Róża Autumn Sunset dopiero po trzech latach zaczęła pokazywać swoją urodę chyba dlatego ,że dostała podporę.








Róża
Rose de Tolbiac






róża Florentina wpieła sie na drzewko szczepione




i hortensja świeżo kupiona szczepiona na pniu, przez pomyłkę na wózku znalazły się 4 szt. /po 24 zł za szt./ śmiechu było przy kupnie
a ile musiałam sie naganiać , żeby umieścić je w ogrodzie. na szczęście mało potrzebują miejsca

Pięknie Ci kwitną róże w ogóle wszystko masz piękne Ja poluje na żółtą pnąca różę .Chodzi mi po głowie Lizzy ,widziałaś może ? A czy sadziec się wykazał ? jakby co ,to wyślę Ci drugiego

Majeczko -jak Ty możesz mówić o swoim ogrodzie "be"-masz tyle cudownych roślin począwszy od wiosny do poźnej jesieni ...,tyle rarytasów i wstawiaj fotki niech cieszą nasze oczy

Majeczko zaglądam często i czekam na zdjęcia, rzadziej piszę ale jak mówisz o swoim ogrodzie "BE"... już Żaneta napisała.. piękny, kwitnący a Ty takie głupotki wygadujesz...
Mekonops cudowny ale to chyba za wysokie progi dla mnie i będę podziwiała u Ciebie. Nawet MOnty Don miał z nim problemy a Tobie rośnie jak na drożdżach Martogeny boskie

Dzisiaj pada chyba pogoda płacze za Ewunią ,która wczoraj wyjechał

Aniu ja też oglądam Moniego, który tez cieszył się jak maczki zakwitły ale czy z Mekonopsem uda mi się w przyszłym roku ??
z czterech sadzonek dwie kwitły a dwie tylko sie rozrastają / to 4 ze szkółki Kroton/ a kupione od Królika 2szt jakoś nie, są takie wyrywne i szykując sie do kwitnienia całkowicie zmarniały.
Ja tak mam zawsze zdobywam rośliny a jak już je mam to z miłością do nich różnie bywa tak mam z lilia himalajska, chyba już sie z niej wyleczyłam .
Cebulki drogie a kupno ich to wielka loteria u mnie kupiona 1 na targach okazała sie podgniła jednak ją posadziłam -wypuściła kilka liści.
A kupione trzy przez dzieci też nie były zdrowe. Jedna była podgniła dwie pozostałe też się różniły cebulkami, były różnej wielkości,zobaczcie sami jak zawiązały pączki .

pierwsza.



i druga widać wyraźną różnicę .



Ewuniu róża Lizza może być ciekawa z czerwonymi pączkami i z jej zdrowotnością ja jej nie mam i nie wiem gdzie bym ją już wcisnęła
Sadziec chyba przez ślimaki nie może się wydostać na wyższe piętro muszę jeszcze czekać ale na razie nie wysyłaj może roślina odbije.

Pokażę jeszcze różę żółtą o której wyżej pisałam Autumn Sunset, która wspina się aby połączyć sie Paul’s Scarlet Climber dekorując drzwi do "mojej graciarni"




a to róża Paul’s Scarlet Climber w połączeniu z Perennial Blue



Żanetko jesteś bardzo miła dziękuję różyczka dla Ciebie Golden Celebration



Majeczko z groszkiem mam tak jak, Ty pokazuje się gdzie się, go nie spodziewam
ale cieszę sie jak ostatnio pokazuje sie w różnych miejscach groszek pachnący jednoroczny ,którego już od dłuższego czasu nie sieję.
Zima była tak łagodna ,że nie tylko groszek przezimował ale i majeranek .

okropnie panoszy się też żeleżniak żólty, czego nie mogę powiedzieć o różowym.

Majeczko, i nam było smutno odjeżdżać Za to przywieźliśmy Twoje słonko do podkrakowskiej .
Śpieszę Ci donieść, że ostrogowiec podniósł się i zanim wyjechaliśmy miałam już ukwiecone wejście do przedsionka . A żeleźniak pięknie się trzymał, jednak dziś w południe oklapły mu wszystkie liście. Chyba przeżywa szok klimatyczny. U mnie dziś parno, gorąco i bez wiatru. Przeniosłam go w nieco zacienione miejsce. Już mu lepiej. Teraz muszę się dobrze zastanowić nad miejscówką, żeby do przyszłego roku zdążył się zaaklimatyzować. I jestem Ci ogromnie wdzięczna, bo obie roślinki były na mojej liście chciejstw

Już tęsknię za tymi klimatami









I absolutnie, nawet myśleć Ci nie wolno, że coś nie tak z Twoim ogrodem. Jest cudowny, niemal czarodziejski. Właściwie, to brakuje w nim tylko delikatnych elfów

Ewuniu wyjechaliście i pogoda sie popsuła wprawdzie jest ciepło ale ciągle pada drobny deszczyk
w nocy była ulewa . W ogrodzie oczywiście nie ma juz śladu, po ulewie ziemia przepuszczalna pochłonie każda ilość wody.
Cieszę się,że dotarliście do domu szczęśliwie pewnie już pijecie
Z pozdrowieniami za przemiłe spotkania.
Różyczka dla Was Penny Lane

Robiąc obchód w ogrodzie zobaczyłam rozwijającą sie lilię himalajską, po deszczu.





pięknie kwitnie od Wojtka i Michała fygelius African Queen





I niedawno kupiona alstroemeria jak zwykle bez nazwy /roślina z Holandii/ po posadzeniu bardzo ucierpiała
kwiaty szybko przekwitły,mam nadzieję ,że szybko się odbuduje .
Od Wojtka jeszcze nie ma kwiatów ale za to dużo liści a kupiona w zeszłym roku "ruda" ciągle walczy o życie w szklarni.




skusiłam się ostatnio będąc w Dobrzycy na zakup żmijowca nic nie wiem o tej roślinie ciekawe czy w przyszłym roku się pokaże czy to roślina jednoroczna

Majeczko, żmijowce to rośliny jednoroczne, dwuletnie i byliny, w zależności od rodzaju. Nawet jeśli Twój będzie jednorocznym, to rozsiewa się ładnie i ma się go z roku na rok U nas rośnie na łąkach żmijowiec zwyczajny, teraz jest aż niebiesko od jego kłosowych kwiatostanów

Ewuniu, nawet nie wiesz jak dobrze wybraliście czas i pogodę nad morzem, teraz cały czas pada
będziecie mile wspominać pobyt

Żmijowiec kwitnie koło hortensji Anabell i nawet ładnie, te dwa kolory wyglądają razem
a poniżej biała i żółta dalia "pustaczki" z siewu zeszłorocznego.
Deszcz na takiej ziemi jak u mnie bardzo się przydaje chwila i nie ma śladu po wodzie.
Lilia lubi taka pogodę cieszę się ,że zakwitły ./2szt/












obok zaczyna swój pokaz tojad biały a już myślałam ,że go straciłam



czosnki też co roku przyrastają




agapant wsadziłam do gruntu zakwitł trzema kwiatami a pozostałe trzy donice stoją i ciągle czekam na kwiaty



zakwitły pierwsze liliowce

Majeczko, codziennie oglądam pogodę i widzę te deszcze... Jak wszystko pójdzie dobrze to również w przyszłym roku pojedziemy nad Bałtyk w czerwcu
Czuję niedosyt



A kwiaty w Twoim ogrodzie nic a nic nie odpuszczają

Oj, jak pięknie, zdjęcia ciekawe!
Stoliczek iście romantyczny! Przypomniało mi się, jak podobały Ci się moje filiżaneczki do kawki!
A na ławce chętnie poczytałabym książkę...

Marysiu , zaczynasz się wyżywać w fotografowaniu
Masz co focić więc nie żałuj nam widoków.......

i nowy zakup lampek

Dzisiaj dziwnym sposobem nie mogę wprowadzić zdjęć spróbuje jutro

Agapant masz w gruncie ? Pewnie mu tam lepiej ale przy wykopywaniu na zimę nie uszkodzisz korzeni ? Tak się dopytuję, bo mój w końcu raczył zakwitnąć ( w doniczce) i chciałabym żeby co roku miał kwiaty . Mam takie same lampki

Inuś agapant rośnie w gruncie eksperymentalnie ,ten który kwitnie kupiłam wiosną na targach w Poznaniu
i chociaż mam już trzy agapanty w donicach, to widząc tak wielkie kłacze skusiłam sie i kupiłam jeszcze jedno ./kłącze było odcięte nożem /
więc myślę ,że jesienią nic mu nie będzie jak go wykopię.

Moje agapanty, które rosną w donicach na razie nie kwitną, są to agapanty zimozielone czyli maja cała zimę zielone liście .
Te zimozielone trudniej zaplanować ,żeby zakwitły latem. Moje przeważnie kwitną na Wielkanoc .
Lampki kupiłam do kompletu już istniejących "dzwonów" muszę jeszcze doczepić im linki, żeby lepiej pasowały
ale testowałam czy żarówki będą świeciły . /wielkiego blasku, to raczej nie ma ale podobały mi sie bardzo/




Dzisiaj też miałam trudności ze wstawieniem zdjęć ,wszystko poszło


.

Może dzisiaj będzie dobrze

Berkeja bardzo ładnie się rozrasta chociaż stanowisko ma pod świerkiem.






Co roku w bruku rozsiewa się werbena patagońska i lawenda.






ta, lawenda przy ławeczce, też rośnie w bruku

Majeczko, z werbeną patagońską walczymy z M od trzech lat. Kupiłam tylko trzy sadzonki.
Kwitła tylko w pierwszym roku uprawy, później już likwidowaliśmy siewki nie dopuszczając do kwitnienia. Trwa to do dzisiaj, kiedy wygramy tę walkę ???

A ja nie mam takich problemów z werbeną. Sieje się umiarkowanie. Zresztą jak wszystko u mnie
Jak sobie radzi stipa gigantea?
Nie rozsiewa się za bardzo, bo chyba tylko ona u mnie za bardzo to robi.
Ewa pokazała niesamowity klimat ogrodu.