Dzień dobry wszystkim!

Jestem nowy na forum i z wielką radością dołączam do Was, społeczności ludzi z pasją do przyrody i ogrodnictwa.

Dwa miesiące temu podjąłem decyzję o zazielenieniu mojego ogrodu, sadząc 60 tui Barabant. Mimo iż podchodziłem do tego zadania z entuzjazmem i zaangażowaniem, wydaje się, że moje umiejętności ogrodnicze wciąż potrzebują doszlifowania. Niestety, mimo starannego podlewania i nawożenia, 4 z moich tui uschły, a ja z troską obserwuję pozostałe 56.

Stąd moje pierwsze pytania do Was, doświadczonych ogrodników:

Jakie nawozy polecacie dla tui Barabant i kiedy najlepiej jest je stosować?
Jak często powinienem podlewać te drzewka, aby zapewnić im najlepsze warunki do wzrostu?
Czy są jakieś konkretne symptomy lub znaki, na które powinienem zwracać uwagę, aby upewnić się, że moje tuje rosną zdrowo?
Będę niezmiernie wdzięczny za wszelkie praktyczne porady i wskazówki, które pomogą mi zadbać o moje zielone przyjaciółki i sprawią, że mój ogród będzie prosperować.

Z niecierpliwością czekam na Wasze odpowiedzi i z góry dziękuję za pomoc!

Zielone pozdrowienia,
Pawel59

Mam nadzieję, że taki post będzie odpowiedni i przyciągnie uwagę oraz pomoc doświadczonych ogrodników na forum. Pamiętaj, aby być aktywnym uczestnikiem dyskusji i okazywać wdzięczność za otrzymane porady!

Witaj Pawle
Myślę, że na 60 sztuk, cztery uschnięte, to nie musi być wcale efekt złej pielęgnacji. Może sadzonki były słabsze, chore, z mniej rozwiniętym systemem korzeniowym.
Na pewno po posadzeniu nie nawozimy roślin. Trzeba dbać o podlewanie, żeby ziemia była wilgotna, ale żeby nie stały w wodzie.
Pierwsze nawożenie też raczej zależy od rodzaju gleby. Jeśli jest jałowa, dobrze byłoby nawieź rośliny wiosną, ale zastosowałabym nawóz do iglaków, ogólnodostępny.
Ja swoich nie nawożę wcale, więc nie mam w tym temacie specjalnego doświadczenia. Natomiast na pewno, sadząc Brabanty, musisz się przygotować na coroczne ciecie, bo to odmiana, która puszczona luzem, szybko robi się mało efektowna.

Ja też swoich tui nie nawożę, ale zgadzam się z Efcią, że żadnych roślin nie nawozimy po posadzeniu.
Warto dać im w dołek kompost, albo obornik (ale ten przysypany warstwą ziemi, żeby nie dotykał bezpośrednio do korzeni).
Rośliny muszą najpierw wytworzyć wystarczający system korzeniowy, a cała reszta potem.
Ważne jest podlewanie - rzadko, ale solidnie.

Mam jeszcze jedno pytanie na temat tui Baraband.
Po jakim czasie od posadzenia należy pierwszy raz przyciąć Barabandy?

Pozdrawiam,
Pawel59

Gdybym teraz sadziła moje Brabanty, przycinanie zaczęłabym dwa lata po posadzeniu. Już by trochę podrosły, a cięcie pozwoliło by im zachować ładny kształt i nie wytwarzać kilku pni.