Danusiu, no i pada nadal...

Polu Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź. Moja skarpa jest wyższa ode mnie i bardzo stroma, więc trochę tego zasobu muszę zgromadzić. Najpierw też muszę wykarczować ze dwie dzikie śliwy. Ale już mi od pewnego czasu kiełkuje ten pomysł w głowie, więc na pewno powstanie Za trzy tygodnie mam urlop, to będę działać.

Żanetko, zdjęcie robione z dołu, wiec na takie wysokie wygląda. Ma 170cm wzrostu.

Majko, miejsce mam, ale jakoś nadal koncepcji mi brakuje. Teraz myślę, że jeszcze ze dwa na pniu by mi się przydały, żeby jakoś to wkomponować.


Od rana nie padało, więc poszłam na obchód. Bylinom ta pogoda nie służy, tak samo liliowcom.
Leżą margerytki, z jednej strony na trawniku



z drugiej na jeżówkach



Leży całkiem kocimiętka



Liliowce kwitną bardzo krótko i prawie od razu zmieniają się w wiszące szmatki. Jedynie Bonanza trzyma pion, a dzięki swojej masie, nie straszy



'Tani', malutki jak skrzacik, nie ma czasu rozwinąć paków


'Arctic Snow', ma dość twarde płatki, więc daje radę



Róże również się męczą, choć zapączkowane są pięknie.

Chopin


Chippendale


NN


Wśród bylin na baczność stoją przetaczniki First Love i First Lady

Jesienne przebarwienia dostają trzmieliny oskrzydlone.





Z obecnej pogody cieszą się rośliny pod lasem.



Jarzmianka od Danusi







Przetrwało kilka siewek z ubiegłych lat. Nie wyrywam ich, zawsze zostają w glebie. Jak dają radę, zostają

Siewki pod Atlantis





Niestety, ślimaki też się cieszą.

Przyszłam zobaczyć, czy nadal pada u Ciebie i czytam, że tak ...
To nie do wiary, u mnie dziś tak wiało, że calutka wilgoć z ostatnich opadów ulotniła się bez śladu, więc znowu czekam na deszcz
Mam taką "sukienkę" jak Twoja już od kilku lat . Niestety strasznie puszcza odrosty dołem od zwykłej karagany . A rośnie już w takim tłoku, że ciężko się dostać do tych odrostów

u mnie też susza tylko zimnica i wietrzysko łamie roślinki a w poniedziałek ma być 14 stopni.....cienioluby bardzo dobrze się prezentują- im deszcz służy ....

Ewcia Ty mnie tu jesienią nie strasz -znaczy co że lato już w maju i czerwcu było???ja się nie zgadzam ja wiecznie biegam że sznurkiem i bambusami i podpieram jeszcze muszę Anabelki powiązać póki jeszcze zielone żeby mi ich nie połamało a wyrosły w tym roku jakby miarę straciły
Znalazłam między doniczusiami jeszcze jedną brunerę co miałam Ci dać ale to postaram się kiedyś przywieźć

Jak to jesienne?
Przecież dopiero lipiec. Czyżby zima miała przyjść we wrześniu?
U mnie podobnie jak u Marty. Wszystko co napadało w zeszłym tygodniu wyparowało. Muszę zacząć podlewać.
A u Ciebie hosty szaleją, bo mają rewelacyjne warunki
Paproty też będą dobrze się miały.

Też mam siewki pod hostami, tylko dlaczego pod sieboldiana

Marto, wreszcie dzień bez deszczu Mam nadzieje, że teraz poszedł sobie do Was, tych gdzie susza była

Żanetko, cienioluby się cieszą, ale ślimaków coraz więcej

Danusiu, Małgosiu, jak tak szybko wszystko kwitnie, to ja myślę, że potem będzie powtarzać kwitnienia. Jesień przyjdzie w swoim czasie, a roślinki będą nam kwitły jak we Włoszech. Długo i kilka razy

Miłko, moje siewki też wszystkie zielone. Może choć kształtem liści będą się wyróżniać


Dziś dzień bez deszczu, hura! Co prawda od rana wiał lodowaty wiatr, ale w godzinach popołudniowych ucichł i zrobiło się całkiem przyjemnie
Zabrałam się za moją skarpę koszmarną. To część ogrodu zupełnie niewyględna. Może jakoś uda mi się ten teren opanować. Na razie zrobiłam jeden poziom, najwyższy, na tylnej części. Ziemię sobie przywiozłam z lasku, pachnąca próchnicą i tak sypka, że nawet rąk nie brudzi Ale jeszcze bardzo dużo muszę jej przywieź. Skarpa jest prawie pionowa i wyższa ode mnie. tak, że front robót na urlop mam wytyczony

Ewa powodzenia w działaniach!

Cofnęłam sie kilka stron w Twoim wątku, bo.. nie kojarzyłam Guacamole wśród podleśnych host,
a zachwyciłam się nią w wątku bazowym, teraz stwierdzam, że masz same najpiękniejsze odmiany!
To znaczy same moje ulubione..

One jednak wtedy najlepiej pokazują swoją urodę kiedy są wyeksponowane.. i zroszone wodą z nieba..

Ewuś u mnie też wreszcie cały dzień było słonko plewiłam i przycinałam ale jestem dopiero w połowie roboty Mam nadzieję że będziemy mieć własnie tak jak piszesz kwitnienie za kwitnieniem

Nelu, w temacie host mamy zdecydowanie podobny gust
Hosty kupowałam z założeniem, że maja być duże. Każda, która u mnie rośnie, miała w sobie to coś, co mnie chwyciło za serce
Na przykład taka Atlantis... Zobaczyłam jej zdjęcie w Sadzawce i przepadłam w tej kaskadzie liści. Teraz już mogę sobie we własnym ogrodzie podobne zdjęcie zrobić



Danusiu, oby słoneczko zostało nam na dłużej, to i robota będzie ubywać

No nie wiem, czy w temperaturze +35* będzie tak szybko tej roboty ubywać , a może Wy też jesteście na baterie słoneczne, jak Dorcia i Monika, zwane jaszczurkami, które ostatnio rzadko nas nawiedzają?

Ewa padało dziś, owszem, ale to była mżawka, nie deszcz . Trawnik na pewno trochę podlało (pędraki wyszły wyżej ), ale rabaty raczej nie

Cieszysz się z dnia bez deszczu!? Przyślij go do mnie! U nas susza straszliwa, upały! Dziś zelżało, ale deszczu nadal nie ma!
Atlantis zjawiskowa! Nie mam, ale może należy sobie sprawić?

Witaj

JA tez posadziłam hosty miały być duże , w tym temacie jestem zielono , kupowałam bez zastanowienia, posadziłam jak idzie i wyszło co wyszło . U Ciebie jest miodzik , piękne
POZDRAWIAM

Marto, nie wiem czy tak jak jaszczurki, ale zdecydowanie wolę +35⁰, niż poniżej +20^o. Gdy temperatura spada poniżej 20 stopni, nie rozstaję się z polarkiem.

Miłko, nie padało do wczoraj. jak wróciłam z pracy, to zdążyliśmy tylko szybko skosić przed deszczem. Ale przez te 4 dni podeschło na tyle, że można kopać i glina nie lepiła się do łopaty. Dziś trochę słońca, trochę chmur, więc mam nadzieję na poobiednią robótkę w ogrodzie.

Olgo, hosty są o tyle wdzięcznymi roślinami, że spokojnie można je przesadzać, aż im się odpowiednie miejsce znajdzie


W tym roku bardzo obficie owocują wszelkie owocowe krzewy i drzewka. Nawet ptaki mają w bród jedzenia, więc moja aronia jest jakby nie zagrożona. We wcześniejszych latach, owoce na tym etapie były już zjedzone



Pod lasem mam wsadzone juki. Zastanawiam się nad przesadzeniem ich bardziej do słońca, bo mają zupełnie inne kwiaty, niż te, które rosną mi w słońcu. Te słoneczne, mają dzwoneczkowate kwiatki, te w cieniu są szeroko otwarte, o mięsistych płatkach. Wyglądają jak z porcelany







Kwitnie też tojeść orszelinowa, ale coś się pokłada. Pewnie też ma za mało słońca, choć w całkowitym cieniu nie rośnie.



Pierwsze kwitnienie hortensji 'Great Star'



Hibiskus przez deszcze nie rozwija pąków



Od jutra znów ma padać...

Efka

Waśnie siedząc przed domem z M rozmawialiśmy o ptaszkach , w ogóle u nas nie ma wróbli, jaskółek, jeżyków po inne lata było dużo szczygiełków.
Co roku czereśnie zjadały szpaki w tym roku, ich nie ma to i aronia się ostoi

Olgo, u nas są ptaki. Budki już drugi raz zasiedlone Co prawda przez sikorki, ale szpaki widuję na trawniku

Piszesz, że od jutra ma padać ? Tak skakałabym , jakby to było u mnie. No nie ma sprawiedliwości na tym świecie.
Tych juk nie przesadzaj. Przez to że nie mają dużo słońca , mają ciekawe kwiaty.

Ewa, mnie też ta jukka się podoba.. a może to kwestia odmiany.. a nie słonka...
Deszczu możesz podesłać, będę wdzięczna za każdą ilość

No i jak z tym deszczem? U mnie padało ... 10 min w nocy z soboty na niedzielę! Nawet hamaków nie zwinęłam na noc, a rano były suche jak pieprz!
Ale owoce obrodziły! U mnie nawet na mszyce nie musiałam sikać, bo jakoś zrezygnowały z penetracji śliw w tym roku.
Juka pięknie Ci kwitnie!
A hibiscus zapowiada się nieźle!