Takiej taczki arbuzów nigdy nie widziałam.
Brawo Sebastian!!!

Dziękuje Elu

Oczywiście w zimę wraz ze zdjęciami pokażę/opiszę kiedy siać, jak sadzić i gdzie
Materiału zdjęciowego mam aż nadto

Pierwszy raz widzę, aby ktoś uprawiał u nas arbuzy! W takim razie kupuję sobie nasionka. Mówicie, że Złoto Wolicy jest niezawodne? Mam mały zakątek, ciepełko, słoneczko od zachodniej ściany domu, kilka porzeczek marnie sobie tam rośnie.

Jestem wielką miłośniczką arbuzów i melonów i powiem szczerze, że kilka lat temu próbowałam je uprawiać ale kiepsko mi szło i się zniechęciłam.
No ale po tym co tu widzę u Sebastiana to w następnym sezonie spróbuję jeszcze raz, na pewno. Poczytam wszystkie dobre rady i może tym razem zjem swoje owocki

Seba, kiedy będzie twój poradnik dotyczący arbuza? A możesz podzielić się doświadczeniami z hodowli bakłażana?

O jej ale zaniedbałem ten wątek, wstyd mi za to . W tym roku będą u mnie standardowo Złoto Wolicy, Crimson Sweet i Bingo . Może jeszcze jakieś nasionka z zagranicy .

O byłoby super, uwielbiam czytać ten wątek zwłaszcza , że sama próbuję od lat bezowocnie wyhodować swojego arbuza bądź melona. Bardzo lubię te owoce....

To może w ramach rehabilitacji kolega wrzuci jakieś fotki z uprawy...

A kto raz spróbuje własnego arbuza, temu już nigdy kupny smakował nie będzie. Niestety w zeszłym roku takie małe pokurcze mi porosły że załamać się można było, najprawdopodobniej je zagłodziłam, ale były i lata tłuste, kiedy mogłam się delektować soczystymi słodkościami z własnej uprawy. W tym roku mam nadzieję na dobre plon, bo posadzę arbuzy na kopie kompostu, niech jedzą ile chcą

Miałem fotorelację z przygotowywania miejsca pod uprawę, ale padł mi dysk twardy i wszystkie zdjęcia przepadły . Postaram się je znaleźć, bo kiedyś wstawiałem na innym forum .

Kiedyś prowadziłem bloga, ale już nawet nie pamiętam do niego hasła.
Opisałem szczegółowo jak przygotować miejsce pod uprawę --> sebastianpredota.wixsite.com/organicclife/arbuz

Ja właśnie w zeszłym tygodniu wysiałam kawony do rozsad - to będzie moje pierwsze podejście do nich. Jakieś porady czego NIE robić?

Arbuzy uprawiam już od kilku lat. Ostatni sezon był najlepszy

Najlepiej sprawdza się uprawa z rozsady. Nasiona wysiewam w kwietniu, a do gruntu wysadzam w połowie maja, ewentualnie troszkę później w zależności od pogody.
Arbuz lubi zjeść i wypić (jak każdy) więc wsadzam go do ziemi wzbogaconej kompostem i obornikiem.
Może moje arbuzy nie osiągają imponujących rozmiarów, ale jest to wielkość w sam raz dla czteroosobowej rodzinki

Taki arbuz wyhodowany samodzielnie smakuje o niebo lepiej niż kupiony.

Uprawa arbuza nie jest trudniejsza od uprawy ogórka, a smak i satysfakcja bezcenne.

Jakasiula! Z gruntu Ci takie wychodzą czy stosujesz osłony ? Uprawiasz konkretne odmiany, czy udało Ci się trafić z nasionami pozyskanymi z kupnych owoców?

Moje arbuzy rosną w gruncie. Niczym ich nie oslaniam, staram się jedynie sadzić je w zacisznym miejscu. Podobno sprawdza się w ich przypadku czarna agrowłóknina, która powoduje, że ziemia szybciej się nagrzewa. Ja jej nie stosuję..
Myślę, że ostatnie upalne lata sprzyjają ich uprawie.
W ostatnim sezonie rosły u mnie
Rosario
Charleston Gray
Crimson Sweet
NN z nasion z arbuza ze sklepu.


Wszystkie odmiany sprawdziły się, jedynie Charleston Gray musiał być zjadany na bieżąco (to akurat najmniejszy problem), ponieważ źle znosił przechowywanie, nie mógł też zbyt długo zostawać na grządce.
Pierwsze arbuzy zrywałam pod koniec lipca, a jeżeli zbyt wcześnie nie nadejdą przymrozki, bywało że i w październiku miałam arbuzy prosto z grządki.

Jakie cuda! A ja od kilku lat próbuję uprawiać i nic

Też tak miałam. Dużo zależy od stanowiska i gleby. Miejsce, które myślałam, że będzie najlepsze okazało się klapą. Przygotwałam inne stanowisko, dobrze nawoziłam, podlewałam florahumusem i radzą sobie o wiele lepiej. Podłapałam też patent o styropianie pod arbuzy (żeby nie gniły itp)

A kiedy wysiewasz pestki do doniczek? A potem kiedy przenosisz do gruntu?

Moje wysiały się same z ziemią kompostową


Zdjęcie z 4 września, a musiały wysiać się w maju.

O rany jakie piękne….