Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Po przejściach w ogrodzie z przeszłością

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/07 12:14 #203860

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2772
  • Otrzymane podziękowania: 7403
Gabrielu :buziak , hosty w bluszczu wymagają dużo pracy, one siedzą w donicach, więc oprócz częstego podlewania muszę je jeszcze często przesadzać, ale wiedziałam na co się decyduję :diabelek .
Tiarella to Morning Star, ona właśnie taka jest, siedzi w kupie i kwitnie niezawodnie, moje inne też się rozłażą i nie mają tylu kwiatuszków.


Miłko
:buziak , a ja marzę o poidełkach metalowych na wysokiej nodze i tak sobie myślę think: skoro w tym sezonie nie kupuję roślin, prawie nie kupuję, bo jeden rh to przecież nic 2smiech , to chyba poszukam poidełek.


Mimo wielu przeciwności, na jakie są narażeni ogrodnicy wink-3 , chyba zaczyna być tak jak chciałam, gęsto i zielono, jeszcze tylko muszę zagospodarować lewą stronę ścieżki, coś zadarniającego pod tujami, żeby się wylewało na ścieżkę. . Niektóre rododendrony częściowo leżą po deszczach, niektóre kończą kwitnienie, inne dopiero zaczynają, ale nie jest źle :P .








Kali w cieniu i słońcu.







Hachmann's Charmant




Peter Alan




Marcel Menard




Nowy nabytek- Taragona




Jeszcze pachnie Anneke.









Ostatnio zmieniany: 2020/06/07 12:23 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, edulkot, Semper, nowababka, Elżbieta, zanetatacz, nelu-pelu, babciakrysia, Maggie

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/07 12:40 #203865

  • Semper
  • Semper Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2332
  • Otrzymane podziękowania: 5686
Nie tylko nie jest żle, ale bardzo dobrze :bravo
Ta "Anneke" to jakaś pontyjko podobna?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia


--=reklama=--

 

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/10 23:39 #204409

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4651
  • Otrzymane podziękowania: 8448
Jurek mnie wyprzedził
Właśnie to miałam napisać oglądając zdjęcia
Masz totalny piękny busz
Ale uśmiałam się, kiedy przeczytałam, że nareszcie u Ciebie zaczyna się zagęszczać
U mnie już jest tak gęsto, że własnie podjęłam decyzję, że zaczynam wyrzucać rośliny
Nigdy nie przypuszczałam, że to kiedykolwiek nastąpi
Kiedyś tak jak Ty chciałam, żeby było gęsto.
I dlaczego tak się zmienia człowiekowi? :mur
I znowu będzie robota
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/12 21:54 #204626

  • Gabriel
  • Gabriel Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Rośliny moją radością
  • Posty: 730
  • Otrzymane podziękowania: 2375
Dziękuję za nazwę tiarelli. Już myślałem, że robię coś nie tak. U mnie wiele roślin nie chce rosnąć w kępach, te zawilce z ostatnich zdjęć też
Przy naturalnie wyglądających kompozycjach ogrodowych często jest najwięcej pracy. Tym bardziej podziwiam.
Rabata z różanecznikami cudowna :kocham
Pozdrawiam, Gabriel
Ogród nadal moją radością
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/14 13:20 #204818

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2772
  • Otrzymane podziękowania: 7403
Jureczku :buziak , dziękuję.
Nie wiem czy Anneke jest blisko spokrewniona z pontyjską, ale pachnie. Kupując azalie wybierałam pachnące, ich zapach czuję wracając do domu, kiedy zbliżam się do miejsca, gdzie rosną, choć podobno żadna pod tym względem nie dorównuje pontyjce. Chyba mam bardzo rozwinięty węch i wyobraźnię, bo mi pachną kiedy tylko o nich pomyślę, podobnie mam z liliami 2smiech .


Gosiu :buziak, świadomie sadziłam rośliny zbyt blisko siebie, bo nie chciałam oglądać gołej ziemi, u mnie jednak wszystko wolniej rośnie. Wiedziałam, że przyjdzie czas na ich przerzedzanie, ale to nie będzie trudne, część jest zadołowana w donicach, hosty, żurawki, liliowce, a nawet kilka paprotników. Ogród rządzi się swoimi zasadami, których często nie da się przewidzieć, rośliny cienia doskonale radzą sobie na słońcu, te na suche rabaty rosną w mokrej gliniastej glebie lub odwrotnie. U mnie słabe są miskanty i perowskia, choć wg. znawców, warunki ma idealne :nie_wiem .
W tym roku nie kupuję roślin, ale mam kilka przemyśleń odnośnie już posiadanych i jeśli czas pozwoli to na koniec lata i jesienią będą roszady, a mam jeszcze miejsce niezagospodarowane, najbliżej wejścia do domu. Bardzo mnie to denerwuje, ale dopóki remont trwa to rośliny tam zostałyby zadeptane :dry:



Gabrielu :buziak jeśli moja rabata z rh cudowna, to co można powiedzieć o Twoich :kocham . Pamiętam kilka zdjęć Twego ogrodu, które mnie inspirują, chyba jeszcze z poprzedniego forum, min. brunery przy ścieżce, moje nie chcą tak rosnąć :diabelek , a na zawilce wielkokwiatowe mam sprawdzony sposób, co kilka lat przywożę kępkę od mamy :diabelek , jakiś czas rosną, a kiedy marnieją wymieniam na nową, te są z tegorocznej eksploracji maminych grządek polewkamax .



Tydzień był gorący i mokry, upalny poniedziałek załatwił większość kwitnących rododendronów, nawet dopiero rozwinięty Peter Alen miał przypalone kwiaty, a moje rh nie rosną w bezpośrednim słońcu, jedynie na wylegującym się Marcelu Menardzie coś się ostało. Oba moje MM mają tendencję do pokładania się, bardziej rosną w bok niż do góry wink-3 .
Dzielnie walczę z mszycami, ale przegrywam, nie wiem czy pryskać jeszcze raz zakwitające róże, kilka dni po oprysku na części pąków i młodych pędach aż się od nich roi, zagapiłam się i zeżarły mi rutewkę :patel , opanowały też bratki na oknie.




Zaatakowały też kleszcze, w ciągu kilku dni wbiły mi się dwa, na szczęście po usunięciu nie pozostały zaczerwienienia, ale już nie czuję się bezpiecznie we własnym ogrodzie. Pierwszego karmiłam dwa dni, zauważyłam dziwną rankę na brzuchu w czasie kąpieli, myślałam, że się zadrapałam, a następnego dnia ranki już nie był, sterczał napęczniały odwłok. Teraz pod prysznic biorę okulary wink-3 . Wcześniej tylko raz złapałam kleszcza, będąc w podstawówce pojechałam z tatą na grzyby do lasu.

Smolinoski









Dzwonek chyba dalmatyński, odratowany kiedyś z przeceny w B.



i jego siewka, chyba pomieszał się z białym.









Pierwsze róże




Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, edulkot, Semper, nowababka, Elżbieta, babciakrysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/14 13:39 #204821

  • nowababka
  • nowababka Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • A na drogę w nieznane - nadzieję…
  • Posty: 3688
  • Otrzymane podziękowania: 11764
Te kleszcze to kolejne utrapienie :angry: Ja też już wyciągałam z siebie dwa razy, ale chyba szybciej zareagowałam think: Staram się nie mysleć o nich wychodząc do ogrodu bo odbierają całą przyjemność pracy w nim :mur
Masz już smolinosy? U mnie jeszcze w małych pąkach.A dzwonki jakoś u mnie nie mogą przeżyć, cóż widocznie nie mam do nich ręki jak Ty, która nawet ratuje bidule :lol:
pozdrawiam (◕‿◕✿)
Marysia [a.k.a olibabka]
"Jeśli masz dwa bochenki chleba, sprzedaj jeden i kup liliowca" - przysłowie chińskie
:tup u mnie
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/14 14:48 #204828

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2772
  • Otrzymane podziękowania: 7403
Marysiu :buziak , ten rok jakiś dziwny, choć zimy nie było, a u mnie nawet przymrozki kwietniowe i majowe nieszczególnie dotkliwe, to rośliny dziwnie startują, jedne wcześniej, inne mają spore opóźnienie, moje orzechy włoskie jeszcze za małe na orzechówkę, hosty wystawiły kły i się zatrzymały, dopiero teraz się rozwijają, smolinosy kończą kwitnienie :nie_wiem
Dzwonek pewnie ma u Ciebie za dobrze wink-3 , mam w trzech miejscach, kilka lat temu, kiedy były przeceny zawsze kupowałam, rośnie w bardzo niesprzyjających warunkach, podlewany w ostateczności, a kwitnie i nawet się sieje.


Sporo moich host skarlało, staśmiło się, albo nie rozwinęło z kłów, ale kilka ładnie przyrasta. Mam własną teorię wink-3 , one pamiętają poprzedni sezon i reagują tak , jakby ten miał być podobny, u mnie było tragicznie sucho, więc hosty nie spodziewały się deszczu w tym roku i odpuściły sobie :diabelek .

Blue Angel



Empress Wu





Lakeside Prophecy Fulfilled




Gone With the Wind



Hirao Supreme



Montana










Ostatnio zmieniany: 2020/06/14 22:32 przez th. Powód: Usunięcie zdublowanego pliku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, piku, takasobie, edulkot, nowababka, Elżbieta

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/14 14:49 #204829

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3262
  • Otrzymane podziękowania: 5567
Wreszcie obejrzałam sobie Krzysiu Twoja pajęczynkę ,ale czemu ona wisi w garażu ? jest taka superowa ,że powinna straszyć w ogrodzie . :jupi W ogrodzie masz pięknie ,możesz być duma .Brawo dla szanownej paniusi :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/14 22:09 #204936

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6712
  • Otrzymane podziękowania: 14653
Krzysiu pokazujesz pięknie hosty..! Nie mam jeszcze odpowiedniej teorii.. :lol: ale niektóre moje hosty
zachowują się podobnie...
Gone With The Wind zachwyca.. czy jest w donicy? Ja mam ją w donicy trzeci rok i nie
wiem czy się martwić czy.. przeczekać.. wink-3

Dzwoneczków niskich mam kilka odmian i chyba im u mnie pasuje choć tak jak Ty nie bardzo
im dogadzam.. :lol:

Kleszcze też już zaliczyłam, a ostatnio jeden z kotów, które wpadają na jedzonko i głaski
zostawił mi na tarasie napitego do rozmiaru ziarna grochu...
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/16 23:38 #205244

  • Gabriel
  • Gabriel Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Rośliny moją radością
  • Posty: 730
  • Otrzymane podziękowania: 2375
Nie zawsze większe znaczy piękniejsze :P Bardzo podoba mi się zestawienie różaneczników z hostami, przy dużych jest to niemożliwe.
Nawet najbardziej udane kompozycje nie są wieczne... jak wspomniana brunera. Podobnie jak Twoje zawilce, ładna była parę lat, potem zamiast się rozrastać zaczęła marnieć. Ścieżka nadal jest :lol:
Widzę ze pierwszy upał wszystkim dał się we znaki, o wszelkim robactwie nawet nie wspominam krecigl
Jednak mimo przeciwności Twój ogród dobrze wygląda, szczególnie hosty :kocham Bardzo je ostatnio polubiłem, chociaż trzeba trochę cierpliwości by doczekać się okazałych kęp.
Pozdrawiam, Gabriel
Ogród nadal moją radością
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/17 22:11 #205327

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8418
  • Otrzymane podziękowania: 25181
Lubię taki gąszcz w ogrodzie ale faktycznie im gęściej i więcej drzew to większa szansa na kleszcze w ogrodzie :( . Ja zaliczyłam już trzy :unsure: . Zawilce uwielbiam i kiedyś tych białasków miałam mnóstwo w ogrodzie bo siały się bez opamiętania a teraz została mi jedna marna kępka nie wiem dlaczego think: , pewnie muszę zebrać nasiona i wysiać samodzielnie B) . Hosty masz mocne i zdrowe, czyżbyś nie miała najazdu ślimaków, ja już selekcjonuję rośliny pod tym kątem bo nie daję rady ich żarłoczności :angry: , nie wytrzymałam i zaczęłam sypać niebieskie granulki ale i tak z niektórych dalii pozostały mi bezlistne łodygi :(
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/28 11:48 #206374

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2772
  • Otrzymane podziękowania: 7403
Ewo :buziak dziękuję, część ogrodu rzeczywiście już jest ok, ale mam jeszcze kawałek bałaganu, i to przy samym wejściu do domu, chyba jesienią będę mogła juz ją zagospodarować.
Pajęczynka wisi w garażu, bo moi panowie wyznają zasadę, że jeśli coś obiecali zrobić to zrobią, nie trzeba im przypominać co pół roku :diabelek .



Nelu :buziak, Gone With the Wind rośnie w donicy, jak większość moich, chyba trafiła mi się dobra sadzonka, aż boję się pisać takie rzeczy, zawsze potem coś idzie nie tak :grabie .



Gabrielu :buziak, moje brunery też przechodzą różne fazy, raz są ładne to znowu marnieją, chyba trzeba je często odmładzać, staram się przesadzać późnym latem, spróbuję posadzić je do zdołowanych donic. Ktoś kiedyś pisał, że nie zimują w donicach, moje sadzonki 'Alexander's Great' przetrzymały ostatnią zimę, a jakaś siewka przezimowała w wolnostojącej donicy z bukszpanem, ale ta zima była jak nie zima. Poza tym brunery czasami coś atakuje, możliwe, że przędziorki, po opryskach odzyskują formę.

Hosty pod rozrastającymi się rh nie są problemem i tak trzeba je co kilka lat przesadzać, a ta rabata z założenia miała być zmienna, chciałam tam jak najszybciej pozbyć się widoku gołej ziemi wink-3, obok host siedzą jeszcze liliowce i lilie, ale one w donicach, więc przeprowadzka będzie błyskawiczna.



Wiesiu :buziak , ślimaków mam zatrzęsienie, co jest dziwne przy suchym zazwyczaj i wyściółkowanym igliwiem ogrodzie, w tym roku nawet pomrowy bardziej widoczne, ale na razie moje hosty prawie nietknięte, tzn. przez ślimaki nietknięte, bo jak zwykle zbombardowane sosnowymi szyszkami. Niebieskimi granulkami hosty, języczniki i ciemne kąty wink-3 podsypuję od lat.



U mnie parno, wentylator działa całymi popołudniami, chyba muszę zainwestować w klimatyzator, a planowałam najpierw zrobić taras i podjazd, moja emerytura ciągle jest przesuwana w czasie wink-3 .
Wczoraj przeszła intensywna ulewa, z gradem, na szczęście rośliny prawie nie uszkodzone. To już kolejna sobota kiedy nie mogłam nic zrobić w ogrodzie, a po pracy, przy takich temperaturach nie mam siły, powoli zarastam :diabelek .


Tak zamaskowałam bałagan pod domem, kilka host w zakopanych donicach jest tam już od dawna, resztę dostawiłam, żeby nie straszyło gości.






Drugi liliowiec, Wineberry Candy, pierwszego NN nie zdążyłam sfotografować, w tym roku mnóstwo zaatakowanych pąków, podobnie na liliach, rdzawy nie kwitnie wcale :nie_wiem , a zrobiłam 3 opryski.




Zaczyna zaniedbany floks 'Flame Light Blue', zdjęcie przed gradem.













Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, piku, takasobie, edulkot, VERA, Elżbieta, zanetatacz, dultom

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/28 12:01 #206377

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 14590
  • Otrzymane podziękowania: 44076
Ale piękne róże! U nas też gorąc straszny, po południu ma być burza, może ulży trochę. Oby!
Wineberry Candy piękny, ja czekam na mojego Strawberry, ma sporo pąków.
Ilekroć widzę kępki goździków, mam ochotę na nie w ogrodzie. Tak cudnie pachną! Ale to chyba nietrwała bylina, bo wiecznie mi znikają.
Hosty piękne! Nic nie zjedzone? zdziwko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/28 13:22 #206389

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2847
  • Otrzymane podziękowania: 12302
Piękne róże. Do róż nigdy nie miałem ręki, a może cierpliwości. krecigl Na samym początku zajmowania się na poważnie ogrodem (choć wtedy to było jeszcze dość niepoważne raczej), dostałem w prezencie różę od przyjaciółki, i owszem, posadziłem, ale dość szybko zmarnowałem. Wiedzy nie miałem wtedy żadnej. Może gdybym spróbował teraz, efekty byłyby inne, tylko nie bardzo jest gdzie. Kto wie zresztą, czy nie bardziej mi odpowiada taki leśny nastrój, jak tu u Ciebie pod drzewami.
A nie pakują Ci się do tych zadołowanych donic korzenie drzew? Jeśli to są świerki, to wszystkiego można się po nich spodziewać. Czasem nawet stojące sprawdzamy, podnosząc je przynajmniej raz-dwa razy w sezonie, a największe, które trudniej podnieść, ustawiamy np. na kilku kostkach brukowych.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/28 18:23 #206412

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6712
  • Otrzymane podziękowania: 14653
Krzysiu chyba się przejęzyczyłaś... chciałaś raczej powiedzieć, że ten artystyczny układ pod domem
kosztował Cię sporo pracy.. :kawa
2smiech

I znowu stwierdzam, że mieszkasz w znacznie cieplejszej strefie.. :lol:
U mnie liliowce jeszcze nie kwitną...

Róże masz piękne.. :mniam
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/06/28 20:13 #206428

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10014
  • Otrzymane podziękowania: 22970
Krzysiu artystyczny nieład to jest to co powinno być w każdym ogrodzie clap
Edenka całkiem ładnie opanowała łuk :kocham a ta czerwona to jaka :unsure:
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/07/03 07:42 #206894

  • Semper
  • Semper Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2332
  • Otrzymane podziękowania: 5686
Wszystko pięknie rośnie, ale Ja nie wiem dlaczego skupię się na floksie gwizdac
Widzę, ze zakwitł u Ciebie floks z serii "Flame", a na FB pytałaś Mnie o nie.
Odmian floksów jest ogromna ilość, a Ja nie mam miejsca, ani tyle kasy żeby się specjalnie rzucać na wszystkie.
Dlatego skupiam się na nie których seriach np. Sweet Summer.Buszują po internecie trafiłem na te "Flame"
Są nieduże, kompaktowe i dostępne w Polsce.W sumie naliczyłem 21 odmian.8 już mam- resztę znalazłem w ofercie u Barcikowskiego.
Zamówiłem 12 maja i czekam.Floksy, które ostatnio kupiłem są z innego żródła.Wśród nich są dwa z serii"Early".
To kolejne maluchy, którymi się interesuje.
No to żem palnął wykład :glupek :glupek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Krzysia, Elżbieta

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/07/05 12:11 #207079

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2772
  • Otrzymane podziękowania: 7403
Miłko :buziak , moje róże piękne 2smiech , foty robiłam najładniejszym to fakt, ale do pięknych to im jeszcze sporo brakuje, jednak cieszą mnie bardzo, bo nie wierzyłam, że mogę mieć jakiekolwiek róże w swoim ogrodzie.

Kilka liliowców już kwitnie, niektóre dopiero zaczynają, mają nawet sporo pąków, ale są i takie, których w tym roku nie zobaczę.
Goździk mnie zaskoczył, posadziłam go rok temu, jako jednoroczny wypełniacz, po pierwszym kwitnieniu coś go objadło, a wiosną wylazł i cieszy. Miałam jeszcze 4 inne kępy, rosły w innym, lepszym miejscu, w tym roku są tylko dwie i to bardzo marne, przymierzam się przenieść je obok tego kwitnącego.

Sama się dziwię, że hosty jeszcze nie objedzone, podziurawione szyszkami, niektóre leciutko uszkodzone przez grad, ale ślimaki je na razie oszczędziły, choć jeśli powiem to głośno to pewnie zaraz nadrobią niedopatrzenie :diabelek .



Nelu :buziak , jak to mówią nie to ładne, co jest ładne, ale co się komu podoba 2smiech , wzdychając do róż naszych różanych koleżanek, posadziłam kilka, żeby zaspokoić apetyt. Liliowce powoli się rozkręcają, może u mnie wcześniej zakwitły, bo większość mam w donicach :nie_wiem .



Majko :buziak , edenka w tym roku słaba, choć kwiatów trochę miała, ta wyrośnięta jasna to Gentle Hermione, nie wiem dlaczego u mnie wyrosła na ponad 2 metry, nawet Sibercia się dziwiła, przeplotłam ją na górze łuku, trochę przycięłam i wypuściła boczne odrosty ku niebu. Kwitła nieźle, ale bardzo szybko :diabelek , jeden upalny dzień i miałam płatki na ziemi.
Czerwona to kanadyjka Alexander MacKenzie, w zasadzie nie czerwona a ciemnoróżowa, malinowa, kupiłam, bo podobno odporne, kwitnie nadal, choć już widać zmęczenie wink-3 .



Na przedostatnim zdjęciu jest A Shropshire Lad, zachwalana przez kilka osób, ma ładnie rozbudowany krzew i cudowne kwiaty, dla nich ją kupiłam, ale u mnie tak rozstrzelane, że efekt słaby, chyba ją wymienię na jakąś różową, nie mam klasycznej różowej róży wink-3 .


Jureczku :buziak , bardzo Ci dziękuję za wykład recourse , uwielbiam floksy, jednak u mnie za mało słońca i miejsca dla nich, mam kilka. Rok temu w którymś z hipermarketów trafiłam na dwa z serii 'Flame', po szybkim wywiadzie kupiłam 'Light Blue', a potem żałowałam, że nie wzięłam drugiego z czerwonym oczkiem. Podobno dobrze rosną w donicach i stąd moje zainteresowanie nimi.
Czytałam tu i ówdzie, że zamówiłeś i byłam bardzo ciekawa, piszesz jeszcze o mniejszym 'Early' think: , to kolejny temat do przemyśleń, czekam na Twoje foty, bo podobno coś z nowego zakupu zakwitnie vishenka .


Nie wiedziałam, że ma tyle liliowców :diabelek, wiele z nich zadoniczkowane, ale mają się nieźle, więc te, które mają za mało słońca też trafią do donic, będę mogła je przestawić tam, gdzie braknie mi koloru.

Ten chyba od Mirki, ona pozbywa się bladych jednokolorowych, a mi się takie podobają najbardziej.




Wineberry Candy i Winyah Double Purple






Just My Size




NN od sąsiadki



Robiłam zdjęcie mojej morwie i pomyślałam, że ta część jest rzadko przeze mnie fotografowana, jest tu bardzo sucho, rośliny marne, ale tegoroczne deszcze trochę poprawiły widok.
Wschód działki, ścieżka pod sosnami, tuż obok płotu obrośniętego winobluszczem, za morwą.










Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, piku, VERA, Semper, nowababka, Elżbieta, zanetatacz, nelu-pelu, a.nia ten użytkownik otrzymał 1 podziękowań od innych

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/07/05 12:45 #207083

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2772
  • Otrzymane podziękowania: 7403
Tomku :buziak , witam Cię bardzo serdecznie w moim ogrodzie, mamy wiele podobnych roślin i problemów wink-3 .

Róże mam z zazdrości :diabelek , jest tu kilka wspaniałych różanek, a takie infekcje łapie się szybko wink-3 , moje mają dopiero 3 lata więc nie wiem jak będzie dalej, na razie się cieszę nawet kilkoma różyczkami na krzewie.

Korzenie świerków i tuj wchodzą do donic, wiosną zawsze je wyjmuję i obracam, w sezonie te mniejsze też, tym bardziej, że hosty wychylają się w stronę słońca i idąc ścieżką z drugiej strony rabaty zaglądam im pod spódniczki wink-3 . Dużych host nie dam rady ruszyć kiedy mają liście, więc dopiero jesienią poruszam donicami. Myślę też o podniesieniu wszystkich pojemników, może nie wyjęciu całkiem z ziemi, tak jak u Ciebie, ale zagłębieniu tylko odrobinę. Bluszcz tak poprzerastał donice, że pomiędzy nim hosty nie prezentują wszystkich swoich walorów.

Ogród zmienia się bardzo szybko, nie zawsze można przewidzieć w jakim kierunku te zmiany idą, dlatego musimy nauczyć się pokory i dostosować swoje wyobrażenia o ogrodzie do praw przyrody vishenka .


Pierwsze lilie, bardzo słabe w tym roku, ostępka szaleje mimo oprysków.

LA Dynamix




Chyba Regale, rok temu dostałam cebulę od koleżanki, myślałam, że nic z niej nie będzie, ale przezimowała i pięknie wystartowała, miała mnóstwo pąków, niestety ostępka zaatakowała :( .




Lancon, też już spisana na straty, słabiutka, ale skoro cebulka po przesadzeniu wydała kwiat to jest nadzieja :P .




Jakiś dzwonek, który sam się wysiał w szczelinie między płytkami i trwa tam od kilku lat.


Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, piku, VERA, inag1, Semper, nowababka, Elżbieta, zanetatacz, nelu-pelu ten użytkownik otrzymał 2 podziękowań od innych

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/07/05 16:23 #207103

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 14590
  • Otrzymane podziękowania: 44076
To ja mam z różami tak samo. Cieszą, ale mogłyby się bardziej postarać. Mi Twoje się podobają i ich nostalgiczno-romantyczne ułożenie. Alexander MacKenzie - miałam na nią ochotę, jak były tęgie zimy, potem mi przeszło, bo nie mam i tak gdzie posadzić.
Zaczął się festiwal lilii i liliowców. hu_rra
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.214 s.