Aralia 'Sun King' zawitała do mojego ogrodu jesienią ubiegłego roku jako prezent od Ani...
chwilę postała w doniczce, bo zastanawiałam się, gdzie ją umiejscowić... w końcu przyszedł przymrozek i zważył jej liście a ja sadziłam ją na
łapu capu, gdzie popadnie...
w ten to sposób wylądowała między tują kulką a sadzoną wówczas... też tą samą metodą...
nerecznicą mocną... zapewniłam jej zatem w moim cienistym ogrodzie, nie wczytując się szczegółowe dane,
stanowisko mocno osłonięte.
Wiosną pokazała się bez problemu... pierwsze listki zostały nieco nadwyrężone przez ślimaki i trochę się obawiałam o jej przyszłość... dalszej konsumpcji jednak nie było, widać smaczniejsze okazały się hosty...
zatem już bez przeszkód 'Sun King' urosła i zmężniała a ja mogłam podziwiać jej urodę...
faktycznie rozjaśnia nasadzenia, choć
świecenia o zmroku zmagazynowanym światłem, potwierdzić nie mogę...
ale gdy w ciągu dnia padała na nią słoneczna plamka, to - klękajcie narody - napatrzeć się nie mogłam
Kilka zdjęć z sezonu... w planach bliższych i dalszych
Zdjęcie z
9.05
Zdjęcie z
12.05
Zdjęcie z
19.05
Zdjęcia z
25.05
Zdjęcie z
26.06
Zdjęcia z
23.07
Zdjęcia z
9.08
Zdjęcia z
10.08
Zdjęcia z
24.09
Prawdę mówiąc, po takim sezonie byłam pewna, że aralia 'Sun King' to bezproblemowa roślina... tymczasem, gdy kilka dni temu pokazałam jej wrześniowe kwitnienie w swoim wątku ogrodowym, Tomek zaskoczył mnie poniższą opinią:
Tomek Mr napisał:
Monik, ciekawy jestem na jak długo zagości u Ciebie Aralia sercowata 'Sun King'... ze mną nie chciała współpracować i wyniosła się po 1 sezonie... nie widzę jej też w ogrodach u znajomych, którzy ją sadzili
Również Ania postawą swojej osobistej aralii nie była zachwycona:
a.nia napisał:
I jak aralia Ci urosła
moja wygląda jak siedem nieszczęść... dwa listki na krzyż. Fakt wiosną zżarł ją ślimory, ale to przecież nie powód, żeby tak rachitycznie wyglądać. Musze jej chyba zmienić miejsce
Ciekawa zatem jestem, czy aralia 'Sun King' zagościła w którymś z zielonozakręconych ogrodów na dłużej czy też faktycznie jest tak efemeryczna u każdego bez wyjątku? Co w takim razie za tym stoi? W ofercie każdej szkółki pisze się o jej małych wymaganiach i pełnej mrozoodporności... tymczasem szukając informacji o gatunku, dokopałam się do sprzecznych danych odnośnie stref, w których poleca się jej uprawę... raz pisano, że aralię sercowatą można uprawiać i w strefie 4 USDA czyli do granicy -30 °C, innym razem, że tylko do strefy 7 a zatem do -12 °C ... no jest różnica...
skoro zatem gatunek może być tak mało mrozoodporny, to może i odmiana również... a szkółki, jak to szkółki, bezmyślnie powtarzają jedną opinię?
W ofertach szkółkarskich nie była także wypunktowana kwestia osłoniętego stanowiska a takie zalecenie znalazłam odnośnie gatunku... więc może i to jest przyczyna niepowodzeń w uprawie tej pięknej aralii?
Bardzo proszę, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami odnośnie uprawy aralii 'Sun King'... i zdjęciami ofkoz też