Sezon powoli się otwiera,choć stan kolekcji, jak na razie ciężko jest jeszcze ocenić. Zacząłem trochę buszować w sklepach i złożyłem pierwsze zamówienie. Na początek postawiłem na kilka starych odmian:
pruchonicka, krwista "Sioux Falls ", cylindrica, rubescens, "Dales Strain", "Marvelous Marble", "Schneewitchen", "Scintillation", "Macorhiza", "Coral Forest" i "Ruby Bells".


Na nowości też przyjdzie pora, ale to dopiero jak będę wiedział co mi wypadło. Liczę też, że uda mi się wreszcie przygotować dobre stanowisko pod mateczniki i zacznę rozmnażanie na ciut większą skalę. Planuje na początek stworzyć sobie pulę 100 odmian, z których w dalszych latach pobierałbym sadzonki na wymiany i sprzedaż.

A jak wasze plany zakupowe ?

Z żurawek dzisiaj zamowiłem Silver Lord, Timeless Orange, Beautyfull Dancer, Emerald Queen, Frosted Flame, Silver Duke.

Zakupy krajowe czy zagraniczne ?

W blumen eber wysylkowo, dostawa po Świętach

A ja właśnie kupiłam sobie na Podkarpackich Sadach Żurawkę, która wygląda jak sałata. Ciekawe czy dojdzie w całości i faktycznie tak wygląda jak na zdjęciu. Jest to odmiana Lime Ruffles. Będzie dobrym towarzystwem do posadzonej już kilka lat temu promieniście czerwonej. Też się tak Wam rozsiewają te żurawki? Bo ja już je nawet z grządek wyrywam...

Dalmore, ja widocznie nie mam zbyt korzystnych warunków, albo za dobrze pielę , bo jeszcze nie doczekałem się siewek. Odnośnie odmiany Lime ruffles to polecam ją posadzić na bardziej cienistym stanowisku, gdyż w słońcu się przypala.

Straty w sadzonkach w tym roku znowu były poważne, ale nareszcie powstała porządna miejscówka dla nich. Mam nadzieję, że w sezonie uda się zapełnić choć połowę i stworzyć mateczniki.

Jeszcze miesiąc temu myślałem, że moje żurawki padły.
A tu proszę jak odbiły.

Fotki 05.05.2018

Żurawki:

Bardot


Birkin


Black Beauty


Chocolate Veil


Color Dream


Dark Secret


Earth Angel


Obsidian


Sashay


Strawberry Swirl


Vulcano


Żuraweczka Solar Power


Tiarella Timbuktu

Moje też mocno oberwały od marcowych mrozów, kilka straciłam na 100 %, kilka wypuściło malutkie listeczki od korzeni, ale czy przetrwają , najbardziej żal mi zielono marmurkowych i Vulcano. Powoli się regenerują, oby natura je wsparła , bo sucho potwornie.
Za to tiarelle przetrwały w dobrej formie.

NN, czyżby też Timbuktu, kwiaty w pąkach lekko kremowe.




Ta też nieznajoma, podobna do młodej Morning Star (starsza ma wyraźniejszy rysunek na liściach), kwiatów jest jednak dużo mniej, a pąki są bardziej łososiowe, nie różowe jak MS.




Przyciągająca wzrok Morning Star, na razie ma jeszcze sporo słońca, niedługo zacieniują ją trochę klony.

Nigdy nie są samotne , zawsze w towarzystwie

Zaczynają kwitnąć żurawki:
Color Dream



Strawberry Swirl

Moje najnowsze nabytki - żurawki z jesiennej wymiany 2017 Dziękuję za zaufanie.

Amber Waves



Apricot



Blondie



Brown Sugar



Chantilly



Cherry Cola



Chcolate Ruffles



Electra



Encore



Galaxy



Georgia Plum



Honey Rose (H-ella)



Kira Arizona



Kira Black Forest



Lime Rickey



Melting Fire



Milan



Mint Frost



Paris



Peppermint Spice

U mnie żurawki wzięły się do życia po zimie,a wyglądały nieciekawie.

Ciąg dalszy:

Purple Petticoats



Silver Blush



Venus



Miodunki - wspaniale komponują się z żurawkami



Żurawki otrzymane z Lilii Wodnych (rośliny niewielkie, ale z licznymi młodymi korzonkami, elegancko zapakowane)

Northern Exposure Amber



NE Lima



NE Silver



Rex Peppermint



Rex Purple



Black Taffeta (gratisik)



Ciąg dalszy nastąpi gdy otrzymam pozostałe zamówione.

Krystyna

Mocno daje zielenią, ale zaczynam odrabianie strat po zimie. Kilka nowych odmian dojechała, choć wieje monotonią.

Od kilku dni strasznie gorąco , więc pokażę kilka żurawek które nic sobie nie robią z obecnych upałów.

Blackberry Jam - zdecydowanie woli słońce.

Beauty Color i jej niepozorne kwiatuszki


Checkers - zakupiona w firmie Magda z ciekawości i dla porównania.

Wydawało mi się że tutaj rosną właśnie Checkersy , ale sądząc po kwiatkach to jakaś inna bardzo podobna odmiana wytrzymała na słońce i bez podlewania.

White Angel - zawsze od początku maja kwieciem obsypana

WC Americano i WC Espresso - zgrany duet

NN- 14 - piękna roślina aż szkoda że tak długo bezimienna.



Krystyna

Trochę mi głupio, że poza mną nikt ostatnio nie pokazuje swoich żurawek, więc też już kończę (fotki z połowy czerwca).

Georgia Plum - zakwitła u mnie pierwszy raz



Glitter - na tle hosty Sagaee



Gauguin - "chudzieńki" po podziale. Wyszło siedem doniczek. Sadzonki ukorzeniają się wraz z innymi w ciemniejszym miejscu. Pojedyncza pozostałość zakwitła! Nawiasem mówiąc - Gauguin i Delta Dawn to były cud rośliny - przez całą zimę nie zmieniły się na niekorzyść, a wręcz wypiękniały i nawet w grudniu oraz w styczniu wypuszczały pędy kwiatowe (mrozu nie było, fakt...).



Gunsmoke (H-ella) - skromnisia pierwszy raz pozowała



Kira Arizona i Kira Black Forest - kwitną prawie jednakowo



Młodziutka Neptune w doniczce (z 1 pędem kwiatowym). Obok sadzonki Mars (po prawej). Na tym etapie wzrostu w ogóle nie są do siebie podobne.




Milan - z jesiennej wymiany - piękna, nieprawdaż?





Venus - też z ubiegłorocznej wymiany, zakwitła niestety identycznie jak Green Spice, baty





Nowe "przedszkole" od października ub. roku. Po prostu dwie deski 4-metrowe i dwie krótsze, grządka podwyższona, ziemia z Biedronki plus po kilka taczek przesianego kompostu i piachu. Rosną jak na drożdżach.





13 czerwca bieżącego roku przyszła paczka z Bylinowego Raju, żurawki i brunery. Profesjonalnie zapakowane, reszty nie komentuję....





Dziękuję za uwagę.

Krystyna

Krysiu,
Piękne te Twoje żurawki! ja też muszę w końcu wygospodarować trochę czasu i zrobić parę zdjęć. Venus powinna mieś liście w innym kształcie niż Green Spice. U Venus są bardziej zaostrzone, wydłużone.

babciakrysia napisał:
Krysiu z wielką przyjemnością oglądam Twoje żurawki, bo u mnie w tym roku pogrom. Najpierw późnomarcowe mrozy, a teraz wysokie temperatury i susza wykończyły kilka odmian, a reszta ledwo dycha . W sumie tylko kilka wygląda jako tako. Bardzo wolno się regenerują i tu podejrzewam nie tyle brak opadów, co majowo czerwcowe upały, niektóre dopiero się zbierają.

Boję się przesadzać, pobierać sadzonki, nawozić... a pozostawione we względnie dobrej kondycji na dotychczasowych stanowiskach nagle marnieją. Opuchlaków na razie nie znalazłam, czekam na deszcz , może wtedy im się polepszy. U mnie od Wielkanocy tylko jeden dzień padał porządny deszcz, susza okropna.

A odnośnie ziemi z Biedronki, to sam torf, więc jeśli dodałaś kilka taczek kompostu i piasek to mają lekką i żyzną glebę, czyli to co lubią najbardziej .

Monisiu, Krzysiu
dziękuję za miłe słowa wsparcia, przyznaję, że właśnie żurawki ostatnio w p y c h a j ą się do czołówki moich ulubionych roślinek, stąd ta mnogość fotek.

Pozdrawiam serdecznie

Krystyna

Krysiu, wspaniałe okazy Moje niestety drugi rok z rzędu bardzo słabo zimowały, a i susza dała się im we znaki, więc marnie wyglądają