W tym roku, to 4 i 5 sezon moich Piecrust Promise. Mam je dwie, na róznych stanowiskach. Ta, która przedstawiona jest na zdjęciach powyżej, rosnie w dośc mocnym cieniu , drugi egzemplarz rośnie na Sławojkowie, teoretycznie pod cieniówką 75%, ale w rzeczywistości ten cień , to pozory. Stanowisko jest bardzo gorące i jednak wiele jaśniejsze. W tym miejscu, Piecrust Promise kwitnie obficie, ale zacierają się barwy liści - niemal nie ma kontrastu pomiędzy jaśniejszym, ale jednak zielonym centrum a ciemniejszym marginesem. Na ciemniejszym stanowisku ten kontrast jest wyraźny, ale hosta - choć starsza, utworzyła nieco mniejszą kepe i nie kwitnie. mamy wiec dylemat - czy chcemy, aby ładnie wyglądała, czy tez, aby obficie kwitła. na mnie, większe wrażenie robi ta, która ładniej się wybarwia, wiec na miejscu mocno cienistym i wilgotnym, dlatego też napisałam w pierwszym poście,że od półcienia. Wydaje mi się, że świetlisty , naturalny półcień od drzew liściastych jest najodpowiedniejszy.
fot.28.08.2016r - jak widać, prócz uszkodzenia jednego liścia, bardzo ładnie sie prezentuje, jak na ta porę roku a przecież susza i upały panują u mnie straszliwe
P.S. Moim zdaniem, obiecująca, ciekawa odmiana. Na bank godna polecenia.
...