Polygonatum lasianthum 'Zansetsu'





Polygonatum lasianthum Kuroki Shima Fu




Polygonatum lasianthum 'Crow leaf'




Polygonatum lasianthum 'Kon Chiri Shima'

c.d.

Polygonatum falcatum Silver Stripe




Polygonatum falcatum 'Goshikidai'




Polygonatum amabile




Polygonatum odoratum 'Rai-Jin'




Polygonatum lasianthum 'Ama No Gawa'

Polygonatum odoratum 'Ussurland Roundleaf' zmienia kolory na jesienne, bardziej żółte.Teraz lepiej widać okrągłąwe liście.


fot.11.09.2019r.
.

W swoich bogatych archiwach , zalazłem jeszcze wiosenną fotkę Polygonatum x hybridum 'Golden Gift'

.....a ja znalazłam Polygonatum odoratum 'Shiro Shima Fu'
Ładnie przyrasta na przepuszczalnym, stale wilgotnym stanowisku, w świetlistym cieniu, pod starą jabłonią.

fot.maj 2019

sonaj napisał:
Jak interweniować? Są jakieśsprawdzone sposoby? Środki?

Kokoryczki już niedługo pokażą noski, ale tymczasem Polygonatum stewartianum w okresie kwitnienia. Przypadło ono na koniec maja, kiedy większość towarzyszących roślin dopiero się rozkręcała


fot.26.05.2019r.
.

Poll napisał:
Gąsienice owrzódki zbieram ręcznie, po zauważeniu pierwszych objawów ich żerowania, natomiast od połowy maja staram się co jakiś czas kontrolować spodnią stronę liści. Czasem w ten sposób udaje mi się zlikwidować całe grupy jaj złożone przez owada.
Dr Hanna Legutowska w Preparatach roślinnych radzi na wszelkie liściożerne gąsienice stosować napary/wywary/wyciągi z takich roślin jak krwawnik pospolity, rumianek pospolity, wrotycz pospolity i pomidor. Osobiście testowałem kiedyś tylko wyciąg z wrotycza, który pomógł mi rozprawić się z mrówkami w kompoście, więc może sprawdziłby się i w tym przypadku? Trudnością może się tu jednak okazać samo wykonanie oprysku... Tym, którzy używają chemii pomóc mogą środki ochrony roślin działające w oparciu o cypermetrynę lub inny pyretroid, których aktualny rejestr można znaleźć tutaj: www.gov.pl/web/rolnictwo/wyszukiwarka-srodkow-ochrony-roslin---zastosowanie

Pojawiają się już kokoryczki. Jedne z ładniejszych pędów na wczesnym etapie rozwoju ma u mnie Polygonatum odoratum 'Koryu'. Odmiana ta potrafi też bardzo ładnie przebarwiać się jesienią.


Zdjęcia z 07.04.2020 i 26.09.2019

Po kilku latach uprawy mogę napisać, że jest stosunkowo żywotna, tolerancyjna w stosunku do stanowiska i dobrze radzi sobie (po zaaklimatyzowaniu) w czasie suszy. Zimuje bezproblemowo. Nigdy też nie zauważyłem by była atakowana przez gąsienice owrzódki konwaliowej (prawdopodobnie ze względu na nieco twardsze liście). Bez wątpienia to jeden z ciekawszych i łatwych w uprawie kultywarów.

U mnie też ostro ruszyły...jak zawsze najpierwsza kokoryczka wielokwiatowa, która jest obecnie najbardziej zaawansowana w rozwoju



Kokoryczka wielokwiatowa 'Variegatum' jest na etapie rozwijania kłów



Polygonatum 'Echigo-Nishiki' dopiero wystawiła z ziemi różowawe dzioby, choć rośnie na pełnym słońcu


fot.16.04.2020r.
.

Polygonatum 'Golden Gift' ładnie przyrosło.



Polygonatum odoratum 'Shiro Shima Fu' - odmiana o liściach mottled. W moim ogrodzie od ubiegłego roku, ale widzę, ze nie przyrasta w ekspresowym tempie.



fot.19.04.2020r.
.

Polygonatum odoratum 'Kayaba Nishiki' na ciepłym, półcienistym stanowisku. Od ubiegłego roku nie przyrosło ani na jeden kieł.


fot.24.04.2020r.
.

Mi w tamtym roku Polygonatum x hybridum „Grace Barker” nowy odrost wyszedł jakiś zmutowany , w tym roku powtórzył cechy
Zdjęcje z ubiegłego roku



tegoroczne



Mamusia

Fabiolciu, cudne! Jakby co, zamawiam sadzonkę na wymianę za np 'Golden Gift'.

Polu nie ma sprawy

A u mnie tak zwyczajnie



i kokoryczka wonna 'Variegatum'

Wiesiaczku, te 'zwyczajne' nie kapryszą i super rosną. W ogrodach niekolekcjonerskich a mających charakter parkowy, są niezastąpione. też mam ich sporo.


Polygonatum 'Mikinori Ogisu'

W zasadzie, nazwa jest nieco myląca, gdyż ta kokoryczka pochodzi z kolekcji Mikinori Ogisu - japońskiego botanika, łowcy i kolekcjonera roślin o którym mówi się 'Indiana Jones botaniki', ale przez niego samego jest nazwana/skatalogowana jako 'OG94047'.
Jest to jedna z mniejszych kokoryczek, bo osiąga zazwyczaj około 20 cm wysokości. Liście jej są ciemnozielone, błyszczące i osadzone na podbitych czerwienią łodyżkach.
W moim ogrodzie rośnie na stanowisku dość słonecznym, mocno wilgotnym.




fot.05.05.2020r.
.

Polygonatum odoratum 'Byakko' od zeszłego roku u mnie. Nie przyrósł, ale nabrał na wadze Wiosną nie widać przebarwień na liściach, a to z pewnością jest ta odmiana, bo inne w pobliżu nie rosną.

fot.07.05.2020

Kokoryczka od Edyty Pamiątka z jesiennego zlotu w Rogowie:

Polygonatum odoratum 'Byakko' nabyłem dwa lata temu, dmuchałem na nią i chuchałem bo sadzonka była maleńka ...
Jakie było moje rozczarowanie, kiedy w zeszłym sezonie nie wyszła. Chciałem kupić kolejną gdyż była do tego dobra okazja.
Jednak sprzedawca w Wojsławicach powiedział bym aż tak się nie spieszył, bo one lubią "polegiwać" i mogą się obudzić w kolejnym sezonie.

Tej wiosny więc z nadzieją obserwowałem miejsce, w którym ją posadziłem, jednak nic na powierzchni się nie pojawiało. Wszystkie kokoryczki były już na wierzchu,
a ona ciągle nic. Zacząłem ponownie tracić nadzieję gdy w końcu ujawnił się "tłuściutki" kiełek.



Najpierw byłem podekscytowany, że nareszcie wyszła ale później zacząłem się martwić bo zielony kiełek rósł i ciągle pozostawał zielony ...
Wyglądało na to, że po rocznym leniuchowaniu moja kokoryczka postanowiła wrócić do formy podstawowej. Ale codziennie do niej zaglądałem ...

No i ponownie mnie zaskoczyła bo gdy roślina osiągnęła kilkanaście centymetrów, nieśmiało zaczęły się pojawiać delikatne, jasne przebarwienia na liściach.





Proces postępował z dnia na dzień i dziś wygląda już tak jak powinna, z wyraźnym białym (no jeszcze żółtym) rysunkiem

Z tego co słyszałem od kilku osób w tym pana Radziula, 'Byakko' jest kapryśna. Jednego roku potrafią ładnie się wybarwić, by w następnych całkiem zzielenieć U mnie podobnie jak u Wojtka nie wyszła w ubiegłym roku...więc dostałem następną sadzonkę . W tym roku, ta pierwsza się pokazała więc mam dwie Zdjęć na razie nie dodaję bo dopiero się rozwija.