Gabriel! Rododendrony nie są moja pasją, ale lubią mnie, w sumie z wzajemnością. Najgorzej mają te w słońcu, ale mam nadzieja, że dadzą radę.
Rozumiem, ze dali masz sporo, ale nowości nie masz. Dostałam od Stanisława dość fajne odmiany, część trochę niezgodnych z moim gustem, ale posadziłam wszystko, bo wiem, że często takie dalie potem chwytają mnie za serce.
Gosiu! To masz fajnie, ze masz ryneczek, gdzie i warzywa i kwiatki. ja muszę kupować ziemniaki w lewiatanie, gdzie czasami jakaś lawenda czy begonia bywa, ale nie jest to w sferze moich zainteresowań.
Jureczku! Muszę Cię koniecznie zreformować! W przyszłym sezonie posadzisz co najmniej 5! Udało mi się posadzić prawie wszystkie (zostały dwie z mniejszych donicach)
Wiesiu! Skutecznie przerywam siew. Trochę szkoda, bo łan by cudownie wyglądał, tyle, ze tam rosną dalie! Mam zakaz urywania trawnika i właśnie Maciek mnie spacyfikował układając kostkę wkoło rabat
Verka! Ja dziś miałam słoneczko cudowne. Należało mi się po deszczach. Ale tak wiało, że nie szło w ogrodzie wytrzymać.
Bry! Wszystkie dalie cieszą, od Stanisława czy nie! Inna sprawa, ze miewa perełki cudowne. Tak z 2-3 są super (jak dobrze zidentyfikowałam), spora część też piękniutka, a kilka nie do końca w moim guście, jak wyżej Gabrysiowi pisałam.
Dalie ruszyły, to cieszy. jakoś pesymistycznie byłam nastawiona... Rodki mi wyszły, szkoda, że tak krotko kwitną
Aniu! Bardzo się cieszę. Do balii by pasowały takie średnie tak 60-100cm. Z francuskiej kolekcji Turc-a jest takich wiele!
Z azalkami to pewnie będzie tak jak ze wszystkim. Oglądam odmiany, łechcę się, a potem kupię pierwsze lepsze w supermarkecie. Niestety tak mam.
Olusiu! Do września daleko, zobaczymy. W zeszłym roku nie było spotkania, bo były upały i nie było czego oglądać. W tym , mama nadzieję, wszystko się uda.
Jak już wspomniałam, udało mi się posadzić dalie, zinwentaryzować, obsypać jedzeniem dla ślimaków. mam 138 odmian, chyba. No bo kilka miała bez labelek i nie wiem nawet, co sadziłam
Posadziłam jeszcze aksamitki i nasturcje. Pozostały kosmosy i cynie i coś tam jeszcze, ale doniczki z rozsadami powoli znikają...
Dziś po południu siedziałam na krzesełku w słoneczki i stwierdziłam, ze to idealne miejsce na ławeczkę. No i pewnie tam postawię, ale w tym sezonie już brak środków, no chyba, ze zdarzy się cud
Na dziś: