Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki.

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/13 19:49 #49321

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Dopiero dzisiaj trafiłam na Twoje opowieści o korzeniach rodzinnych, podziwiam determinację z jaką prowadzisz poszukiwania.
Niedawno sama myslałam o tym, że znam rodzinę do dziadków włącznie ale dalej nie, z dzieciństwa pamietam, że moj stryj często napomykał o szukaniu korzeni ale z tego co wiem nigdy do tego nie doszło. Po śmierci mamy zabrałam z domu zdjęcia w celu uratowania dla potomnych, moi bracia nie interesuja sie tym zupełnie a tam są ludzie, którzy towarzyszyli mi całe życie, wiążą się z nimi dobre wspomnienia i trudno byłoby to puścic w niepamięć. Powiedziałam nawet swojemu M, że po mojej śmierci nikt nie bedzie wiedział kto na nich jest. Smutne to bardzo.
M też w ostatniej chwili uratował portrety swoich pradziadkow przed spaleniem, wyrzucone do drewutni cudem ocalały, pieczołowicie odrestaurowane wiszą teraz na ścianie.
W podstawówce już snułam się po cmentarzach, szczególnie starych częściach.....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/13 20:35 #49339

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
Ewo, zacznij szukać. Opisz zdjęcia, skataloguj je sobie, zrób z nich skany i opisz. Ja jeżdżę po całej rodzinie i proszę aby mi pozwolili choć sfotografować stare zdjęcia i powiedzieli kto na nich jest, proszę też aby nie wyrzucali tego, a jak nie będą chcieli to niech wyślą do mnie. Dlaczego ludzie nie dbają o swoją przeszłość, nie szanują przodków? Dlaczego nic ich nie obchodzi - to nie wiem. Smutny przykład to moja siostra, która pomimo moich próśb wielokrotnych, nie odesłała mi rodzinnego albumu z najcenniejszymi zdjęciami oraz portretów ojca z młodości, a wyrzuciła!!!! Myślę, że przyjdzie dzień, kiedy jej to dobitnie wypomnę.
A ja dziś trafiłam na cmentarz w Biłgoraju oczywiście on-line, to rodzinna parafia rodziny Szuper, która jak odkryłam niedawno była obrządku grecko-unickiego. Poszukiwałam jakiś rok czasu aktu urodzenia niejakiej Katarzyny Szuper (ur. Hedwiżyn 1886 - matki Honoraty Balmas z domu Małysz). Katarzyna Szuper to babka dziadka Balmasa - on ma obecnie 81 lat. No i tak szukałam jak nawiedzona w księdze rzymskokatolickiej i za każdym razem uznawałam, że jestem albo ślepa, albo nienormalna. Po dwudziestym przejrzeniu rocznika od niechcenia zaczęłam przeglądać akta prawosławne z tego roku i..........no właśnie, w ciągu kilku minut odnalazłam akt urodzenia Katarzyny!!!
A wracając do cmentarza to znalazłam na nim groby rodziny Szuper i na 99% jeden z nich to grób matki Katarzyny, która zmarła w 1949 roku - Agnieszki Szuper z domu Gumiela urodzonej w 1865 roku. Lata na nagrobku się zgadzają. Starych nagrobków rodziny Szuper jest tam sporo więc będę miała co robić, a latem konieczna jest realna wycieczka do Biłgoraja na cmentarz. Na cmentarzu sa też stare groby rodziny Małysz, w tym jeden z 1914 roku.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, sierika, zanetatacz


--=reklama=--

 

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/17 19:54 #49810

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
Ech, słucham sobie cudnej peruwiańskiej muzyki i tak jakoś mi nostalgicznie się zrobiło - jak patrzę na te ich przepiękne krajobrazy, to aż mnie skręca z żalu, że nie będzie mi nigdy dane stanąć w takim zielonym miejscu i zobaczyć prawdziwą, nieskażoną głupotą człowieka naturę.
Wróciłam myślami do dziadka, którego poznałam na cmentarzu, odnalazłam jego grób ze zdjęciem na nagrobku i pokazałam matce jak wyglądał jej ojciec. W listopadzie 2015 roku zapytałam matkę jak nazywał się jej ojciec - powiedziała, że Czesław Sztejna. Wiedziałam, że matka urodziła się w miejscowości Gruzy i tam mieszkała rodzina Sztejnów, a dziadek zmarł na RZS w latach 90-tych. Żyjąca jeszcze znajoma mojej babci, potwierdziła w zeszłym roku, że Czesław i moja babcia bardzo się kochali, ale rodzice Czesława zabronili mu małżeństwa z moją babką. Tym samym moja babka urodziła dziecko jako panna. Z opowiadań mamy wiem, że ojciec Czesława czyli jej dziadek był jakimś poborcą podatkowym i był bardzo niemiły dla rodziny swojej wnuczki. Pewnego razu przyszedł do ich domu po jakiś podatek za prosiaka i chciał zabrać do więzienia moją babkę choć nic tam do niej nie należało tylko do mojej prababki. Matka nigdy nie poznała ojca, ale z jakiegoś niezrozumiałego powodu dobrze pamięta swoją babkę Katarzynę Sztejna - opisała ją jako wysoką, szczupłą kobietę. Może babka pomimo wszystko była dla niej miła i dziecku utkwiło to w pamięci - w końcu mieszkali w jednej, niewielkiej miejscowości.
Miejscowość Gruzy podlega pod parafię w Kumielsku i tam pojechałam szukać. Sfotografowałam wszystkie nagrobki rodziny Sztejna i dodatkowo jeden z nich to nagrobek moich pradziadków czyli Katarzyny Sztejny z Kowalczyków i Jakuba Sztejny. Aby potwierdzić pokrewieństwo musiałam poczekać na akt zgonu, a kiedy go otrzymałam to okazało się, że mam rację i to są pradziadkowie. Wcześniej jednak odszukałam akt urodzenia Jakuba Sztejny i okazało się, że on także był dzieckiem panieńskim, tak samo jak jego młodszy brat, a ich matka to Kamila Sztejna ur. w 1874 roku. Pradziadek Jakub urodził się w 1900 roku w miejscowości Łebki Małe na Podlasiu, niedaleko pruskiej granicy i myślę, że miał trudne dzieciństwo z racji bycia nieślubnym dzieckiem - może to wpłynęło potem na takie piętnowanie swojej wnuczki i całą tę nienawiść do jej rodziny. Zapewne jego matka Kamila (moja 2xprababka) miała ciężkie życie, a on z bratem także, inaczej niż moja prababka, która rodziła wszystkie dzieci jako niezamężna, a żyła w rodzinie i niczego im nigdy nie brakowało.
Ciekawa jestem czy rodzina Sztejna ma pruskie korzenie gdyż samo nazwisko wywodzi się od niemieckiego słowa Stein czyli kamień. Patrząc na miejsce zamieszkania rodziny, jest to bardzo możliwe.
W najbliższym tygodniu spróbuje się dowiedzieć czy istnieje jeszcze teczka dowodowa mojego dziadka, wtedy zobaczyłabym jak wyglądał w latach 40-tych.
A tu jego zdjęcie nagrobkowe.



I grób pradziadków.


Moja babcia - rok 1952.


Moja mama lata sześćdziesiąte. Ten portret ciągle wisi w domku babci.
Ostatnio zmieniany: 2017/02/17 19:55 przez ewulab.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): markita, Ness, beatrix+, zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/17 22:03 #49839

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3021
  • Otrzymane podziękowania: 5273
Wszystkie jesteście podobne do siebie, choć linia ust ciut się różnią.
A dziadek to dla mnie identyczny Gucwiński, ten od wrocławskiego ZOO.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewulab

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/17 22:16 #49842

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9813
  • Otrzymane podziękowania: 21197
Ewo!-dzięki Tobie i ja mam swoje drzewo genealogiczne i znalazłam a właściwie dopasowałam z poszukiwań innych do 8 pokolenia wstecz ,emocje niesamowite i ile ciekawostek np.jeden przodek miał wprawdzie dwie żony ,ale 21 dzieci .Co mnie zdziwiło a niestety powtarza się ,że jeżeli dziecko zmarło następne dostawało to samo imię,jedni mieli trzech Stanisławów np.teraz to nie do pomyślenia .Radość niesamowita szkoda tylko ,że sama nie umiem szukać .A po cmentarzach w okolicy też muszę się przejechać bo moja rodzina żyła w pobliżu.
Dziękuję za natchnienie i tyle radości.Znalazłam np. grób ojca ,którego nie znałam i jego rodziny
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Ostatnio zmieniany: 2017/02/17 22:17 przez zanetatacz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, ewulab

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/17 23:09 #49851

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
Beatrix miła, mówisz, że jesteśmy do siebie podobne, w sumie w pewnym sensie tak, jak dla mnie rysy twarzy mam inne niż matka, ale głos i różne gesty, sposób mówienia to mam taki sam jak ona.

Zaneto - miło mi bardzo, że tak mocno Ciebie to zainteresowało :slonko , oj zaskoczona wręcz jestem wiesz. Co do dzieci to tak właśnie było, kilkoro dzieci dostawało to samo imię, śmiertelność dzieciaczków była ogromna, ja ostatnio odkryłam, że 2xpradziadkowie ze strony ojca mieli 10-cioro dzieci, z których przeżyła tylko trójka.
W aktach niektórych jest mnóstwo ciekawostek rodzinnych, a rejon Wielkopolski i Pomorza to kopalnia wiedzy chwilami.

Beatrix, a co myślisz o tych ludzikach? Podobni?




Ostatnio zmieniany: 2017/02/17 23:10 przez ewulab.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/18 11:17 #49893

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4363
  • Otrzymane podziękowania: 7988
Jak dla mnie rodzeństwo, albo inne, równie bliskie pokrewieństwo :P
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/18 12:04 #49899

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
No, no Marta - 30 lat różnicy, ale pokrewieństwo jest gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/18 13:07 #49911

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3021
  • Otrzymane podziękowania: 5273
To Twój Tata! ! O jejku, no zdecydowanie tak!

Ale popatrz, jakie miał delikatne rysy? Nie?
Taki noooo dziewczęce. ..

Och, te Twoje cudne kudły! Zazdroszczę!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/18 13:32 #49913

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
No Beata zgadłaś - to ja i mój tata mniej więcej w tym samym wieku, on miał na zdjęciu jakieś 20, a ja 18. A rzeczywiście był ładnym chłopakiem w młodości, nie przystojnym, a ładnym. Ja jestem identyczna, nawet starzeję się jak on. Różnica jest w kolorze oczu bo mam zielone po matce i we włosach, bo ojciec był czarny do śmierci samej, a ja ruda od urodzenia :-). Tata wspominał kiedyś o jakiejś rudej kobiecie w ich rodzinie, w każdym razie geny się odezwały po latach i Wikingowie pokazali swoją moc rotfl .
Tata był bardzo dobrym człowiekiem, pamiętam jak opowiadał nam bajki o jabłonce ze złotymi jabłkami i królewiczach, którzy tych jabłek pilnowali. Nigdy nie wiedziałam co to za bajki, czyje aż pewnego dnia zaczęłam szukać uparcie wpisując urywki z opowiadań ojca i znalazłam..............okazuje się, że ojciec opowiadał bajki ludowe, które zebrał w tomy Oskar Kolberg - badacz kultury ludowej, a sama bajka, którą ja najlepiej pamiętam nosi tytuł 'O królewiczu i jego przyjacielu, kruku'.
Udało mi się zdobyć skan aktu urodzenia taty, to najcenniejszy dla mnie papier jaki posiadam. Pod aktem podpisał się mój dziadek jako Grudziądz i tak podpisywał się zawsze.
Grudentz to najstarsza znana na piśmie forma mojego rodowego nazwiska, które obecnie nosi tylko 130 osób, z czego część to moja najbliższa rodzina.
Na przestrzeni wieków nazwisko zapisywano jako: Grudencz, Grwdancz, Gruden, Grudentcz, Graudencz
A najstarsza wzmianka w księgach o naszym nazwisku - rok 1344 - Księga przyjęć do prawa miejskiego -wpis w księdze: Mieszczanin Braniewski, Konrad Grudentz, rzeźnik
(Civis Brunsbergensis, Conradus Grudentz, carnifex).

Ostatnio zmieniany: 2017/02/18 13:40 przez ewulab.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, sierika, zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/18 14:23 #49917

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3021
  • Otrzymane podziękowania: 5273
Toć to perełka ! Ewuś trzymaj to w ramie za szklem, bo utleni się papier. ..
Super!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/19 10:30 #50001

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
Betina, ale ja mam tylko skan tego aktu, oryginał jest w księdze w USC Myszyniec. Scan mam dzięki przemiłej Pani Kierownik, która mi go wysłała mailem, a powinnam sama tam pojechać i sobie zrobić zdjęcie bo do tego mam prawo, urzędnik nie jest zobowiązany do wykonywania scanów dokumentów, ale zdarzają się bardzo mili i uczynni urzędnicy, ja zawsze w różnych małych urzędach na takich trafiam. Nigdy mi nie odmówiono, czasami podpowiedziano lub potwierdzono pewne dane, choć tego też nie wolno. Genealogia bywa kosztowna i ja wydałam dużo pieniędzy w archiwach i urzędach za różne dokumenty i każda taka życzliwość jest dla mnie wyjątkowym gestem.
A wczoraj wieczorem znowu zaległam w sieci w poszukiwaniu przodków - tym razem uparłam się na linię mojego M. ze strony jego mamy bo stronę jego ojca to już przekopałam do 1680 roku. Mama M. urodziła się na brasławszczyźnie - niegdyś woj. wileńskie, dziś niestety Białoruś. Jej rodowe nazwisko to Moroz. W 1946 roku dziadek matki M. nie wytrzymał zdrowotnie ograbienia go z majątku i zmarł. Niedawno zastanawiałam się nad pochodzeniem nazwiska Moroz i odkryłam spis wsi w tamtej okolicy i okazuje się, że istniała miejscowość Morozy, myślę, że to od tej wsi wzięli swoje nazwisko, ale to tylko moje skojarzenia. Ojciec matki mojego M. Józef Moroz - służył w Armii Andersa, dzięki ostrzeżeniu rodziny po wojnie nie wrócił do Polski, a matka M. z jego babcią i prababcią trafiły do Kazachstanu w nagrodę. Matka M. nie chce w ogóle mówić o tamtym czasie, ale obiecała nam, że w końcu opowie przy najbliższym spotkaniu. Wczoraj trafiłam na akty z Druji, ale niestety z lat 1870, a to za mało aby połączyć je w całość z początkiem XX wieku. Odnalazłam grób prababki M. Jadwigi Lepko z domu Podobyćko ur. w 1889 roku na Brasławszczyźnie, a zmarła w Szczecinie w 1968 roku. Co ciekawe M. nawet nie ma pojęcia, że jego prababka jest pochowana w Polsce...................Z najstarszego pokolenia tej gałęzi żyje jeszcze w Szczecinie Eugeniusz Leon Lepko - brat babci mojego M., który ma w tej chwili około 100-tu lat i jest prężnym dziadkiem.
A tu sierżant Ildefons Lepko z kolegami, drugi brat babci mojego M., który także służył w Armii Generała Andersa i po wojnie osiadł z konieczności w Kanadzie, rodzina do dziś tam żyje i utrzymuje z nami kontakt.

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/21 22:17 #50436

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
Dziś czas na mojego drugiego dziadka, którego także nigdy nie poznałam. Ale powód jest inny niż w przypadku ojca mojej mamy. Dziadek mój Stanisław Grudziądz/ Grudziąż urodził się w 1910 roku w Pełtach pod Myszyńcem. Jedyne co wiedziałam to fakt, że dziadek zmarł kilka lat przed moim urodzeniem w jakimś szpitalu. W 1962 roku w grudniu dziadek wracał wieczorem do domu furmanką i nie miał jednego światła odblaskowego. Było to w okolicy miejscowości Jedamki gdzie rodzina zamieszkała po wojnie. Zatrzymali go ówcześni milicjanci i pobili tak mocno, że dziadka po kilku dniach odwieziono do Suwałk do szpitala gdzie nigdy nie odzyskał zdrowia i zmarł. Od Pani urzędniczki uzyskałam informację, że dziadka wymeldowano z gminy Miłki 27 grudnia 1962 roku, a zmarł w Suwałkach w 1967 roku. Dysponuję tylko jednym zdjęciem z pogrzebu, na nim synowie dziadka niosą trumnę po schodach przed kościołem, w tle widać wielkie kolumny. Dziś porównywałam suwalskie kościoły i wydaje mi się, że wiem, który to. Napisałam do Parafii zapytanie czy w ich księgach widnieje grób mojego dziadka, chciałabym ten grób odnaleźć. Szukam też zdjęcia mojego dziadka, a ponieważ siostra ma rodzona wyrzuciła rodzinny album, to mam prawie zerowe szanse, może ostatnia żyjąca córka ma jakieś zdjęcie, choć twierdzi, że nie. Pamięć ludzka zawodna jest bardzo przecież. Od tego czasu - 1962 roku, co pokolenie w linii męskiej dziadka wydarza się jakaś tragedia, ostatnia miała miejsce w 2015 roku. W 1970 roku córka dziadka pochowała swojego kilkudniowego syna. W 1971 roku najmłodszy syn dziadka rzucił się w Gdyni Chyloni pod pociąg z powodu choroby. W 1978 roku mój brat czyli kolejny wnuk dziadka uległ tragicznemu wypadkowi, a w 2015 roku prawnuk mojego dziadka, a mój siostrzeniec zakończył życie w tragicznych okolicznościach w wieku lat 20. I tak się dzieją rzeczy dziwne, zataczają kręgi z jakiegoś niezrozumiałego powodu.
Ja liczę na odpowiedź z parafii, choć parafie to trudna sprawa i rzadko udzielają informacji niestety - obym się myliła tym razem. W USC w Suwałkach pewnie nie mają informacji gdzie pochowano mojego dziadka.
Jutro nowy dzień i nowe pomysły zagoszczą w mojej głowie :slonko - gdzie, jak, kogo szukać. Dziś np. odnalazłam w końcu informację o jednej z babcinych sióstr. Jest to tylko informacja o zgonie w 1916 i brak aktu on-line, ale już jedną nową duszyczkę mam znowu w układance.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/21 22:33 #50438

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3021
  • Otrzymane podziękowania: 5273
No nie wiem kobietko, nie wiem. ...
Zima do morza spływa, Ty w krzaki ruszysz i drzewo będzie bez gałęzi.
Genealogiczne drzewo. :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/24 11:55 #50948

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
Ech, tak jak podejrzewałam - z kościoła brak odpowiedzi. Nigdy nie zrozumiem tej instytucji. Muszę jakiś inny sposób przemyśleć na odnalezienie grobu dziadka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/24 14:55 #50982

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9813
  • Otrzymane podziękowania: 21197
Ewo! ja teraz bardziej rozumiem Twoją fascynację i mnie poszukiwania pochłaniają w całości, przepytuję ciotkę na okrągło bo ona najstarsza ,niestety dziadkowie nie żyją.I tak moja ciotka stawia na bezimienny grób tylko z krzyżem kwiaty i znicze w ciągu roku i na wszystkich świętych bo pamięta ,że jej ojciec zawsze zanosił i mówił ,że tam leży jego babcia ,powiem Wam ,że to do mnie jakaś mało przemawiało,nawet z nią nie chodziłam na ten grób a teraz wiem już ,że to moja praprababka Antonina ,wiem też kiedy umarła i się urodziła i to wszystko i milion innych rzeczy zawdzięczam Tobie -Ewo ,dzięki
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/24 22:40 #51063

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
Żaneta :slonko
kilka godzin temu wysmarowałam tu długi post i mi pożarło i musiałam się oddenerwować :kot
W każdym razie cieszę się, że odkryłaś coś nowego, co sprawia Ci radość.
Ja mam trochę cmentarnych planów na ten rok, jak przeschną pola i łąki to zamierzam wyruszyć do Krynek za Białystok - tam mam linię prawosławną mojej rodziny, ponownie do Lachowa i Filipek Małych gdzie moja prababka sobie rodziła dzieci, do Myszyńca i Pełt i przy okazji do Dębów w parafii Łyse gdzie urodziła się jedna z moich babek. Potem kurs południe i Biłgoraj, Hedwiżyn, Czarnystok gdzie żyli Małyszowie, Szuperowie i inni z przodków Balmasów z linii Honoratki Małysz Balmas, no i jeszcze raz musi być cmentarz w Jankowicach pod Sandomierzem i koniecznie Wilczyce gdzie rodziły się Balmasy minimum od połowy XVII wieku. Ech, gdyby ten ksiądz Jankowicki udostępnił te księgi z XVIII wieku, ależ bym tam mogła ciekawostki znaleźć. Nic to - poczekam
cierpliwie.
Oprócz cmentarnych wypraw mam też zaplanowane 3 normalne wycieczki na ten sezon i liczę mocno, że się uda.
Żaneta, a odnalazłaś akt urodzenia swojej 2xprababki z tego grobu, o którym wspominasz?

O, jeszcze widzę ciekawostkę - miejscowość w której mieszkasz. No co za zbieg okoliczności - dość to zdumiewające i zabawne zarazem. :diabelek
Ostatnio zmieniany: 2017/02/24 22:42 przez ewulab.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatrix+, zanetatacz

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/25 09:06 #51073

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3021
  • Otrzymane podziękowania: 5273
Kto zakopał korzenie? -czyli Balmasowa na tropie!

Taki tytuł Twojej książki wymyśliłam wink-3
Zakopane bo już pod ziemią,korzenie bo rodzinne wink-3
Ale ten ksiądz uparty! Powiedz mu,że w książce będzie o nim...zrobisz go biskupem,będzie lepiej się czuł :)

Snieg koleżanka ma?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/25 09:51 #51078

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2709
Zakopał grabarz pewnikiem :slonko

Co do kleru to wypowiadać się nie mogę bo jeszcze komuś by uszy uschły jakbym napisała co myślę na podstawie własnych doświadczeń na przestrzeni lat nastu. wink-3
A śnieg pada i pada i pada....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Poszukiwania przeszłości, genealogia, stare cmentarze i nagrobki. 2017/02/25 15:14 #51115

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2477
  • Otrzymane podziękowania: 2424
Ewo, dzisiaj natrafiłam na ten wątek i jestem w szoku. Dwa razy przeczytałam wpisy aby lepiej zrozumieć te wszystkie koligacje rodzinne i powiem Ci, że czyta się lepiej niż niejedną powieść. Jestem pełna podziwu dla ludzi którzy z taką konsekwencją dążą do obranego celu.Dobrym pomysłem jest aby to wszystko zebrać w jedną całość wydając w postaci książki dla potomnych. Chylę czoła za determinację recourse
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz
Czas generowania strony: 0.181 s.