Słonecznik drobnogłówkowy 'Lemon Queen'
Helianthus microcephalus'Lemon Queen'



Wysokość: 1,5-2,5 m
Kolor Kwiatów: żółte
Liście: zielone
Termin kwitnienia : VIII- X
Stanowisko: słoneczne





na rabacie z miskantami




Rośnie w zwartej kępie i nie jest ekspansywny. U mnie w glinie nie wymaga podpór.

Słonecznik wierzbolistny

Zakwitły moje wierzbolistne

Tak sobie wyrósł pojedynczy, w kępie miskantowej...i powiewa nad rabatką... pewnikiem topinambur...

Słonecznik dziesięciopłatkowy - Helianthus decapetalus L.
w ogrodzie ziołowym w Kuks (Czechy)

A ten poniżej (też z Kuks) podpisany był Helianthus salicifolius A. Dietr. czyli słonecznik wierzbolistny,
ale to chyba pomyłka, patrząc na jego liście i obfitość kwitnienia?

Zrobiłem zdjęcie nazwy z myślą że go nabędę bo jest prześliczny ale chyba się to nie uda

Słonecznik 'Lemon Queen' o jasnocytrynowych kwiatach - drugi sezon w moim ogrodzie

U mnie Double Whammy też pięknie kwitnie, jednak liście co roku mocno poraża mączniak. No i cała roślina nie wygląda najlepiej
Konrad czy u Ciebie też występuje ten problem ?

Moje wakacyjne wspomnienia co roku dotyczą uprawy słoneczników jadalnych.

Wasz koszmar senny, słonecznik bulwiasty, warunki na farmie są tak skrajne, że są miejsca gdzie z trudem się przyjmuje i nie rośnie. Z przyjemnością prezentuję go z miejsc, gdzie ma się dobrze. Kwitnie pod koniec września kiedy inne słoneczniki już przekwitają i wypełnia lukę przed astrami.

Słonecznik 'Double Whammy' świetnie prezentował się na słonecznej rabacie w Wojsławicach, choć już powoli przekwitał.

fot.13.09.2021

Katarzyna2021 napisał:
Kasiu, właśnie posadziłam kilogram bulw topinambura, który będzie uprawiany w celach konsumpcyjnych. Za stanowisko dostał miejsce okolone dawnymi fundamentami domu, słoneczne. Problem w tym, że gleba tam jest nie bardzo dobra a w zasadzie piach z tym, co przez 15 lat leżenia odłogiem się nazbierało.
Nie mam doświadczenia z tą rośliną, więc proszę o wskazówki, czy sporo podlewać? Czy mogę nawieźć na początek granulowanym obornikiem?

Polu, z topinamburem sadzonym w celach konsumpcyjnych jest trochę inaczej, jak z takim sadzonym w celach ozdobnych. Chodzi nam w tym wypadku o bulwy, a nie kwiat. Ziemia też musi być zasobna, ale nieco luźniejsza, jak do pyrów, czy marchwi, czy innych okopowych. W zbitej ziemi bulwy są niezbyt duże i trudno się je wykopuje.
Tak długo z nim walczyłam, że nie wzięłabym go do ust (podobnie jak podagrycznika ) ale życzę sukcesów w uprawie, bo to zdrowe warzywo.

Polu ten słonecznik nie stwarza problemów w uprawie, kiedy już się zadomowi. Źle się przesadza. Nie udało mi się nigdy przesadzanie roślin ulistnionych. Najlepiej sadzić na jesień lub wiosnę bulwki korzeniowe i dobrze podlewać. Żaden z pęków sadzonek (z 50, mama przywiozła z pół bagażnika, zaczął się rozrastać niekontrolowanie na małej działce) nie udał się za płotem. Wymyśliłam, że z taką ilością korzeni obsadzę go jako żywopłot. Nie udało się. Chyba za mało podlewałam po posadzeniu.
Kiedy już się zadomowi, zaczyna robić się ekspansywny. Na trawniku wyznaczyłam mu półkolisty teren, a resztę koszę kosiarka, po okresie wiosennym już raczej nie rozrasta się na boki. Jako roślina ozdobna pokłada się i trzeba podpierać, żeby ładnie wyglądał. Jeśli ktoś ma bardzo zadbany trawnik, a wiem, że takie macie, to może być problem.
Za każde nawożenie będzie wdzięczny i odpłaci jeszcze większym wzrostem. Nie pamiętam, jak dostał się pod chatkę, zajmuje miejsce na glinianej wyłożonej kamieniami ścieżce i obwódce chatki, nie doglądany, (dostaje wodę regularnie przy okazji podlewania rabaty) i przydeptywany wygląda tak:



Potrzebuje dużo miejsca.

Ciesze się, że można go spożywać, zaraz zacznę nasadzenia w tym kierunku. Do sklepu 4 km, dętki przebite raz w tygodniu, więc każda taka roślina jest na wagę złota. Podagrycznik jest mniam, smakuje jak seler naciowy, który uwielbiam. Szykuje się dobry rok na podagrycznik.
Przedstawiam Wam kolekcję zdjęć ze słonecznikiem bulwiastym z kilku lat. W pierwszym roku nie ma jeszcze efektu, bo jest wysoki i mała ilość wygląda biednie, trzeba od razu posadzić dużo, jeśli to możliwe, żeby zachować proporcje wysokości do szerokości kępy, czyli potrzebuje dużo miejsca, żeby pokazać swój niewątpliwy urok. Pierwszy rok, kilka korzeni.



Wieloletnie














Z różą Lucją Lichkonigin

Dostałam bulwki topinambura lata temu, posadziłam z dala od wszystkiego, pod płotem i wcale nie narzekam na jego ekspansywność
Jadłam tylko kilka razy bo ciągle zapominam, że go mam Wykopywane bulwki są niewielkie dlatego raczej nie stosuję na surowo. Łatwiej się obiera po obgotowaniu. U mnie kwiaty pojawiają się póżno jesienią, w pażdzierniku i trudno zrobić im zdjęcie bo rosną na wysokość około 2,5 metra.







edit: Wiem, już czemu nie mam go w nadmiarze coś mi go po prostu zjada

Super, że tyle osób go uprawia. Ja dotychczas kupowałam bulwy, ale wolę jednak wiedzieć co zjadam, więc postanowiłam sama sobie wyhodować. Kupiłam mieszankę odmian- z białą i czerwoną skórką. Nie wiem, czy w smaku się różnią.
Katarzyna2021 napisał:
Zamierzam zasilać tylko naturalnie- kompostem, obornikiem.... A może nawet wrócę do gnojówki z chwastów?

Marysiu...
... te, które kupiłam, miały ok 6-8 cm długości.

Moje topinambury trafiły na budowę- część, która nie będzie wykorzystana przy budynku gospodarczym. Ziemia w tym miejscu nie jest żyzna, bo to w zasadzie piasek, którym wypełnia się zwyczajowo miejsca między fundamentami, pod płytę. Nie podlewam ich, nawet w największe susze i upały.
Mocno wybujały, ale kwiatów nie widać.


fot.26.08.2022r.
.

Słonecznik wierzbolistny to gigant, którego mam zamiar wyrzucić wiosną. Jego monstrualne rozmiary przerastają mnie
19.10.2022

Marysiu faktycznie olbrzym z niego ale przyznam, że swój urok ma. Eee... nie wyrzucaj, szkoda
Nie da się go do czegoś przywiązać, aby się nie pokładał

Basiu, kiedyś go przycinałam, ale to też niewiele dało