmielinach na najbliższym planie posadzę czekające już od 2 tyg jeżówki.
Na razie jest tak.. Z tej perspektywy nawet żywopłot cisowy wydaje się gęsty :glupek


Skoro juz na bukietówkach się skupiłam, to jeszcze dwie pozostałe odmiany.
Cudowna, o wielkich kwiatach, hortensja Phantom. Młoda jeszcze, ubiegłoroczna, ale już widac, że zakup byłcstrzałem w dziesiątkę!


Little Lime- wcale nie taka little, patrząc na przyrosty. W tym roku ścięta była prawie do zera, bo też rok temu kupiona i nie podobało mi się, jak szkółka cięcie robiła, więc skróciłam do ziemi, żeby zacząć od nowa, po swojemu


a wracając do klonów..moje dwa cudeńka, też z ubiegłego roku. Jakieś NN, kupione za grosze.. :kocham




rzut oka na kłoszące się trawy.
proso Prairie Sky


pierwszy miskant Helga Reich


najwcześniejsza kępa rozplenicy Hameln. Mam 5 sztuk, ale ta co najmniej tydzień wcześniej startuje niz inne


molinia Dauerstrahl, wcześnie kłosząca się- jakoś w czerwcu..


tegoroczny zakup, miskant Drooning Ingrid- bardzo jestem ciekawa jesiennych przebarwień, bo wg zdjęć z netu ma byc ciekawie


rabata przyfurtkowa


rabata narożna- wciąż nie mogę się zdecydowac, czy kolory chcę mieć tylko w lewym rogu, czy przenieśc je też w prawą stronę.. Na razie nie zdecydowałam definitywnie


lewy zakątek rabaty- to co lubię- rozplenica i jeżówki


Chwilowo zmykam...pozdrawiając Wszystkich :witaj
Ostatnio zmieniany: 2017/08/13 17:28 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, VERA, Gosia1704, zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 17:46 #80382

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4361
  • Otrzymane podziękowania: 7977
Co Ci szkodzi ;), skoro wykluczyłaś psy i suszę z wiadomych powodów, to podlej wrotyczem. Koszty żadne, a może akurat pomoże :)

Ślicznie Ci rosną carexy kupowane i wybierane z takim namaszczeniem w zeszłym roku :lol: . Przyznam, że miałam mieszane uczucia, ale najwidoczniej one nie chcą rosnąć tylko u mnie :silly:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 18:12 #80385

  • Shirall
  • Shirall Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 656
  • Otrzymane podziękowania: 1434
no nie poddaję się a jakże! zwyc
lubię tam przyjeżdżać bo podoba mi tam, tyle jeszcze tam kwitnących roślin, można zobaczyć i kupić to co akurat kwitnie - hehe oj planuję tam zakupy, oj planuję gwizdac
mimo, że pociągiem podróż się lekko wydłużyła to i tak sobie nie podaruje, no cebule muszę kupić, zawilce..... gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 21:13 #80414

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7463
  • Otrzymane podziękowania: 16257
Moniś, czy to rzeczywiście Helga Reich? Wydaje mi się, że ma zbyt ciemne kwiatostany think: . Moja jeszcze nie kwitnie.
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 22:32 #80433

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Martuś..musimy negocjować.. gwizdac Wszystko żólte, co kwitnie w mojej okolicy, to nawłoć- może też się nada.. think: polewkamax

Wspominając carexy masz na mysli japoński zakątek? Tak, tam rosną jesienne zakupy. Kękpi całkiem nieźle sobie radzą, chociaż jeszcze nigdzie nie udało mi się osiągnąc takiego efektu, jak z Naomi przed domem- wciąz nie wiem co tam tak cudownego się dzieje, że rosną rewelacyjnie, jak żadne inne :woohoo: ?
Najbiedniejsze są dwie sztuki, które rosły w żwirku nad kałuża- sam żwir chyba był dla nich zbyt trudnym podłoem, dodatkowo psiaki moje wciąż ogryzały te nieszczęsne hakonki- cud, że jakoś się pozbierały po pracy moich dwóch kosiarek :mlotek

A propos zakątka japońskiego- widzisz Stefanię wciąż czekającą w donicy..?Pazerność jednak czasem utrudnia życie :zielony

Shiralciu- szczerze podziwiam- żeby po cebule i zawilce aż do Wawy jechać wink-3 Ale w sumie rozumiem- to przecież nie o same zakupy chodzi..

Edytko- możesz mieć rację..
Wiesz- 2 lata temu tak jeździłam z dwoma miskantami dookoła domu, że mogłam pomieszać.. Jesli ten okaz nie odpowiada wyglądowi Helgi, to musi być wobec tego Silberspinne- innej opcji nie ma zwyc
Czy teraz będzie się zgadzać? No musi, bo w ZP kupowałam te dwie odmiany w podobnym czasie i przesadzałam niezdecydowana- mogłam pomieszać sadzonki..


******
Wracając do popołudniowego zwiedzania ogródka...jeszcze słow kilka o wrzosowisku..

Dzwonek Kent Belle (w jedynym słusznym kolorze :P ) skromnie powtarza kwitnienie


mogłabym wpatrywać się w moje wrzosowisko godzinami- uwielbiam ten czas w ogrodzie..Staram sie nie mysleć, że to schyłek lata i jesień za pasem.. a co gorsze- zima, bo przykro się robi, ale cóż..
Tymczasem napawam się widokami


patrząc od drugiej strony.. Rozplenice na wrzosowisku znacznie później się kłoszą niż sztuka na drugim pagórku- mają nieco cienia od brzóz, pewno też bardziej z ich winy sucho.. Powoli kosy się wyłaniają, jeszcze niewidoczne
Widać tutaj też mizerną w tym roku Royalty- aż tak słaba to jeszcze chyba nie była..


monumentalnie- z brzozami


dla przełamania tego efektu niskich wrzosów i wielkich brzóz jest piętro pośrednie- kolumnowe dwa cisy Dawid, a tuz przed brzozami jałowce płożace Mordigan Gols.. Z biegiem lat monumentalność brzóz będzie przełamana..chociaż i tak mi się to podoba :kocham


wrzosowe pozdrowionka


Kto jutro ma wolny dzień (hurrra) - rąsia w górę... ( :witaj wink-3 )
Ostatnio zmieniany: 2017/08/13 22:50 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, th, VERA, zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 22:47 #80440

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7463
  • Otrzymane podziękowania: 16257
Monika-Sz napisał:
Kto jutro ma wolny dzień hurrra- rąsia w górę... ( :witaj wink-3 )
Ja, ja clap . Wzięłam sobie wolne hu_rra .
Tego drugiego miskanta nie mam, więc trudno mi potwierdzić, ale skoro twierdzisz, że musi być ten, to pewnie jest wink-3 .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 22:50 #80444

  • Shirall
  • Shirall Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 656
  • Otrzymane podziękowania: 1434
ja, ja, ja!!! clap clap polewkamax polewkamax
jeszcze 16 dni wolnego a potem, 3 dni rady, potem 3 dni wolnego i się zacznie.....rok szkolny, to ja się tego.... czdziura
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 22:55 #80445

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Edytko- drogą dedukcji tak uważam, bo tylko te dwie odmiany kupowałam 2 lata temu. Jest jeszcze opcja, że mogła byc pomyłka w szkółce, ale nie sądzę, bo wtedy miskanty kupowałam z Przemkiem spacerując między doniczkami.. Sądzę więc, że przypoilnował odpowiedniego opisania doniczek zwyc
Skoro nie Helga, to umówmy sie, że Silberspinne..i może zweryfikuje ktoś, kto tez ma..?

Co do wolnego- ja omyłkowo próbowałam się kilka razy wpisać w grafik w pracy, ale rejestratorki broniły wolnego dnia jak lwice 2smiech ..i w sumie dobrze!



Shiralciu
- ej, nie liczą się te szczęśliwe robaczki, które bimbają caaaaałe wakacje 037
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 23:31 #80452

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4361
  • Otrzymane podziękowania: 7977
Nawłoć chyba ma słabe działanie trujące polewkamax . Ale nie martw się :lol: , skoro wrotycza nie ma w pobliżu, to wrotycz się sam pofatyguje rotfl

Pisząc o carexach miałam na myśli miejsce z przedostatniego zdjęcia z poprzedniego postu. To nie tam dokładałaś carexy, żeby zagęścić think: ?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/13 23:45 #80456

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
To pogadałaś ze mną jak ze ślepym o kolorach :glupek
Ty o carexach, a ja odpowiedziałam nt hakonek 2smiech Ależ jestem zakręcona!

Carexy na rogu też nieźle przezimowały, ale wydaje mi się, że w tym roku wiosną też coś dokupowałam jeszcze..
W każdym razie przezimowały nieźle, ale wciąż smuci mnie ich nieciekawy wygląd w maju- liście po zimie mizerne, a młode jeszcze w blokach starowych. ROzważam, żeby pomiędzy carexy posadzić czosnki- one początkowo liście mają niexłe, więc zakryłyby, a jak juz usychają, to akurat carexy zaczynają w miare wyglądać.
Rozważam jeszcze osłonięcie carexów stroiszem dla lepszego zimowania- tej zimy jedynie kopczykowałam korą i liście były w większości do usunięcia. Te kupione w kwietniu w ZP były o wiele ładniejsze- pewno osłaniane.
Cóż- co roku będe sprawdzac inną metodę.

Wrotycz przyjedzie, mówisz.. gwizdac Ja się musze wybrac na jakieś dalsze nieużytki na spacer- na moich okolicznych polach żółto po horyzont, ale od nawłoci właśnie.
Tak się domyślałam, że ona mało mordercza jest 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/14 11:27 #80494

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
Jakby co to ja mam dziś wolne gwizdac ... takie wolne, wolne :woohoo: , bo moje chłopaki właśnie są w drodze na Hel hu_rra . Wiem gdzie rośnie wrotycz gwizdac - trzeba jechać w moim kierunku i będzie po lewej stronie polewkamax . A stamtąd to już niecały kilometr i jesteś u mnie :diabelek . To co? wstawiać wodę na kawę? :diabelek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/14 13:58 #80509

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31377
Moniu, jesień przyjdzie, taka kolej rzeczy, ale nawet póki jej nie ma, cudnie u Ciebie :)

Wolne? siedzę w pracy dziś. Dobrze, że luzik jest, to choć na neta spoglądnę ;)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/08/15 00:05 #80607

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Dorciu, no patrz co za pech.. Ja na tym moim wolnym to tyle mam roboty, że padam na nos..zresztą wiesz, jak to jest zwyc

A wrotycz..wyobraź sobie, że to trujące zioło rośnie przy płocie nieulubionej sąsiadki- no czemu nie jestem zdziwiona 2smiech
Nazrywałam i już moczy się wiaderko..Tak się zastanawiam- może potrzebuję dwa.. think: ?

Czuje się jak czarownica nastawiając wywar taki..dobrze, że ziela nie trzeba zrywac o północy wink-3

Ewciu, jesień, nawet na najpiękniejsza Złota Polska, mnie smuci bo to oznacza, że zima nadchodzi..
Ja wiem- co roku tak się zdarza :P ale mnie to zawsze smuci..tak strasznie zimy nie lubię :placz

Byłaś dziś w pracy..Hmmm- ja tradycyjnie w czasie wolnego dnia znalazłam sobie tyle zajęć, że mniej zmęczona po pracy bywam, niz po dniach wolnych :silly:

Dziś w ramach wolnego dnia skosiłam ogródek i perzo-trawnik od strony ulicy- lubię, jak na zewnątrz też ładnie skoszone, a gmina zazwyczaj zapomina o naszej bocznej uliczce..
W sumie nie przeszkadza mi to, koszę sobie ładne kosiarką i jest schludnie.
Tak więc po koszeniu, wyprawie "na miasto", zrobieniu prania, punktowym poprawieniu dosiewiek w miejscach, gdzie nieco wymyła je ostatnia ulewa...zabrałam się za realizację planu pt "dopracowywanie ogrodu".

Już od pewnego czasu kluł mi się w głowie plan, rezerwacja zrobiona, roslina wybrana..i pękałam z dumy sama przed sobą, że na to wpadłam.. :silly: i wydawało mi się, że to tak oczywiste przecież, że TEGO tu brakowało. :woohoo:

Wiadomo..zdania są różne, ale osobiście uważam, że to strzał w dziesiątkę.. Zreszta co tu dużo mówić- klamka zapadła :jupi

Jeszcze przed południem..
Misio z Cygusiem ruszyli zaciekawieni do ogrodu.. a było wtedy na horyzoncie tak..


hmmm..coś się zmieniło..i nie tylko to, że Cyguś z Misiem poszli za zakręt zwyc


Z nieskrywaną radością przedstawiam nowego mieszkańca rabat.. Acer Campestre Nanum




śliczniusie drobne listeczki




Od pewnego czasu juz kombinowałam, bo wyraźnie czegoś mi tu brakowało...


teraz jest świetnie.. To drzewo było tu absolutnie potrzebne






robiąc to zdjęćie zauważyłam, że zwracałam uwagę na to, by kulista korona pasowała do cisowych kulek na froncie..a zapomniałam, że ogromne kuliszcze rośnie przecież na lewym skraju tarasu..no pieknie mi się to drzewko wpasowało :kocham



Chyba wypadałoby przestać przynudzać nt nowego drzewka..Kilka innych widoczków mogę zaoferować..








cóż za niedopatrzenie- wrzosowiska jeszcze dziś nie oglądaliśmy, haha


Martuśka.. halooo- mam takie siewki stipy. Początkowo nie byłam pewna, ale nabierają kształtu i to chyba to.. Tylko że główne pytanie- czy one w ogóle mają szanse na przezimowanie, czy to jednoroczna sprawa..?
Bo ta to może jeszcze w miarę..


ale takie maluszki też mam. Widziałam dorodne siewki u CIebie i pytanie- czy one są z tego roku i u Ciebie tak szybko nabrały masy, a moje mizerne..czy Twoje są już 2letnie i stąd ich czerwcowy okazały wygląd i moim muszę dać czas do przyszłęgo roku?


tutaj na efekt "WOW" trzeba będzie długo poczekać..wszystko jest nie tak :glupek Powojnik Polish Spirit na ogrodzeniu mizernie powtarza kwitnienie, a rosnący na brzegu Little Artist wcale :P a do kompletu z tymi fioletami mają byc jeszcze nie posadzone jeżówki Meringue.
No i z czym mają się te bidulki kompletować krecigl


na upartego- pasują do Vanilek w oddali..chociaż ta limonkowa biel raczej się zgrywa z hakonkami Naomi.. No nic, jakąś teorię się do tego dorobi 2smiech



Pozdrowionka..
Ostatnio zmieniany: 2017/08/15 01:18 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, th, VERA, zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.208 s.