Moja Raspberry Sundae weszła w 4-ty sezon. Była już raz dzielona. Po przemrożeniu ładnie się odbudowała, chyba najlepiej z wszystkich host. Wg mnie, niezłe tempo przyrastania. Niezbyt duża hosta, ale gęsta i ciekawymi barwami rzuca się w oczy.

fot.08.07.2016r, stanowisko gorące, pod cieniówką 75%





Kilka zdjęć szczegółów - bordowo kropkowane łodyżki , z których kolor wpływa na główny nerw liści i równie dobrze widziany jest na ich backu

Raspberry Sundae - wysokość 35 - 45 cm








.

Kupiona jesienią 2015 u mnie nie jest mistrzem przyrastania , w tym roku liznęły ją przymrozki:

Kolorowa, ale ciekawie wybarwiona - kontrast pomiędzy buraczkowymi ogonkami liściowymi a kilkubarwnymi liśćmi sprawia, że Raspberry Sundae przyciaga wzrok. Do tego, hosta interesująco błyszczy! U mnie przyrasta nieźle, nieco szybciej, niż średnio.




.

Trochę przyrosła

Czy ktos poza Mireczką ma zdjęcie Raspberry Sundae z ubiegłego sezonu i może się podzielić uwagami na temat tej ciekawej odmiany?

Mam ją od 2015 roku. Kupiłam z jednym kłem. U mnie tempo wzrostu oceniam jako dobre. Rośnie na ciepłym i raczej słonecznym stanowisku ale zawsze ma wilgoć. Ponieważ posadzona jest dość blisko kostki na której stoi duży oleander, to oprócz nawozów które daję hostom, często korzysta z wody i nawozu sączącego się z oleandra. Kwitła, jednak nasion nie zawiązała.

2018.05.20

Jedna z moich ulubionych host. Zero problemów.

Przyrasta powoli

Po majowych przemrozeniach 2 lata temu, podzieliłam kepę Raspberry Sundae na dwie sztuki i wysadziłam na stok pod czereśniami. Szału w przyrastaniu nie ma, ale ładnie się zregenerowała


fot.06.05.2019r.
.

Moja Raspberry Sundae zaczyna dopiero drugi sezon ... ale zaczyna całkiem dobrze. Troszeczkę tylko oberwała od przymrozków.





Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie wielkością liści, nie spodziewałem się że będą aż takie szerokie

Hosta Raspberry Sundae obrywa od przymrozków każdej wiosny, ale szybko te przemrożenia giną w obfitości nowej "sałaty"
... tak tak w maju jest trochę sałatowata, ale z każdym dniem zyskuje na urodzie ... i prze cały sezon bardzo mi się podoba

Pierwszy sezon .



Beata

'Raspberry Sundae', mocno podzielona trafiła na kilka miejsc, przeważnie na mocno słoneczne stanowiska.




fot.09.06.2020r.
.

Nieco ;szczuplejsza; po jesiennym podziale. Przesadziłam ją na nowe , lużniejsze stanowisko , z dostępem słońca do południa.

Oddzielone wiosną, Raspberry Sundae pod koniec sierpnia już nabrały masy i zakwitły
Na zdjęciu w towarzystwie sponiewieranych języczników, które uwsteczniły się w innym miejscu ogrodu.


fot.29.08.2020r.
.

Nauczony doświadczeniem ostatnich lat kiedy to Raspberry Sundae mocno obrywała podczas wiosennych przymrozków.
W tym roku na chłodne dni przygotowałem jej ciepłą pierzynkę ... i póki co prezentuje się wybornie.

fot. 06.05.2021

fot. 18.05.2021

fot. 20.05.2021