Razem z domem nabyliśmy sad jabłoniowy. Kilka jabłoni było tak starych i schorowanych, że trzeba było drzewa wyciąć. To co zostało każdego roku cieszy nasze oczy i zachwyca smakiem.
Nie wymagają żadnych oprysków, rosną zdrowe i dorodne, a że czasem zamieszka w nich robaczek, cóż... też ekologiczny

W tej chwili najsmaczniejsze są Antonówki. Pyszne... szkoda, że tak krótko można je przechowywać, są bardzo nietrwałe, wystarczy kilka dni i po nich. Na szczęście dojrzewają sukcesywnie i można je obrywać około miesiąca.







Za chwilę dojrzeją Malinówki. Są w tym roku ogromne. Jeszcze cierpkawe i kwaśne, ale już można podjadać.











Renety są dość późne, u mnie zaczynają nadawać się do jedzenia w październiku. Mają jednak niewątpliwą zaletę - świetnie się przechowują i długo leżą zdrowe i smaczne

Ostatnio zrobiłam szarlotkę z antonówek - wyszła przepyszna:-)
A obawiałam się, ze może nie dorównać smakiem renecie, której zawsze używam do szarlotek:-)

Na mojej starej RODowskiej działce miałam jabłoń - najprawdopodobniej odmianę Fantazja.
Prosiłam o identyfikacje na forum sadowniczym.
Tamte jabłka miały smak doskonały , kruchość i skórkę i wszystko!
Nawet myślałam , żeby zaszczepić tamtą jabłonią nowe drzewko, ale nie odważyłam się. Musiałby to zrobic fachowiec:-)
Teraz juz tylko wspominam smak

Nie słyszałam o takiej odmianie. Podobno jabłonie szczepi się bardzo łatwo i doskonale się przyjmują, szkoda że nie spróbowałaś.
Szczerze mówiąc najwięcej potrafię powiedzieć o tych odmianach, które mam, choć i to nie do końca Mam jedną bardzo późną odmianę NN , bardzo smaczna i doskonale przechowuje się do połowy zimy, ale jabłka są drobniutkie, W tej chwili jeszcze nie nadają się do jedzenia.



Rosną u mnie także 2 niezidentyfikowane odmiany wczesne. Jedna ma pyszne jabłka, druga takie sobie. Owocują na początku sierpnia.

aguskag napisał:
To może być odmiana Alwa Dojrzałość zbiorcza - październik, dojrzałość konsumpcyjna grudzień - marzec
Ma wyraźne żebrowania (szt. 5) przy kielichu? Biały miąższ?
Wyhodowana w 1956 roku w Polsce.

Mam ją

Zerwałam kilka dni temu parę jabłek na surówkę. Jednak nie nadawały się do jedzenia - zbyt twarde i kwaśne. Odłożyłam, poleżały...
Przed chwilą spróbowałam - są prawie idealne

To chyba w końcu znalazłam miejsce, gdzie znajdę odpowiedź, której szukam już parę lat
Nie lubię za bardzo jabłek, ale jakiś czas temu, około 10 lat wstecz, trafiłam na jabłka,
które jak dla mnie mogłyby konkurować z owocami egzotycznymi
Od teściowej się dowiedziałam, że to były baaardzo stare jabłonie, a jabłka nazywały się 'wilhelmy'.
Jabłoni już nie ma - wycięli ją ...
Czy jest jeszcze u kogoś taka odmiana ?
Bo u żadnego z prywatnych sprzedawców na placykach ona nie występuje,
a pamiętają ją wyłącznie starsze panie
Ona ponoć jest podobna do 'szarej renety', ale oczywiście dużo smaczniejsza

Sadzonki jabłoni 'Cesarz Wilhelm' sprzedaje wysyłkowo Sadowniczy.pl

Moje jabłonki jeszcze młode, ale mam nadzieję że w przyszłym roku już coś pokażą
Mam posadzone: Złota Reneta, Kosztela (smaki dzieciństwa), Kronselka, Koksa Pomarańczowa i Malinowa Oberlandzka, jeszcze była Reneta Landsberska ale odmówiła wspólpracy, no i Antonówkę złamaliśmy na spółę z eMem, nie żeby specjalnie, tylko przez przypadek.

Siberka
To podobno Spartan. Nie dowierzam, bo drobne owoce jak na Spartana, ale przy takiej liczebności wszystko możliwe. Miąższ jest różowawy, jabłka bardzo twarde, chrupiące. Nie mają żadnych żebrowań, są idealnie gładkie.
Wszystkie moje jabłka są już dojrzałe i smaczne. Zaczynają się nawet sypać Renety. Są w tym roku ogromniaste, bo nie ma ich za wiele na drzewie.

Tego Wilhelma nie znam zupełnie, choć nazwa mi się kiedyś obiła o uszy. Malinówki są świetne, warto je mieć. Niestety nie przechowują się długo. Jabłka jednak ogromniaste, robią wrażenie

Wyjątkowo długo w tym roku owocuje Antonówka i w tej chwili jest nieziemsko smaczna. Nadal twarda, ale bardzo soczysta i pozbyła się już swojej wczesnej cierpkości. Ta złamana Antonówka Wam nie odbiła? Mi parę lat temu jeleń obgryzł młodą gruszę, tylko kikut został. Powoli, powoli ale się zregenerowała i już owocuje.

Opiłam się dziś sokiem jabłkowym tłoczonym we wtorek. Aż mi bulgocze w brzuchu

Znam odmianę Cesarz Wilhelm, ale jakoś specjalnie nie zachwyciła mnie smakiem. Może to kwestia gustu, a o nich przecież się nie dyskutuje. Odnośnie Antonówki to odmiana zawsze na czasie i moim zdaniem warto mieć w ogrodzie chociaż 1 sztukę.

Cesarz Wilhelm jest pyszny, tesciowa miała w sadku przydomowym kilka sztuk, sadzone przez jej rodziców. Bardzo soczyste i chrupiace jabłko.

Witam. Ja uważam że teraz te stare odmiany jabłoni nie mają racji bytu. Jedynie może w nasadzeniach przydomowych. Kiedyś spadająca siarka była środkiem ochronnym dla roślin. Teraz na działkach są niemożliwe do uprawy. Wszystkie stare jabłonie usunąłem i posadziłem jabłonie nowej generacji.

Nigdy nie przepadałam za jabłkami i mało ich jem... tych ze sklepu ale od dzieciństwa lubiłam spożywać jabłka zerwane prosto z drzewa; najbardziej mi smakowały Kosztele;
mając już gdzie sadzić oczywiście ją kupiłam i posadziłam... i...uwaga ! pierwszy, większy zbiór jest dopiero po 10 latach jej rośnięcia w glebie co przypada u mnie na ten rok i chyba coś w tym jest bo pierwszy raz oficie zakwitła
pojedyncze jabłuszka były widoczne już po 2 latach po posadzeniu drzewa





w sumie mam 7 odmian Jabłoni i w tym roku pierwszy raz wszystkie zakwitły nawet te młode... nie pamiętam wszystkich odmian , które posiadam ( muszę iść i zerknąć na ściągawki przy drzewkach ) ... polecam Jabłoń Jabłoń Geneva Early... jabłka wczesnej odmiany... każdego roku owocuje i jabłuszka są smaczne



tak sobie myślę, że kwitnące Jabłonie mają najpiękniejsze kwiaty

Naprawdę cudne! Moje też kwitną, a właściwie już kończą. Po ubiegłorocznym obfitym owocowaniu w tym roku odpoczywa Spartan i Antonówka. Mają niewiele kwiatków, będą pojedyncze owoce.
Wczesna odmiana NN też prawie nie kwitła, jabłuszka są podobne do Twoich. Owoce bardzo szybko są kartoflane i zaraz się psują.

I jak Wasze plony jabłkowe? Ja u siebie nie sadziłam jabłoni, ale na drzewach czereśniowych nie miałam w tym roku ani jednego owocu, tak obmarzły.

Planuje nasadzenie 3-4 jabłonek, ale wiele osób mi to odradza mówiąc, że nakłady pracy w takiej przydomowej, małej uprawie są niewspółmiernie duże w porównaniu z efektami. Smak jabłka prosto z drzewa jest jednak najwspanialszy ( zaczynając od letnich papierówek) , wiec nie wszystko mozna przeliczyć na pieniądze. Czytałam, jakie odmiany posadziliście u siebie...Może macie jeszcze jakies typy - niezbyt silnie rosnące jabłonie?

U mnie nieźle spisuje się ‘Szampion’ ale w tym roku jabłek niewiele , na innych zgniły na drzewie . Zaznaczam że oprysków nie stosuję.

Odmiana Alva wyhodowana została w latach 50-ych ubiegłego wieku, więc jest już dosyć stara
Moim zdaniem to najlepsza odmiana z późnych jabłek. Rozdrobniona na tarce nie ciemnieje, jest biała, a to u mnie podstawowa cecha.
Pyszne jabłuszko.

O odmianie Katia chyba mało kto słyszał, a jest rewelacyjna, dość wczesna, sierpniowa.

Mam też Szampiona, z którego jestem zadowolona.

Natomiast papierówkę chyba w końcu wykopię. Wkurza mnie to jej naprzemienne owocowanie i miliony gnijących owoców. Porażka sadownictwa Fajnie je kupić lub dostać i zjeść, ale ogarnąć te kwintale zgnilizny pod drzewem jest niemożliwością!!!!!!

Ja zamówiłem sadzonki, które posadziłem w tym roku w ogrodzi. Mam nadzieję, że to bedą pyszne i soczyste jabłka. Sadzonki bardzo dobrej jakości, mocno ukorzenione kupiłem na xxxxx