Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Moje małe szczęścia i porażki

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/05 21:33 #96414

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6631
  • Otrzymane podziękowania: 14381
Danusia, chętnie posłucham tej historii...
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/05 21:42 #96419

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11260
  • Otrzymane podziękowania: 20702
Neluś jak znajdę jakieś fotki z prac to opowiem żebym to jakoś mogła wytłumaczyć :)
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz


--=reklama=--

 

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 08:56 #96459

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 14463
  • Otrzymane podziękowania: 43402
Widziałam! Super! podoba mi się ta bogatka na krześle, która podziwia Twoje ogrodowe ozdoby! :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 09:31 #96469

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5707
  • Otrzymane podziękowania: 15075
Danusiu... zatem zasadzasz się na małego 'Władka'... bardzo się cieszę... prezentuje się uroczo w tych swoich różowościach... nic to, że mało męsko jak na takiego patrona... :P u mnie jest dostępny od ręki, jakby co ;)

Tak czytam, że Nela Cię kusi japonkami... ale musisz pamiętać, że ich mrozoodporność jest nieco mniejsza... a to, że nie ma z nimi problemu w okolicy Bydgoszczy, nie znaczy że tak samo będzie na Podhalu... spróbować jednak zawsze można :zdrowko
Za najbardziej mrozoodporną uchodzi 'Ledikanense' do -27 °C... może właśnie ją spróbuj zaprosić do ogrodu... :) do -26 °C dają radę 'czeszki' 'Sazava' i 'Blanice'... do -25 °C pełne 'Babuschka', 'Schneeperle' czy 'Rosinetta'... do -24 °C 'Kermesina' i 'Kermesina Rose'

I ja chętnie posłucham opowieści :)
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2017/12/06 13:18 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 19:18 #96503

  • jugo
  • jugo Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4212
  • Otrzymane podziękowania: 14696
Danusiu popieram dziewczyny,opowieść musi być. :)
Już zapowiada się ciekawie. :na_ucho
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 19:30 #96506

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 9996
  • Otrzymane podziękowania: 22871
Dołączam się do próśb o opowieści wink-3
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 19:37 #96507

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11260
  • Otrzymane podziękowania: 20702
Dziewczyny skoro zaczęłam to opowiem chociaż wolę mówić w pisaniu nie jestem aż tak dobra no ale -startujemy :)
Wychodząc za mąż wprowadziłam się do domu M i tak już miało zostać ale dziadek śp.M tak dawał popalić że mąż nie wytrzymał i stwierdził że będziemy się budować a że ja miałam zapisany stary dom dziadków od strony taty to i było gdzie.Porwaliśmy się jak szaleńcy z małymi pieniędzmi ,dwójką małych dzieci a pracował tylko M,pierwsze myśleliśmy że uda się uratować chociaż drewnianą część starego domu ale okazało się że belki były brane jeszcze z wcześniejszego domu i całe spróchniały.


Zdjęcia trochę niewyraźne ale nie mogłam znaleźć płytek więc zrobiłam zdjęcia fotek które mam w albumie.Jak pisałam nie mieliśmy zbyt wiele pieniędzy więc trzeba było sobie jakoś radzić,tu gdzie część drewniana to było mieszkalne a murowana część to była stajnia i pomieszczenia gospodarcze,mury były z cegły więc powolutku obijaliśmy cegiełka po cegiełce z zaprawy żeby użyć w nowe mury.Okazało się że cała wiąźba dachowa oprócz jednaj belki jest zdrowa więc żeby obniżyć koszty plany domu zrobiliśmy tak jak był stary dom,żeby nie naruszyć dachu musieliśmy dom rozbierać częściowo,pierwsze murowana połowa,podpieranie dachu,wycinanie dwóch belek żeby można było wlać fundamenty a wszystko robiliśmy sami z pomocą ojców a dzieciaki były u mamuśki.Fundamenty pod belkami musieliśmy wybierać chwilami nawet saperką bo inaczej się nie dało.


Jesteście pewne że chcecie słuchać dalej?? rotfl
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, edyta, th, takasobie, edulkot, VERA, nowababka, zanetatacz

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 20:12 #96514

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9729
  • Otrzymane podziękowania: 20853
oczywiście ,że chcemy bo to bardzo pasjonująca opowieść a fotki są ok
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 20:16 #96515

  • jugo
  • jugo Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4212
  • Otrzymane podziękowania: 14696
Danusiu dalej ,dalej czekamy z niecierpliwością.
Nie źle stopniujesz napięcie . polewkamax
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 20:22 #96517

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 9996
  • Otrzymane podziękowania: 22871
Chcemy, chcemy i nie możemy się doczekać :tup :tup :tup
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 20:48 #96520

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11260
  • Otrzymane podziękowania: 20702
No to idziemy dalej rotfl Mury powstawały pod okiem jednego majstra a my byliśmy jako pomocnicy ,pamiętam jak przyszedł do nas na budowę to powiedział że kobiet na budowie nie uznaje ale jak kończyliśmy budować to już problemów nie widział 2smiech cegły brakło nam tylko trochę ,dosłownie metr do góry w kuchni ,czyli cały odzyskany materiał wszedł w nasz nowy domek :) Poddasze robiliśmy już sami całe z regipsu a skosy w boazerii .Budowa domu zajęła nam dosyc długo bo bank niestey uznał że nasza zdolność kredytowa jest równa 0 rotfl więc powoli własnymi siłami i z tego co udało nam się uzbierać kończyliśmy dom w tym czasie na świat przyszedł najmłodszy syn i wprowadziliśmy się w czerwcu 2005 roku jak miał 4 m-ce.

Kamienie z piwnicy poszły do budowy tarasu który nam sie zamarzył po kilku latach mieszkania i ścieżek dookoła domu.


Daliśmy radę możemy powiedzieć że wiemy co to budowa domu bo ekipa była dopiero przy budowie tarasu,bardzo wspierała nas rodzina i koledzy M którzy pomagali w najcięższych pracach jak lanie fundamentów -oczywiście taczkami i delikatnie bo pół domu stało na belkach.Jesteśmy tutaj szczęśliwi mimo że los nas czasem ciężkimi chorobami doświadczał .Teściowie mieszkają 10 min samochodem od nas więc często przyjeżdżają i często też w weekendy zostają a dom co jakiś czas się zmienia i ogródek oczywiście czego się nawet nie spodziewałam bo nigdy gdy byłam młodsza nie opiekowałam sie kwiatami nawet mamuśka swego czasu mówiła że nawet kaktus mi uschnie polewkamax


The end-jakoś dobrnęłam do końca i mam nadzieję że w miarę składnie opisałam chociaż mały fragment naszej historii :) Chciałabym by dziadkowie byliby dumni że ktoś tutaj mieszka -babcia zmarła gdy miałam 6 lat a dziadek niestety jeszcze przed ślubem rodziców czyli nawet mamuśka Go nie poznała.
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Ostatnio zmieniany: 2017/12/06 20:50 przez Danusia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, edyta, th, takasobie, edulkot, Semper, nowababka, zanetatacz, nelu-pelu

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 21:25 #96529

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6631
  • Otrzymane podziękowania: 14381
'człowiek jest kowalem swojego losu.." - oby tylko chciało się chcieć... :)
Danusiu jeszcze Cię nie znam, ale już jestem z Was dumna! zwyc zwyc
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/06 21:48 #96542

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11260
  • Otrzymane podziękowania: 20702
Neluś dzięki :buziak Jesteśmy bardzo blisko z siostrą i mamą a tragiczna śmierć brata chyba jeszcze bardziej nas zbliżyła rodzina jest dla mnie najważniejsza i nie wyobrażam sobie żebym mogła mieszkać gdzieś indziej bo tak jak mówisz można sobie poradzić i wszystko powoli osiągnąć jeśli się chce a jak sam człowiek na to pracuje to i bardziej docenia.Dzisiaj kiedy mamuśka robiła moim dzieciom za Mikołaja to wspominaliśmy wspólnie dawne czasy kiedy się nie przelewało a my byliśmy mali :) Staram sie jak mogę byc takim wsparciem i autorytetem dla swoich dzieci jakim mama jest dla mnie mam nadzieję ze mi się to jakoś uda na razie mamy dobre relacje a co będzie w przyszłości to sie okaże.Mama ma 74 lata wiele ciężkich przeżyć i chorób za sobą a zawsze nas uczyła żeby się uśmiechać i nigdy nie narzekać że jest żle albo biednie i uczyła radości z najmniejszych rzeczy ,dalej nie umie usiedzieć na tyłku i śmieje się że robota nas kocha rotfl
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, VERA, zanetatacz, nelu-pelu

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/07 14:13 #96619

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9729
  • Otrzymane podziękowania: 20853
Danusia -wspaniała opowieść -Ty mieszkasz na ziemi dziadków a mnie dziadkowie wychowywali.....my też budowaliśmydom kilka lat chyba z pięć ,ale działkę też musieliśmy kupić i mąż po nocnej zmianie pracował jako pomocnik murarza ......takie były czasy ,ale myślę ,że było więcej radości w nas bo teraz młodzi mają takie wygórowane wymagania ...
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/07 17:35 #96629

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31377
Danusiu, wspaniała opowieść, a dzięki temu, że przyszłam później, nie musiałam aż tak stopniować napięcia :lol:
Możecie być z siebie dumni, bo doszliście do swojego domu, własną pracą. I takie chwile zostają w pamięci na całe życie. No i nie musicie spłacać do emerytury kredytu zwyc
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/07 19:14 #96649

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11260
  • Otrzymane podziękowania: 20702
Żanetko nam też budowa zajęła pięć lat a M jak wracał z pracy to szedł ze szwagrem na fuchy bo szwagier elektryk :) wiesz wydaje mi sie że sami dzieciakom trochę krzywdę robimy bo chcemy im dać to czego nie mieliśmy i było im lżej a oni potem robią się coraz wygodniejsi.
Ewcia to jest największy plus że chociaż powoli ale za własne pieniądze a teraz już nas stać na to żeby odłożyć jak chcemy coś zmienić i najlepsze jest to ze teraz to banki proponują Ci cały czas kredyty a ja ich teraz nie potrzebuję wink-3
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj, zanetatacz

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/07 19:33 #96655

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3262
  • Otrzymane podziękowania: 5567
Wpadłam na łatwiznę i wszystko przeczytałam od razu :jupi Fajne są takie opowieści ,bardzo lubię czytać i fotki oglądać :tup Nie ma to ,jak mieszkać u siebie .Nie wyobrażam sobie siebie w bloku , z sąsiadami na karku .Na szczęście mam tak jak lubię :zdrowko Danuśka o hortusi nie zapomnę ,żebyś nie myślała ,że jak wątek mój zamknięty ,to zapomnę :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/07 19:41 #96656

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11260
  • Otrzymane podziękowania: 20702
Ewcia cieszę się że wpadłaś ale powiem Ci że brakuje mi Twojego wątku i fotek :przytulam
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Nowinka

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/07 20:38 #96669

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 9996
  • Otrzymane podziękowania: 22871
Świetna opowieść poparta fajnymi zdjęciami :bravo szkoda tylko że tych zdjęć tak mało ale pewnie więcej nie zrobiliście wink-3
Dobrze żyć i być w zgodzie z najbliższymi, zawsze można liczyć na wzajemną pomoc :przytulam
Myśmy czasami mięli ciężkie życie z wieloma brakami dlatego instynktownie swoim dzieciom chcemy ułatwić życie, ale czasami oni wolą z dala od rodzinnego gniazda a nam pozostaje wielkie domiszcze gdzie się ganiamy się po pustych kątach B)
Myśmy tak mieli, córki poszły w świat, ale po jakimś czasie przyszły z prośbą o wpuszczenie w rodzinne progi i jedna po drugiej pomieszkiwały u nas nim pobudowały swoje. Teraz stare, rozwalające się domiszcze czeka na rozbiórkę, a my mamy malutki domek i tylko czasami przyjmujemy gości na kawę. Po latach uzmysłowiłam sobie, że nie warto na siłę uszczęśliwiać dzieci, niech sami docenią co jest najlepsze w życiu B)

Danusiu przepraszam za osobiste wynurzenia :buziak
Dobrze że Wam żyje się wspólnie bardzo dobrze :buziak
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj, VERA, zanetatacz

Moje małe szczęścia i porażki 2017/12/07 20:58 #96676

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11260
  • Otrzymane podziękowania: 20702
Majeczko moje dzieciaki dorastają dopiero więc wszystko przed nami :) My jak wyprowadzaliśmy się od teściów to teść strasznie przezywał ale pogodzili sie z tym bo wtedy inaczej się nie dało ,teraz tez sami zostali w domu ale są blisko więc wpadają do nas kiedy tylko mają ochotę :)
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.223 s.