Moja Gristede -żyje , zapączkowana choć chyba nic nie przyrosła -jutro wrzucę fotkę i się jej dokładniej przyjrzę
ps. po dokładnym obejrzeniu -żyje ,ale na listkach plamy brązowe i połowa krzaczku jakby przewiana

Mój Arctic Blue żyje... ale co to za życie... prawie go nie widać wśród kory i muszę coś wykombinować...
09.03.2022

Mój krzaczek 'Frosthexe' wygląda całkiem dobrze, niestety nie zawiązał w zasadzie pąków kwiatowych więc kwitnienia w tym sezonie raczej nie będzie.
Jest jednak posadzony w bardzo suchym miejscu, do którego linia kroplująca ma dopiero dotrzeć, a ponieważ zapomniałem go regularnie podlewać zeszłego lata więc kwiatków nie będzie...




Moniko a zmieniając temat to napisałem do szkółki Pudełek w sprawie rodków ale Pani Agnieszka odpisała, że niestety nie mają w produkcji ani 'Principessy' ani 'Bohlken's Snow Fire'.
Dopytywałem też o nowości w typie 'Midnight Mystique' bądź 'Painted Purple' ... no i niestety też nie, z nowszych dostępny jest 'Dramatic Dark' na podkładce inkharno, a w mnożeniu mają 'Midnight Beauty'.
Tego ostatniego nie można jeszcze kupić ... ale te ciemne nie trafiają jednak jakoś w mój gust.

Moniko i ja mam zapytano o jednego różanecznika a na imię jemu Morgenrot
W poszukiwani w internecie rodków kutnerowych znalazłem w sklepie do którego mógłbym podjechać (Kalisiak w Kobyłce)
Koichiro Wada i w ich ofercie również w/w rododendrona a nie mogę nigdzie znaleźć informacji o jego liściach tylko jedno zdjęcie które mogłoby wskazywać że to taki egzemplarz




Niby na stronie internetowej oba są w przedsprzedaży ale napisałem zapytanko kiedy i czy będą dostępne stacjonarnie.

Zdjęcie Lavenduli z dzisiaj:



Dopiero dziś zauważyłam jak strasznie jest obżarta . Zapowiada się walka ze szkodnikami

Dziękuję wszystkim za raporty

Zatem... poopierałam się jeszcze w poniedziałek, ale we wtorek... w ramach uczczenia Dnia Kobiet... wróciłam z L&M z 2 rodkowymi maluchami i ciemiernikiem... zdecydowałam się na 'Frosthexe' i 'Arctic Blue'... licząc na najwolniejsze tempo przyrostu, bo jak wiadomo miejsca nie mam... a teraz liczę, że w trakcie sezonu mnie olśni, gdzie mam je posadzić... ewentualnie będą to rodki doniczkowe na tarasie


Leonidasie... 'Scarlet Wonder' pięknie Ci się rozrosła i zniwelowała różnice w rozmiarach liści... no i pączusie... co do przymrożonych najmłodszych pędów, to śmiało możesz już je wyciąć dla poprawy wizualnego efektu... natomiast na 'Purple Pillow' miej baczenie... to, że on się rozłożył i ołysiał, to rzecz normalna... ale zaznaczona gałązka do natychmiastowej eksterminacji i jeśli jeszcze jakieś takie są, to też... zbrązowiałe końcówki liści to również sygnał alarmowy... mój 'Curlew', choć kwitł pięknie i na pierwszy rzut oka prezentował się zdrowo, miał tu i ówdzie takie wierzchołki liści... i jeśli wejdziesz w wątek 'Azuriki', to pierwszy przedstawiony przez Monikę Sz egzemplarz też po zimie takich zbrązowień dostał, po czym odszedł jej w ciągu sezonu na fytoftorozę.



W temacie rodków u Kalisiaka... to tak jakbyś w szkółce PUDEŁKO kupował (to ta druga w Pisarzowicach obok szkółki PUDEŁEK)... bo to jego główne źródło zaopatrzenia... pozostałe to Ciepłucha (rodki królewskie i całuśne... a może z nowych serii coś dorzucą... musisz ich w tym względzie mailowo monitować a nawet molestować, żeby Elitę ściągnęli... o!), Kałuzińscy (głównie azalie + małe rodki 'Cream Crest i 'Wee Bee') oraz Rodokwiat (w tym momencie widzę od nich tylko japonki, ale ofertę mają szerszą i wcześnie wstawiali tez rodki)

Potwierdzam, że 'Morgenrot' ma kutner na młodych liściach oraz piękną brązową wyściółkę od spodu... ale sama na żywo nie miałam przyjemności go oglądać, więc nie wiem, jak gruba jest kutnerowa warstwa ani jak szybko ustępuje


Wojtku... Twój 'Frosthexe' wygląda zachęcająco... widać, że miał krótkie przyrosty, więc utrzymał pokrój... podoba mi się taka kuleczka

Wielka szkoda, że przy planowaniu produkcji Pudełek nie zwrócił uwagi na 'Principessę'... bo przy obecnie szybujących cenach euro zamawianie jej u samego Hachmanna, wydaje się cokolwiek drogą imprezą... no nic... może za rok z okazji okrągłych urodzin się szarpnę

A pytałeś, czy szkółka zdecydowała się na promowanie rzecznych azalii... jakieś ulotki z krótkimi opisami 'Wisły', 'Odry', 'Soły' co by im w końcu metryczki zrobić?

Zauważyłam, że 'Bohlken's Snow Fire' jest w ofercie Rodokwiat, ale ta firma prowadzi tylko sprzedaż hurtową... wstawia m.in. u Kalisiaka, więc może wkrótce wypłynie na rynku


Aniu... zdaje się, że 'Arctic Blue' to rodek w typie wojskowym jest i się maskuje... przyrosty ma jednak - jak na swoją miarę - spore... wolałabym, żeby się bardziej hamował


Doroto... fajny ten zimowy kolorek 'Lavenduli'... a takie duże ubytki typu wszamane pół liścia to prawdopodobnie sprawka gąsienicy... trudno je zdybać, bo zjedzą, co mają zjeść, po czym idą się zakokonić i tyle ich widziano... do następnego razu za rok


I jeszcze w ramach wieści z L&M... powoli zaczyna wjeżdżać rodkowy asortyment większego kalibru... w moim pojawiły się pierwsze rodki z serii czeskiej od Ciepłuchy... dobrane chyba na zasadzie kontrastu niczym Flip i Flap... szybko rosnący 'Vyšehrad' (po 10 latach 1,60 x 1,40 m ) i kompaktowy 'Říp' (po 10 latach 0,80 x 1,30 m)

Moniko może się nudzisz i chciało by Ci się odnaleźć informacje na temat jednego rododendrona , którego dziś niechcący zakupiłem
Pojechałem po wzroście i urzekł minie jeden krzaczek w obi, etykietka jest mi znana , w tamtym roku wysadziłem dwa małe krzaczki Percy Wiseman i Marcel Menard z tej szkółki.
Traf chciał że ten wpasował się w moje tegoroczne upodobania z kutnerem na liściach i z tym no …. indumentum po spodem a dodatkowo liści są bardzo wąskie żaden z tych, które posiadam takich nie ma
Zdjęcie krzaczka i liści dodam jutro w sklepie zrobiłem tylko etykietkę .






Edit
Znalazłem info że to hybryda jakuszmanska wyhodowana we Francji o mrozoodporności od -12 do -20 C przez
bretońskiego szkółkarza, producenta w Kerisnel Les Pépinières: Raymonda Gralla

Leonidasie... czy mi się nudzi? Oto jest pytanie

Zgadza się, że 'Ana' to żabojad... i że wyselekcjonowany przez Raymonda Gralla w Bretanii... ale rodowód ma inny - doszukałam się na stronie Société Bretonne du Rhododendron (SBR) - i ma to niestety przełożenie na jej mrozoodporność.

'Ana' to hybryda Rhododendron arboreum subsp. cinnamomeum var. roseum x Rh 'Cary Ann' a to po prostu oznacza... kłopoty bo różanecznik drzewiasty (to ten, co porasta Tybet i również wyróżnia się indumentum na spodniej stronie liści) sam w sobie ma bardzo słabiutką mrozoodporność... dla podgatunku cynamonowego to zakres -15 do -18°C... jeśli zaś o 'Cary Ann' chodzi, to rodek o rodowodzie amerykańskim, ale co do mrozoodporności którego sami Amerykanie zdania mieli najoględniej mówiąc... rozbieżne, bo wskazywali -15 °C (Salley & Greer) i -21 °C (ARS) jako górne granice jego wytrzymałości... przy takich rodzicach 'Ana' wyjścia nie ma i... rodkiem delikatnym być musi

Rozpisałam się na temat rodziców, bo po pierwsze... w przypadku, gdy selekcjoner nie zostawi wyników badań, należy odwołać się do genów... te nie oszukają... a po wtóre pytanie, czy badania mrozoodporności w Bretanii byłyby dla nas miarodajne... no bo jakie tam są zimy... albo jakich zim tam nie ma? Znamienne jest, że rodek ten do tej pory widniał tylko w ofertach francuskich szkółek/ centrów/ sklepów, gdzie ofkoz opisywany był jako variété tre résistante... tylko co to dla Francuzów oznacza? Ano właśnie magiczny zakres od -10 do -15 °C ewentualnie od -10 do -20 °C... taki opis mrozoodporności widniał dla przykładu przy 'Novej Zembli', czym ubawiona zostałam setnie... ale widać przeciętnemu francuskiemu nabywcy wiedza, że 'Zembla' spokojnie znosi dużo niższe temperatury jest całkowicie zbędna

Teraz 'Ana' wypłynęła na szersze, europejskie wody... dystrybuuje ją belgijska firma Leybaert BV pod marką My goodness! i to właśnie jej produkty możemy nabywać w naszych centrach i (hiper)marketach... nie wiem jednak, w jakim stopniu firma ta przyłożyła się do prawidłowego określenia mrozoodporności oferowanych przez siebie rodków... trzeba by było zajrzeć w jej rodkowe etykiety i porównać z bazą... w przypadku 'Any' jej etykieta głosi: frostrésistant -10/ -15 °C i zważywszy na geny należy uznać, że to -15 °C faktycznie jest jej granicą wytrzymałości na mróz i zimne wiatry.

Co w tej sytuacji? Cóż... nie pozostaje nic innego, jak tylko... cieszyć się nadchodzącą wiosną i 'Anowym' kwitnieniem... a potem starannie się zaopiekować 'Aną' na czas zimy... i meldować... meldować koniecznie, jak przebiega adaptacja 'Any' w polskich warunkach
Prosiłabym Cię jeszcze Leonidasie... o kilka fotek zbliżeniowych na liście z uwzględnieniem spodniej strony jak najbardziej... do metryczki ofkoz



I jeszcze w ramach ciekawostki... Raymond Grall miał zwyczaj w nazwach wyselekcjonowanych rodków upamiętniać ważne dla siebie osoby, przede wszystkim członków swojej rodziny a także przyjaciół... Ana to imię jego wnuczki

Jako że się ich doszukałam, zostawiam... a nuż i one trafią kiedyś na nasz rynek

poświęcony ojcu
> 'Souvenir de Louis Grall' (Rh degronianum subsp. yakushimanum x Rh sutchuenense)

przedwczesnie zmarłemu synowi
> 'Pierre Grall'

córkom
> 'Katoushka' (Rh 'Tamarindos' x Rh 'Gwillt King')
> 'Hélène' (Rh degronianum subsp. yakushimanum x Rh 'Profesor Hugo de Vries')

wnuczkom i wnukom
> 'Ana'
> 'Youna' (Rh 'Percy Wiseman' x Rh 'Hotei')
> 'Florian' (Rh 'Anne George' x Rh 'Autumn Gold')
> ‘Howel' (Rh degronianum subsp. yakushimanum x Rh elegantulum)
> 'Samy'
> 'Lila Le'
> 'Maëlys' (Rh 'Koichiro Wada' x Rh 'Fabia Tangerine')

przyjacielowi, będącemu pionierem rozwoju uprawy rododendronów w Bretanii, z którym współtworzył 'Les rhododendrons', francuskojęzyczną skarbnicę wiedzy o rodkach,
> Jean Lennon (Rh Anna Rose Whitney' x Rh 'Johnny Bender')

Moniu
jesteś niesamowita

Ale sztos
Moniko padam do nóżek całuje rączki
Z tą mrozoodpornością będę testerem , mam nadzieje że będzie jak z Percy Wiseman . Idę zrobić zdjęcia liści

Leonidasie... gdzieś Ty posadził tą 'Anę', że tak długo idziesz?


Tymczasem... uprzejmie informuję osoby zainteresowane nabyciem rodków z serii Rhodo Elita, że być może coś się w temacie ruszy w okolicy lipca... albowiem dziś dostałam (no w końcu!) odpowiedź na nie mam pojęcia już który z kolei wysłany do firmy Ciepłucha mail... z zapytaniem o dostępność żywo mnie interesujących rodków 'Elya oraz 'Teddy Bear'

Kierownik Centrum Ogrodniczego Ciepłucha, obsługa sklepu internetowego FIOLETOWO napisał:
Zatem śledźmy

Hehe już jestem
Poszedłem zrobiłem i nie wstawiłem

„Ana „listki i pąki wczoraj już jak by zaczęły się pąpować chłód powinien jeszcze trochę je powstrzymać

To jeszcze ja

Apropos Elity od Ciepłuchy miałem przyjemność spotkać dziś na żywo ale to jest to czego szukam powstrzymała mnie skutecznie cena zakupu , ale nie wiem na jak długo

Ręki nie dam sobie uciąć ale było sześć krzaczków tego rózanecznika
Little Bear - Rh. yakushimanum x tsariense. 245 zł za 10l doniczkę

O rany Leonidasie! Cena zaiste elitarna! Ale i doniczka 2x większa niż standartowo dostępne, więc pewnie... okazja... gdyby to była ;Elya' lub 'Teddy Bear', to chyba bym się nie oparła

Przy okazji zaś informuję, że dopytałam, jak młode są 'młode nasadzenia' i jakiej są wielkości... odpowiedź brzmi:

Kierownik Centrum Ogrodniczego Ciepłucha, obsługa sklepu internetowego FIOLETOWO napisał:

Hej,
WIELKIE dzięki za garść informacji o ANA.
Niestety jego piękne liście przysłoniły mi zdrowy rozsądek i najpierw go kupiłem a dopiero potem doczytałem Twój post o mrozoodporności. Ehhhh..
Tak czy inaczej raz jeszcze dzięki.
Pozdr. Tob*

W Castoramie pojawiła się nowinka Rododendron Wiliamsianum "Tromba" wściekle czerwony. Nie zrobiłam zdjęcia, wybaczcie, nie pomyślałam

Rhododendron degronianum 'Reiho'





Miły dla oka, prawda ?

Tomku -zazdroszczę

Tobiaszu... miło nam, że dołączyłeś do naszego zakręconego na zielono grona... korzystaj z forumowej wiedzy do woli, ale i pochwal się posiadanymi roślinami... liczę, że Twoje zdjęcia zasilą watek 'Any'... jak również, że poznamy i inne rododendrony z Twojego ogrodu


Agneszko... dzięki za cynk, acz żałuję, że 'Tromby' nie obfociłaś... byłby nowy watek... ale może jeszcze komuś stanie na drodze


Tomasz... przyznaję, że oryginalny rodek z tego 'Reiho'... ale szczerze... to on mnie nie bierze... nawet z rymem... ale ofkoz pożądam informacji, skad on i cokolwiek jeszcze, bo internet milczy a ja nie lubię nie wiedzieć... Twój Ci on?

Żaneto, Moniko, to nie jest fotka z mojego ogrodu. Wstawiłem jako ciekawostkę. Pewnie ładnie by u mnie wyglądał w mocno cienistym miejscu ...
To rodek kolekcjonera rzadkich roślin. Widząc jakie płaci pieniądze za rośliny, podejrzewam, ze jest kosmicznie drogi...i niedostępny . Z tego co pisze jest odporny na słońce a kwitnie wczesną wiosną w kolorze delikatnego różu..