u mnie z jednej sadzonki

Niektórzy ogrodnicy go nie znoszę a ja lubię takie przeszkadzajko- wypełniacze łażące miedzy większymi roślinami.
Teraz powoli traci kolory


fot.20.11.2020r.
.

Poll napisał:
Ja się zaliczam do tych niektórych ogrodników, którym tułacz pstry wyszedł uszami również myślałam, że będzie fajnie wypełniać rabaty, ale to niestety nie ten typ rozrasta się z szybkością światła i wrasta w każdą napotkaną roślinę (hosta, paproć)
Polu zastanów się dobrze, bo pozbycie się jej z ogrodu jest bardzo trudne... tak ku przestrodze

Pstrolistka przeżyła zimę i nie wydaje się taka ekspansywna jak u was, raczej skromnie przyrosła w zeszłym roku. Bardzo podobają mi się takie duże kobierce, jak na waszych zdjęciach.

Kasiu, to była jej pierwsza zima? Moja ruszyła pędem dopiero po pierwszej zimie

Tak, pierwsza zima, jest miejsce, może sobie ruszać pędem. Znajdę jej inne miejscówki jakby co.

basik napisał:
Basiu, uprawiam tułacza pstrego 'Chameleon' od około 10, może 12 lat i wiem na co go stać. Rośnie w miejscu, gdzie nie zagraża innym bylinom, a jeśli gdzieś się rozpędza, naprowadzam go na prawidłowe tory. Uprawiam też zielonolistnego tułacza o pełnych kwiatach, jego także co rok nieco ograniczam, ale stanowiska obu tułaczy sa suche, więc nie szaleją.


fot.04.09.2022r.
.

Może na suchszych stanowiskach jest mniej ekspansywny. U mnie jest utrapieniem. Od kilku lat smaruję 'Chameleon' środkiem niszczącym rośliny, a on i tak się pokazuje w następnym roku. W dniu w którym go posadziłam w ogrodzie Anioł Stróż musiał mnie spuścić z oka

fot.22.10.2022

Tułacze rozpoczęly kwitnienie. Forma o pełnych kwiatach nie rzuca się w oczy, jak Chameleon, ale ciekawie się prezentuje.






fot. 05.07.2023rr.
.