Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/06/22 21:56 #168029

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Frikartii :lol: zakwitł już? moje jeszcze nie.
Ostatnio zmieniany: 2019/06/22 21:57 przez sierika.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): mirdem

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/06/22 22:45 #168036

  • mirdem
  • mirdem Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2373
  • Otrzymane podziękowania: 5817
Jeszcze nie ale pąki ma jakby miał zamiar :mlotek on taki wczesny czy mu przeprowadzka na kresy tak sie odbija zdziwko
Pozdrawiam wiosennie przez cały rok - Mirka - :P
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/06/22 22:58 #168039

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 14463
  • Otrzymane podziękowania: 43408
Ewuniu! Ogród to nie harmonia! To piękno natury! 2smiech A cieszę się, ze masz dalie, choć kilka. Sama musisz wiedzieć, czy Ci pasują wink-3
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/06/23 12:41 #168098

  • vita
  • vita Avatar
  • Wylogowany
  • Młodszy forowicz
  • Posty: 27
  • Otrzymane podziękowania: 16
sierika napisał:
Nie piszę bo mi się nie chce :patel cóż bywa i tak, upaly wyrzucają mnie rano z łózka/horrorrrrrrr/ aby ratować co nieco, wieczorem to tylko walka z komarami :mur wczoraj spadło sporo deszczu za to bardzo gwałtownego więc obiło róże, część opadła na ziemię i przywaliła co się dało, zdjęć nie robię w ogóle

Zaliczam ten sam etap, ale ja mam go cyklicznie od paru już lat. Wena ogrodowa wróci gdzieś tak w połowie sierpnia, życzę aby tobie też wróciła :)
Czy robisz coś, podejmujesz walkę z nornicami? Moja to codzienne przydeptywanie, jak zdążę zauważyć, przydeptywanie ziemi i solidne podlewanie roślin. Że też pod najcenniejszymi najchętniej ryją!
Parę zdjęć jednak mogłabyś zrobić :) Serdeczności.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/06/23 13:36 #168103

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7463
  • Otrzymane podziękowania: 16257
Jak tam Ewo? Czy humor Ci wrócił?
Cudowne, kwitnące donice przed domem :woohoo: . Widać, że mieszka tu miłośniczka kwiatów :kocham .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/04 20:56 #169648

  • Mała Mi
  • Mała Mi Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 54
  • Otrzymane podziękowania: 107
Przeszłam na focie... a tu nic ....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/04 22:01 #169655

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Mirka, on taki wczesny jest i kwitnie do przymrozków, świetny jest :)

Miłka,pisałam w Twoim wątku wczoraj o poszukiwaniu dalii 2smiech kwitnie taka rynkowa, od 8 pewnie lat trwa, dzielę, sadzę i ciągle cieszy, reszta kiepsko, upał im dokucza? ejże toż meksykanki think:

Vito, zadeptuję, leję wodę, pcham psie odchody 2smiech ale masakra w tym sezonie krecigl nie ma skrawka by noga nie wpadała, złość wpadła we wściekłość :mur :bezsil

Edyta, humor mam ale chęci do focenia nie, no moze teraz gdy choć trochę ochłodzilo się think:

Aniu, co tam focie, przyjedź i już :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, zanetatacz, Mała Mi

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/05 09:06 #169676

  • Mała Mi
  • Mała Mi Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 54
  • Otrzymane podziękowania: 107
Mój Frikarti jeszcze nie kwitnie, ale ma za sucho i nie wiem czy już nie usechł :(
Za to zeszłoroczny nabytek aster divaricantus jest cały w pąklach i cudnie przyrósł :) Az się rozczarowałam, ze w tym roku nie padły mi kolejne róże aby go dokupić i dosadzić więcej.
A zapraszać mnie nie trzeba .. czekam na najbliższą okazję :)
A o kretach i nornicach mi przypomnij jak się spotkamy.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/07 22:01 #169946

  • mira
  • mira Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 60
  • Otrzymane podziękowania: 54

coś mi nie wyszło

uczę się forum :hejka
Ostatnio zmieniany: 2019/07/07 22:03 przez mira.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, th

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/07 22:17 #169953

  • mira
  • mira Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 60
  • Otrzymane podziękowania: 54
Widzę, że Ty naprawdę coś zdjęć nie lubisz robić a tak lubisz oglądać.

W takim razie wstawię kilka na pamiątkę.

2 lipca był cudowny dzień ogrodowy -
mini spotkanko u Ewy, maxi paplanko ogrodowe, pychotki no i małe zakupy bo przecież podlewać coś trzeba :podlewam

Ogród Ewy widziałam rok temu.
Samolubnie nie zabrałam aparatu żeby się ponapawać widokami. I Tak było - było wcześnie rano po deszczu - ogród wyglądał świeżo a krople deszczu w porannym słońcu błyszczały niczym diamenty.

Ty, razem było inaczej - po dniach z upałami 40 stopni, koszmarnymi wiatrami i brakiem opadów od miesiąca ogród musiał się różnić.

Miałam wrażenie,że lato dobiega już końca a widok cudownych krzaków róż które chyba nie przekwitły tylko podpaliło je po prostu ściskało serce. Ewa jak wszyscy podlewa i podlewa i czeka na deszcz.
Pomimo tych trudności kompozycja ogrodu zachwyca, ciekawe rośliny i fantastyczne detale tworzą klimat, niepowtarzalny klimat ogrodu którego nawet niekorzystne warunki nie zniszczą.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, zanetatacz

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/07 22:26 #169959

  • mira
  • mira Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 60
  • Otrzymane podziękowania: 54
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, edyta, th

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/07 22:28 #169960

  • mira
  • mira Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 60
  • Otrzymane podziękowania: 54
Nie wiem w czym problem mogę tylko 1 zdjęcie wstawić - jutro zadzwonię do "fachowców" dowiem się i wstawię fotki - pozdrawiam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/07 22:30 #169961

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 25640
  • Otrzymane podziękowania: 66657
mira napisał:
Pomimo tych trudności kompozycja ogrodu zachwyca, ciekawe rośliny i fantastyczne detale tworzą klimat, niepowtarzalny klimat ogrodu którego nawet niekorzystne warunki nie zniszczą.

Miro, napisałam gdzieś tutaj, na forum, że Ewa ma rzadką umiejętność wykorzystania wszystkiego, co np u mnie wydawałoby się kiczowate. U niej te przedmioty razem z roslinami tworzą cudownie niepowtarzalny klimat. Cięzko się tego nauczyć, z tym chyba trzeba się urodzić. :)
Ostatnio zmieniany: 2019/07/07 22:30 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/07 22:48 #169965

  • mira
  • mira Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 60
  • Otrzymane podziękowania: 54
Zgadza się, jeszcze do tego dochodzi komponowanie roślin i kolorów

jakoś jedno zdjęcie mi się wstawia więc przytoczę to
róża Mozart i cudowna lilia w kolorze bladego różu - jak ta róża tam wylazła to nie wiem

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, piku, Efkaraj, zanetatacz, Danusia

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/08 10:21 #169997

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 14463
  • Otrzymane podziękowania: 43408
Upał raczej daliom nie szkodzi. Przy największym piekarniku niektóre odmiany z lekka mogą powiędnąć, ale coś tam innego może je gnębić. Czasami maja za mało jedzenia, za mało słońca, jakaś konkurencja zbyt żarłoczna czasami jest, albo karpa była jakaś z niezbyt silnymi oczkami. Trudno stwierdzić! Wszystkie moje dalie sadziłam tak samo, a jedne są gorsze, jedne lepsze. Ślimaki potrafią zeżreć dalię do cna!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/08 20:22 #170039

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Mira, wystawiłas mi piękna ocenę, za trud, za zmagania z aura i sąmą sobą, dziekuję :przytulam

Pola, pisałaś, mówiłaś na zlocie i znów piszesz :buziak takie słowa cieszą bardzo, wyzwalaja chęć do jeszcze cięższej pracy, gdyby tylko więcej sił było, albo, żeby nie było gorzej :)

Miłka, masz rację, podkarmianie nie jest moja mocna stroną chociaż w tym sezonie mocno się postarałam i jeszcze coś im podleję. mam gnojówke z żywokostu, pewnie jak u wszystkich roslin są mniej i bardziej wigorne.

Nie podlewałam przez weekend bo troszkę mniej stopni więc złapałam się za inne prace ale dzisiaj widze, że floksy kuleją a mam ich sporo już, nornice niczym w formule 1 szaleją, pogoda-szkoda słów,cisnienie skacze, wszystko to powoduje zniżkę formy :bezsil dzisiaj miałam dwóch panów, którzy heblowali dechy na taras a ja odbierałam z maszyny wióry przez 4 godziny, pył miałam wszędzie, potem M zarządził zmiane rygli w płocie, ledwo zipię, puściłam jeszcze zraszacz a warzywnik podleję rano krecigl Ale cieszę się, że taras ruszył choc impregnowanie tez moja działka :mur troche to potrwa zanim ułożą ale wreszcie znikną stosy kamieni i kostek, ktorymi M zatykał by psy nie właziły pod taras za kotami, efektem było zniszczenie wszelkich roślin, które sadziłam wkoło, zawsze najbliżej domu mam zaniedbane ale juz swiatełko w tunelu widzę think: Jutro znów ruszam do podlewania, rachunki za wode przemilczam wink-3 jak tak dalej będzie to wypadną w końcu niektóre rośliny :nie_wiem
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj, inag1, zanetatacz, Danusia

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/09 12:30 #170134

  • Tamaryszek
  • Tamaryszek Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • "Ogrodnictwo w zgodzie z naturą jest łatwiejsze, niż przeciwko niej"
  • Posty: 245
  • Otrzymane podziękowania: 134
Szkoda, że nie opowiadasz o ogrodzie i nie wklejasz zdjęć. Dobrze, że choć Mira coś wstawiła. I piękne wstawiła fotki, jedną skopiowałam do zdublowania w swoim ogrodzie gdzieś kiedyś.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/09 20:29 #170181

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Iza, nie wstawiam bo ciągle coś robię a kiedy juz pomyslę, że może jednak to nie chce mi się wracać po aparat, ogród umęczony, w czerwcu wylałam 40 kubików wody ale to tylko reanimacja, do zycia daleko, poza tym norniki, nornice czyli myszowate, w tym sezonie niszczą niczym szarańcza, od lat mam z nimi kłopot ale czegos takiego dawno nie było. Poszłam dzisiaj rano z aparatem, pstrykam byle jak ale pstrykam, staję przed jeżówką Cherry Fluff, która nie dość, że przezimowała to ślicznie rozrosła się, miała bukiet z 7 czy 8 ogromnych kwiatów i......wątpię czy stoję tu gdzie rośnie, jednak tu bo jest znacznik ale rosliny nie ma, nawet kawałeczka listka, tylko dziura w ziemi i wspomniany znacznik :( teraz wiem, że druga prześliczna jeżówka, która tez pzrezimowała i miała wiele pąków znikła niepostrzeżenie w ten sam sposób. Właśnie wróciłam z zadeptywania/nowe zajęcie w ogrodzie, czasochłonne i niezwykle wkurzające/, wisi wszystko, róże, powojniki, floksy, trawy, bodziszki..... przecież
robię to prawie codziennie, kiedy więc zdążą obleciec tyle rabat :bezsil :bezsil :bezsil ile musi ich być by siać spustoszenie na dużej pwierzchni :nie_wiem Zwerbowałam M i pojechaliśmy do lasku ściąc liscie czarnego bzu, cały wór i nastawiłam na gnojówkę, nie widze innego sposobu, boje się, żeby inne zwierzaki nie przypłaciły tego zdrowiem czy życiem :nie
Miałam robic dziś zamówienie na trochę traw i innych ale zwątpiłam, jak tak dalej będzie to obsadzę 10 donic i koniec ogrodowania, nie wygram z tą szarańczą.
Coś tam pstryknęłam ale wstyd wstawiać krecigl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/09 20:38 #170182

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4361
  • Otrzymane podziękowania: 7977
Ja też ostatnio oprócz podlewania wyłącznie zadeptuję :mur . I tez mam wrażenie, że nigdy tak źle nie było :bezsil . Najgorsze jest to, że najbardziej buszują tam, gdzie są linie kroplujące i ściółka. Albo sama ściółka, która mieszają z glebą ile wlezie :angry: . Normalnie strach wejść na rabatę, bo można kostke skręcić krecigl . Ale u mnie to chyba nie nornice, tylko krety. Rośliny powykrzywiane, ale nie zjedzone, a w kilku dziurach dorodne cebule tulipanów, też nie zjedzone. Nornice by ich nie zostawiły. Ja lałam gnojówkę ze starego czosnku, jak dla mnie śmierdziała gorzej niż wszystkie inne gnojówki razem wzięte, ale nie poskutkowało :diabelek . Nie wiem juz co mam robić
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2019/07/09 20:48 #170184

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31377
Ewciu, masz rację z tymi nornicami, w tym roku jest ich mnóstwo. Ja głównie widzę to po ilości truchełek, które zbieram co rano. Moje koty nocami polują i układają mi pod drzwiami. Ale trupeczki myszowate zbieram też zagryzione na trawniku i w rabatach. Pomimo to, wciąz coś muszę zadeptywać. krecigl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.188 s.