I stało sie to czego się bardzo bałam po trzech tygodniach nieobecność w ogrodzie zastałam taki widok





Dotarła do mnie ćma bukszpanowa

Zaczęła już nawet obgryzać nowo zakupione, odmiany



W najbliższej okolicy nie znalazłam preparatu Lepinox Plus, a patrząc na moje biedne bukszpany miałam wrażenie, że z godziny, na godzinę wyglądają coraz gorzej, więc w panice nabyłam Róża 2 w 1 i wieczorem zrobiłam oprysk. Najbardziej zaatakowane egzemplarze przykryłam folią budowlaną. Nigdy wcześniej tak nie robiłam, ale tak mi jakoś przyszło do głowy, że to przyspieszy efekt działań....

Wszyscy miłośnicy bukszpanów obecnie bardzo się niepokoją o swoje rośliny, odkąd pojawiła się ćma bukszpanowa. Rozprzestrzenia się ona dość szybko i ogarnia już niemal całą Polską. Najmniej słyszy się o niej jeszcze na wschodzie kraju , ale to kwestia czasu. Niestety pojawiła się również i u mnie. I choć moje bukszpany nie są zbyt duże, to i tak pielęgnuje je kilka dobrych lat. Nie wyobrażam sobie, że to dziadostwo mogłoby je zjeść. Liszek nie ma zbyt wiele ale obecnie jest już duża ilość jaj. Ponoć walka z nimi to jak walka z wiatrakami. Dostępne preparaty jak piszą, nie radzą sobie z ćmą. Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami?

Karate Zone działa. Zrobiłam oprysk raz. Ale gotowy roztwór cały czas jest pod ręką.

Moje poszły w ogień, ale córka walczy preparatem Lepinox Plus.
Basiu o przykryciu folią gdzieś czytałam, byle nie za długo bo bukszpanom zaszkodzi.
Powodzenia w walce.

Basiu, walcz. Te obżarte poobcinaj do zdrowych miejsc i sprawdź, czy w pędach nie ma pędraków (podobno bywają). Resztę pryskaj, bo szkoda pięknych krzaczków.

Ja mam powieszoną pułapkę feromonową - monitoruję w ten sposób moment pojawienia się motyli. Dyspenser trzeba zmieniać co kilka tygodni na świeży. Potem przeglądy regularne, czy widać pierwsze gąsienice, ślady zgryzania, odchody. W zeszłym roku stosowałam Mospilan, ale wydaje mi się że bardziej pomógł oprysk z Karate Zeon - tylko nim trzeba robić zabieg poniżej 20 stopni C, żeby był skuteczny, co latem nie zawsze da się zrobić. W tym roku kupiłam Lepinox Plus - minusem jest łatwe spłukiwanie, więc musi być długo bez deszczu po zabiegu (kilkanaście godzin minimum), ale za to jako selektywny preparat jest bezpieczny dla wszystkich innych stworzeń poza gąsienicami motyli. Na razie odpukać, bukszpany w tym sezonie nie uszkodzone, ale stale muszę pilnować. W zeszłym tygodniu usuwałam po zgłoszeniu w okolicach Krakowa żywopłot 55 szt. - poszły w niebyt podczas urlopu właścicieli.

Ja już 6 raz w ciągu 3 lat walczę z tym dziadostwem. I już jestem skłonna usunąć i wsadzić coś innego- ja nie chcę chemii w ogrodzie- a tu się bez chemii nie obejdzie. Na razie mąż znowu zauważył i spryskał Mospilanem... Ja mam dość zaglądania- kilka dni upału i nie zaglądania - i już żrą... Pierwszy krzak najbardziej zjedzony- inne tylko troszkę lub wcale...

A co z jajami? Czy któryś z tych preparatów niszczy może też jaja?

Nie wiem czy Karate Zone niszczy jaja. Mialam rozpuszczone więcej preparatu własnie po to, żeby po kilku-kilkunastu dniach powtórzyć oprysk, gdy wyklują się jaja. Nic się nie wykluło. Ale dużo jaj otrzepałam na płachty marteiału bawełnianego i wsypałam do ogniska. Nie sądzę jednak, że wszystkie jaja trafiły do ognia, ale drugiego rzutu gąsienic nie miałam.

Wczesnym popołudniem dopiekało słońce i biłam się z myślami, czy zdjąć folię, czy nie, ale osłona mocno zaparowała i pomyślałam, że wcześniej ja uśmiercę (ugotuję) bukszpany, niż ćma, więc postanowiłam je odsłonić. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam wylatujący, dorosły osobnik... ponoć miałam minę jakbym zobaczyła ducha...
Założyłam rękawiczki, okulary i zaczęłam zbierać gąsienice. Przy dużych krzakach nie jest to łatwe zwłaszcza, że rosną w dużym zagęszczeniu i dotarcie do niektórych miejsc jest wręcz nierealne

Niewiele nazbierałam ale zawsze to o tyle mniej

Zaglądam codziennie do moich bukszpanów i nie znajduje gąsienic, ale martwi mnie, że pojedyncze okazy ćmy jednak z krzaków wylatują
Wyczytałam w jakimś artykule, że w walce z ćmą pomocne są opryski z wrotyczu, a że nie chcę nadużywać chemii w ogrodzie to nagotowałam gar wywaru





Jutro będę pryskać, a resztą podleję moje żurawki, bo jeszcze opuchlak się przyplątał
Nieszczęścia to jednak parami chodzą

Pilnując ostatnio moich bukszpanów, jak oka w głowie zauważyłam, że krzewy o barwnych liściach są nie tknięte przez ćmę bukszpanową.
Będąc ostatnio w ogrodzie Gosi /Jugo/ potwierdziła się ta sama sytuacja

fot.31.08.2019

Buxus sempervirens 'Aureovariegata'



Buxus sempervirens 'Aurea Pendula'







Bukszpan wieczniezielony 'Elegantissima'

Czy ktoś wie może, jak wygląda cykl rozwojowy tej ćmy w czasie? Tj. co się teraz z nią dzieję?

lucy09

Sadowniczy.pl napisał

'Zapłodnione samice składają na bukszpanie około 20-30 jaj, które umieszczone są na spodniej stronie liści, głęboko wewnątrz krzewu. Z jaj wylęgają się małe 1-2mm, ale za to bardzo aktywne larwy o zielonkawym zabarwieniu i brązowych wydłużonych pasach. Larwy te są niezwykle żarłoczne, bo już po 4 tygodniach osiągają 4cm! Następnie gąsienice przepoczwarzają się w zbudowanych z delikatnej przędzy kokonach, które rozmieszczone są na krzewach bukszpanu. Dorosłe osobniki latają od kwietnia do września. Larwy drugiego pokolenia zimują w kokonach, które zbudowane sa z 2 liści bukszpanu, bardzo mocno sklejonych przędzą. Zazwyczaj w naszych warunkach rozwijają się 2, rzadziej trzy pokolenia tego motyla.'

Ciągle przeglądam moje bukszpany i nawet w zeszłym tygodniu kilka sztuk kokonów znalazłam

...a tymczasem

Bukszpan wieczniezielony 'Latifolia Pendula'
Buxus sempervirens

szykuje się do kwitnienia (fot.dziś 06.11.2019)

Rośnie u mnie około 5 lat prawdopodobnie bukszpan drobnolisty 'Rococo' ( Markita od znajomej odkupiła całkiem już spory)
I po raz pierwszy widzę na nim kwiaty



30.03.2020

Moje bukszpany również zaczynają kwitnienie. Pszczółki się weselą

fot.07.04.2020

Ogłaszam alert dla posiadaczy bukszpanów !!!!!

Niby miałam pod kontrolą, bo co kilka dni sprawdzałam czy nie ma oznak bytności ćmy bukszpanowej i było ok., a wczoraj zastałam taki widok





ponawoziłam na wiosnę i tak się ładnie zaczęły odradzać....


fot.23.04.2020

nie ma szans nie odpuszczę

Jako była posiadaczka bukszpanów kibicuję Twojej walce

Basiu, nie odpuszczaj! U mnie wczoraj padał deszcz i krzaki były dość mokre, ale też już na jednym zobaczyłam kokon. Dziś zapowiada się piękna pogoda, więc będzie wczesnonocne pryskanie.

Czy możecie pokazać zdjęcie kokonu na krzaku? Nie mogę ich zidentyfikować. Rozumiem, że w tych kokonach są jaja?