Jak ja się cieszyłam, że piwonie poczekały z kwitnieniem na czas podeszczowy juz ale u Ciebie też sporo jeszcze w pakach, nacieszysz oczy. No ciekawe jak astry zareagują wydaje mi się, że i tak zakwitną

Efciu u Ciebie dyptam już kwitnie? Posadziliśmy dwa na wsi i wyglądały na znacznie bardziej opóźnione... No, ale minęły już dwa tygodnie, to może i nasze zakwitły.
Piwonie masz zachwycające, ja się trzęsę nad jedną, która po czterech latach zawiazała pąki i czekam, co z nich będzie. Na razie mrówki po nich spacerują.

Miłko, u mnie mokro jest wręcz pod lasem. Zastanawiam się czy rodki tam dadzą radę. Mają co prawda podwższone kopczyki, ale jednak mokro

Wiesiu, Ewciu/Nowinko, tak to jest jak się karmi sarenki całą zimę, żeby głodne nie chodziły. Ale tak mi ich żal, ajk snieg wszystko zasypuje, a ja sobie pomyślę, że one nawet nie mają się gdzie schronić, tylko spia pod krzakami. Nie boją się bardzo. Teraz przebywają w lasku sasiada (tym wyciętym w ubiegłym roku) i jak przyjeżdżam z pracy, to tylko patrzą na mnie gdy wysiadam z samochodu

Ewciu/Sieriko w tym roku, to jednak wymarzony czas dla piwonii. Przynajmniej u mnie. Nie jest za gorąco i za sucho. Za to wyjątkowo wysokie urosły i musze im zrobić nowe podpory, bo kwiaty mają na wysokości 1 metra

Zuziu, dyptam kwitnie już dośc długo, ale on w ogóle ma długie kwitnienie zawsze. Rośnie na rabacie, gdzie jest cień do godziny 12.
Po piwoniach zawsze mrówki spacerują. One nie sa szkodliwe dla piwonii

Zdjęcia będą jak do domu wrócę

Przyszłam, teraz zdjęcia

Kompozycja irysowa w ceberku







Liściory pod lasem

Summer Serenade


Final Summation


Z pozycji żaby

Northern Halo


Winter Snow


I ogólne widoczki, poszczególnych części





I jeszcze liliowcowo

Piękne masz hosty, a ta Summer Serenade niesamowita Ja wolę duże, ale to one zwykle cierpią najbardziej gdy spadnie grad odpukać

Ewuś pieknie wyglądja te iryski w balii hosty super ja jedna też mam taką wielka ale NN jak wszystkie u mnie i jutro muszę się zmobilizowac i wreszcie im jakieś fotki zrobić

Ewa Twoje hosty już o wiele bardziej rozwinięte niż moje
Śliczne masz odmiany i zestawiasz je fajnie.
A piwonie... , ale one mnie nie, jak też liliowce...

Irysy w balii
Nie dość, że same w sobie urocze, to w dodatku malowniczo posadzone!
Marzę o takim czajniku! Pamiętam z dzieciństwa, ze mieliśmy w kuchni taki wielki granatowy, a potem mniejszy zielony.

Ślicznie wyglądają te irysy w balii ja swoją przeznaczyłam na małe oczko , a ponieważ ciągle myślę o powiększeniu oczka to będę wiedziała co później zrobić z balią

Witaj

Ogród piękny , piwonie, irysy ,rodki cała gala kwiecia , jest pięknie serce się raduje oglądając kwitnące ogrody.Hosty super lubię takie , tylko potrzeba dużo placu aby je wyeksponować .Pozdrawiam

Marysiu/nowababko, moje hosty maja to szczęście, że rosną pod lasem, a gałęzie drzew nachylają się nad nimi. Miałam grad kilka razy już odkąd mam hosty i te drzewa je uratowały

Danusiu, masz hosty i nie robisz im zdjęć? No, niedopatrzenie wielkie z Twojej strony. Przecież one teraz są najpiękniejsze

Nelu, a dlaczego piwonie Cię nie . Liliowce? Przecież one wszędzie rosną. Moje są przekopane z ogródka cioci, gdzie suchy piach U mnie wsadzone do tłustej gliny. Różnica taka, że u mnie są większe, ale obficie kwitły i tam i tu. Jakbyś chciała jeszcze raz spróbować, mogę Ci w sierpniu wysłać karpę. To stare odmiany. Ja nie mam rarytasów, które będą albo nie będą

Miłko, mam sentyment do tych czajników, bo tez pamiętam je z dzieciństwa. Do kompletu mam jeszcze taki sam tylko malutki

Iwonko, jak najbardziej dobry pomysł. W mojej balii, co roku coś rośnie. Jak nie mam nic do przesadzenia, to wyrywam z trawnika tojeść rozłogową i wsadzam do wody z kamieniami

Olgo, moje hosty maja się gdzie rozpychać. 30 metrów pod lasem.


Teraz zdecydowanie jest czas na piwonie U mnie rosną takie najzwyklejsze, z "babcinego" ogrodu. Co roku kwitną i rozrastają się cudownie. Pogoda ciepła, bezdeszczowa, pozwala cieszyć się ich kwiatami
Na jedej rabacie posadziłam kilka lat temu kępę białych i kępę różowych. Po kilku latach białe zaczęły przybierać różowy odcień, więc je rozsadziłam. W kępie różowej została chyba jakaś bulwa białej, ale zmutowała.
Pięknie zmutowała







To te dwa kwiaty na samym dole



Teraz mam dylemat... rozsadzić znów jesienią? Chyba rozsadzę. Może utrzyma te kolory
Białe mają się całkiem dobrze.







Bardzo ładnie przezimował rdest od Kondzia i Andrzeja. Jest prześliczny





A po za tym, to powiem Wam, że fajnie mieć urodziny, Nawet te duże







... i to podobno jeszcze nie koniec ...

Duże urodziny?? to duuużo zdrówka
a może i więcej

Piwonie kwitną u mnie tylko te majowe - śliczne ale... nie pachną...
Liliowców mam dwie kępy takich żółtych, mają na razie po jednym kwiatku...

Wszelkiej pomyślności
Piękna ta zmutowana piwonia To nad hostami masz parasol, bardzo pomysłowo

Na Duże Urodziny bardzo dużo radości, niech Ci się darzy Efciu
A dla gości beczka pełna wina była

Efciu to ta beczka była w prezencie i te roślinki no bo skoro duże urodzinki to beczka musi być duża, oczywiście pełna dobrego napitku

Piwonia od Ciebie znowu ślicznie kwitnie
Rzeczywiście te wielgaśne hosty są najpiękniejsze

Oj przegapiłam takie święto Spóźnione ale z serducha życzenia wszelkiej pomyślności i superowych prezentów ,abyś była z nich zadowolona Piękne masz piwonki

I ja się przyłączę do najlepszych życzeń
Nieważne które to urodziny, ważne że dostarczyły sporo zielonej radości!

Piwonii, właśnie tych babcinych osobiście bardzo zazdroszczę. Posadziłam kępę 5 lat temu - ani razu nie kwitły. Gdzieś doczytałam, że dzielić i sadzić piwonie należy w 2 połowie sierpnia i nasadę korzeni przysypać ziemią 3-5 cm. Wszystko zrobiłam przepisowo, a dalej mam tylko zielone liście. Drzewiasta zakwitła - miała aż jeden kwiatek więcej

Ja też myślałam, że mam te babcine, a Gosia zaczęła mi je nazywać!!! Na szczęście szybko zapomniałam jakie to odmiany i utrzymuję, że nadal są babcine!
Z czajnikiem to mam najstarsze wspomnienie z dzieciństwa! Mama dała mi takiego do zabawy, jak miałam 2 lata (było to w naszym starym mieszkaniu, z którego wyprowadziliśmy się zanim skończyłam 3 lata). Wiem, ze biegałam z nim po domu i udawałam, że zalewam herbatę.
Beczka fajna!

Ewuniu, spóżnione, ale z całego serca życzenia, przede wszystkim zdrowia oraz wielu radości, nie tylko w ogrodzie.

Witaj

W każdym poście się leje, Spóżnione , szczere życzenia,dużo zdrówka, bo ono najważniejsze, spełnienia skrytych marzeń