Mój tybetański niestety po zimie nie wyszedł. Miałam go 3 sezony. W ubiegłym - pierwszy raz zakwitł, sprawiając mi ogromną radość, a teraz... .

Asiu, a grzebałaś w ziemi? może jakiś spóźnialski w tym sezonie

Czekam, rozgarniam ściółkę, za każdym razem coraz głębiej i nic... Chyba niedługo spróbuje wykopać i zobaczyć czy coś tam zostało. Może, tak jak u Ciebie, posadzony w donicy odżyje.

Bardzo niedobry rok dla moich ciemierników tybetańskich. Zakwitł tylko jeden i tylko czterema kwiatami. W związku z tym rozmyślam, czy jako gatunek, nie powinien być jednak przeze mnie zasilany systematycznie dolomitem. Inne ciemierniki, hybrydowe, znoszą dobrze kwaśniejszy odczyn gleby, ale może on cierpi? Jest wyraźnie mniejszy, ma mniej kwiatów i w ogóle jest taki.... byle jaki.


fot.15.03.2021r.
.

I doczekałem się maleństwa zasianego zeszłej zimy.

Takie maleństwo, a cieszy
Moje siewki ogryzły ślimaki do pnia zimno jeszcze, a już grasują

Bardzo cieszy, dzięki za podpowiedz jutro spróbuje czymś zabezpieczyć.

Ale szybko A w źródłach piszą, że nim pojawią się liście powinny minąć 2 lata

Helleborus thibetanus na cienistym miejscu dopiero się pojawił... Ciekawe, czy zakwitnie


fot.25.03.2021r.
.

Wykiełkowało tylko jedno nasionko, więc jest szansa, że w przyszłym roku wzejdzie reszta.

A co z odmianą 'Deep Tybet' ? w tym roku.

To małe na moim zdjęciu powyżej, to też 'Deep Tibet'

Polu znalazł się 'Deep Tibet'? a tak się martwiłaś ciekawe czy zakwitnie

Po nocnach mi to spać nie dawało - zgubić w ogrodzie taką roślinę!!!
Pogoda bardzo, ale to bardzo nie sprzyja zapylaniu ciemierników. Jak tylko będę mogła wyjść z domu, to nawet własnym językiem będę je zapylać.
P.S. musze kupić nowy miękki pędzelek, bo psisko mi mój stary, z naturalnego włosia, porwało.

Historia się powtarza - ciemiernik tybetański zawiązał nasiona i znów zapowiadają nocne przymrozki. W ubiegłym sezonie łodygi połozyły się, nim nasiona zdążyły dojrzeć


fot.19.04.2021r.
.

Mój ciemiernik tybetański mogę śmiało ogłosić, jako egzemplarz nie do zdarcia W trakcie kwitnienia spadło ok. 20 cm. mokrego śniegu. Sporo roślin, które już rozpoczęły wegetację ucierpiało z tego powodu, ale ten rozłożony na łopatki jednak podniósł się po roztopach i wygląda bardzo przyzwoicie.



Mało tego, zawiązał nasiona



Polu ja się nie bardzo znam na ciemiernikach, ale krótkotrwałe przymrozki nie powinny zaszkodzić w dojrzewaniu nasion. Przynajmniej tak było u mnie w zeszłym roku

basik napisał:
Basiu, to zależy od temperatury. W ubiegłym roku - co widać na zdjęciach w tym wątku- łodygi z nasiennikami poległy. W mieście było niezbyt wiele na minusie, ale w Jędrzejówce musiało być sporo więcej.

I jak Polu? zawiązał Twój ciemiernik tybetański nasionka?
U mnie lada chwila, a będę zbierać

fot.29.05.2021

Nie zawiązały, Zawiązały (widać na focie powyżej), ale zostały zniszczone. Mało tego, całe rośliny bardzo ucierpiały od nagłych mrozów. Najbardziej obawiałam się o 'Deep Thibet', bo obkurczył się i krótko potem zasechł. Mimo tego nieudanego sezonu, oba ciemierniki tybetańskie wystawiły swoje bordowe kły. 'Deep Thibet' trzy!


fot.02.12.2021r.
.

Ciemiernik tybetański wyczuwa zbliżającą się wiosnę

Lada moment rozwinie kwiaty mój ciemiernik tybetański

fot. 31.01.2022