Tak naprawdę musimy zachowywać się całkiem normalnie, istotne jest to, aby nie nauczyć kota tzn."dziadostwa" należy uczyć go od samego początku jak powinien się zachowywać, ponieważ im póżniej bedziemy to wprowadzać tym ciężej będzie tego nauczyć zwierzaka.

Jak wprowadzić nowe zwierzę? Miałam taki przypadek, że zwierzę (kotka) sama się wprowadziła. I to z wielkim hukiem, ustawiając wszystkich po kątach, łącznie z dużo większym psem. Sama pokazała kto tu od dziś rządzi i basta. Nikt nie śmiał zaprotestować. Jeśli chodzi o kontakty z innymi zwierzętami, to miała i ma wyjątkowe podejście. Dziś kładzie się tuż przed Małą (suka) lub ociera się o nią. W zgodzie żyje ze wszystkimi. Ba, nawet nas próbuje sobie wychować, bo jak idziemy na spacer i oddalamy się od wsi, to się na nas drze. Krzyczy miaucząc okrutnie, pokazując nam jedynie właściwy kierunek, czyli do domu. Jej dzieci zmarły w brzuszku i chyba na nas przelała miłość rodzicielską.

Nigdy nie miałam psa, całe życie z kotami i pewnie jak skończymy już dom to i teraz jakiś kotek do nas zawita, ale przeczytałam kiedys taką informację którą myślę warto rozpowszechniać. Dotyczyła ona wprawdzie wprowadzania dzidziusia do domu w którym jest pies - ale myślę że warto to wykorzystać również przy wprowadzaniu zwierząt.

Pies jest zwierzęciem terytorialnym, przywiązanym do swojego miejsca i stada, o mniej lub bardziej rozwiniętym instynkcie obronnym i niejako z automatu zakłada że ktoś/coś nowego wchodzącego do domu = intruz na moim terytorium. Można to podobno złagodzić w ten sposób, że należy nową istotkę (czy to dzidziuś czy kot ) wprowadzić do domu podczas gdy ktoś inny weźmie psa na długi, męczący spacer. W ten sposób omija się 'wejście intruza' a pies wracając do domu zastaje nowego członka stada już na swoim terenie. Podobno dla psa ma to znaczenie

zwierzęta mają to do siebie że same się ze sobą "dogadają". Ustalą hierarchię w stadzie, jedno niestety bedziem musiało chodzić ze spuszczoną głowa ale myślę, że nie będzie agresji. Grunt to żadnego nie faworyzować przez ten czas i też za bardzo nie ingerować w relacje. Na początku obserwacja jak na soebie reagują i dopiero gdy coś ewidentnie będzie nie tak wtedy można reagować. Wbrew pozorom koty i psy naprawdę potrafią się super dogadać i żyć w mega komitywie

Oj potrafią moja kotka mojemu psu mogła wejść na głowę, drapać, podgryzać, a on dalej spokojnie leżał, albo machał ogonem

Lepsze podejście będzie zapoznanie na neutralnym gruncie. W przypadku kotów i psów bardzo dobrym rozwiązaniem są spacery równoległe. Nigdy nie zapoznajemy zwierzęcia na "jego terytorium"
PS Wiem, że opóźniona rada, ale może komuś się przyda

U mnie 3 psy i kot . Nie miałam kompletnie doświadczenia jeśli chodzi o to jak ich ze sobą poznać. Psy lat 4, 5 i 12 . Zaakceptowały kota od pierwszego wąchniecia Zaraz po przyjeździe kota do domu. Teraz najlepsi przyjaciele . Na zdjęciu Lucyna ( Kot) i Fiona ( suczka) .

Zastanawiałam się ostatnio również nad mastifem, ale w sumie nie wiem czy zwierzaki się ze sobą pogodzą.