Moje potwory przycięłam mocno wiosną








Nie zrobiło to na nich żadnego wrażenia. Na szczęście te rosną w takim miejscu, gdzie mogą swobodnie się rozrastać.Inne muszę bardziej pilnować.
A dla malucha Little Devil będę musiała znaleźć inne miejsce. Bardziej nasłonecznione i bez szybko rozrastających się sąsiadów.

Moje pęcherznice są przycinane dwa razy w roku, bo bez tego, przykrywają wszystkie rośliny wokół. Rosną na stanowiskach suchych, nigdy nie podlewanych.
Teraz, po przymrozkach, trzymają się nawet nieźle, choć z dnia na dzień gubią sporo liści.


fot.15.11.2022r.
.

Diable d'Or', najładniejsza . Nie przycinana ze dwa lata , ale związana linką , więc się nie pokłada .





Beata

Odmiana pęcherznicy o pstrych liściach 'Chameleon'

Mam Diabolo sztuk 2 i pięknie rosną mimo wariackiego przesadzania, kiedy już były duże. Ale tego lata kupiłam też 2 Magic Ball, a że nie ma tu osobnego wątku dla tej odmiany, to spróbuję podpiąć się pod ten właśnie. Piękne liście w kolorze mlecznej czekolady (w lecie) a teraz przebarwiają się na ciepły ciemny oranż, trochę czerwieni i brązów czyli zestaw jesienny w pełnej krasie. Bardzo piękne te magiczne kulki, zobaczymy, jakie będą wiosną. Rosną na wystawie raczej zachodniej, od wschodu ocieniane przez tuje sąsiadów, od południa przez lilak albo dom, ale w zależności pod pory roku mają tego bezpośredniego światła słonecznego dużo albo mało. Ciekawe, jak będą się wybarwiać, bo kiedyś rosły tu pęcherznice Diabolo ciemnolistne, potem powędrowały gdzie indziej a teraz Magic Ball rosną pomiędzy oczarem (malutkim), perukowcem Golden Lady i lilakiem NN.

Dzisiejsza Magical Ball jest bardziej pomarańczowa i energetyczna, niż widać to na zdjęciach. W rzeczywistości nie jest taka matowa i stonowana, dzisiejsze kolorki są mocno żywe. Szkoda że aparat tak przekłamuje barwy. We wrześniu liście były bardziej brązowe, takie mocne mleczne czekoladki, a teraz z każdym dniem krzew stroi się w piękne wyraziste barwy. Taka fiesta kolorystyczna późnej jesieni. Ciekawa jestem jaka będzie wiosną.

Magic Ball zimę pięknie przespała, bez uszczerbku. A wiosną startuje takim kolorem:

Magic Ball dzisiaj, rzeczywiście sukcesywnie zmienia zabarwienie

Odmiana Panther jest naprawdę ciemna, ponoć najciemniejsza z wszystkich odmian. Mam ją od wiosny i rzeczywiście liście są bardzo ciemne, prawie czarne, matowe, pochłaniające światło jak czarna dziura tak, że w rzeczywistości są dużo ciemniejsze niż na zdjęciu. Moja roślina jest bardzo młoda, nie kwitła jeszcze i wszystko przed nią, ale póki co dobrze się zapowiada, rośnie na dobrze oświetlonym miejscu.

Dwie Magic Ball w towarzystwie oczaru Aphrodite i perukowca Golden Lady.

Pęcherznica Panther, tak właśnie wygląda, jest bardzo ciemna i bardzo trudno jest zrobić jej dobrą fotkę

Magic Ball w liczbie 2 krzewów dzisiaj, jeden ma troszkę więcej słonka, drugi mniej i stąd te różnice w wybarwieniu, które obserwuję w ciągu całego sezonu. Obie wysuwają się do światła i wyraźnie starają się odsunąć od tuj sąsiada za plecami.

Magic Ball jest w fazie szaleństwa, czerwień jest mocna, głęboka, nie taka różowa jak na fotce, która przekłamuje barwę. Czerwień serca i krwi. To naprawdę niezwykła odmiana pęcherznicy, żadna z moich ciemnolistnych nie ma takiej gamy kolorów, od żółtopomarańczowej poprzez ciepłe brązy do czerwieni.

Physocarpus opulifolius Little Devil ... fot. 03.11.2024