Letnie wspominki, na niebiesko







i oczekiwanie na jesienne astry.

Kilka host z lata, teraz już żółkną z dnia na dzień.

Kwitnący Beach Boy,



i Minuteman z hostą z nasion w tle.To sucha skarpa, ale tamtej hoście przypasowało, maluchy nie dawały rady i przesadzam z góry w inne miejsca..Nie wiem jakiej odmiany były nasiona, jest to przepiękna hosta o seledynowych liściach i mocnych pędach kwiatowych. Kwitnienie nadaje jej jeszcze większego uroku.





Robię się hostową potęgą, prawda? Cicho, Polla nie słyszy.

Kwiaty różne z rożnych dat, misz masz

Niektóre róże wyglądają bardzo ładnie na zdjęciach, lepiej niż inne. Do takich róż należy Yellow Fairy.





za jasna na zdjęciu Black Magic



Unikatowe zdjęcie rozwijającego się kwiatu róży Papiamento, zapomniałam zrobić więcej zdjęć



Gertrude Jekyll



Rose der Einheit

Kolejna opisana róża, miała dwie rożne plastikowe etykiety na gumce zamocowane do łodyg. Nie boję się takich sytuacji i wchodzę w to.

To miniaturowa róża z ogrodów Poulsena: Flirting TM. Kwiaty kubeczkowe o niespotykanej czerwonorudej barwie od 4-7 cm, duży rozstrzał wielkości. Mrozoodporność aż
do -29 C! Wedlug opisu super zdrowa, jak widać na zdjęciach łapie plamistość, ale jest już jesień, wiec jakoś musi zgubić te liście.

Jak widać, róże mimo obgryzienia bardzo dobrze daja sobie rade.
Może w tym roku jakoś je zabezpiecz przed tymi łakomczuchami?
Jak już będą większe nie będzie pewnie widać, że cokolwiek uszczknęły

Nie zawsze przychodzą Małgosiu, pod koniec lata odpuściły, nie widziałam ich w okolicy wioski. Teren duży, ogrodzenie liche, ostatecznie mogą przeskoczyć. Trudne są z nimi rozmowy. Teraz sobie wyobraz, że by się nie wypasały na pędach róż, jaki bym miała ogród.

Może paśnik im zrób na zimę za ogrodzeniem? Jak będą miały co lepszego do jedzenia, to się może nie będą łakomiły na róże.

Poszłam tym tropem Basiu! Sypałam im owies na dzikiej łące za płotem, bez rezultatu. Są jak tygrysy , co zasmakowały ludzkiego mięsa. Różanej diety nawet owies nie przebije. Najlepsze rezultaty daje przyczajka i przeganianie.

No to faktycznie masz problem Przyszedł mi jeszcze do głowy pastuch elektryczny, ale nie orientuję się w jego cenie.
Szkoda róż, tak ładnie u Ciebie rosną.

Posadzenie Rosa canina za płotem może mogłoby zaspokoić apetyty sarenek ?

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi, Basiu I Doroto. : przytulam
Pastuch, dzikie róże, obsadzenie granic kolczystymi krzewami, to wszystko razem wzięte da rezultaty w przyszłości, jestem podniesiona na duchu! Postawię też zwiewnego stracha na wróble, to znaczy na sarenki, wielkości człowieka. To mój ostatni pomysł.

Jesień, zieleń przemienia się we wszystkie odcienie złota i brązów, sypia się liście z drzew i krzewów i....zakwitają pierwsze ciemierniki













natomiast mikołajek poczuł wiatr w żaglach





dochowałam się tez jednego kwiatka jesiennego krokusa i jest to rasowy szafran

Wątek różany, zaległości z lata.

Krzewiasta róża Paul Bocuse, nie powtórzyła kwitnienia, ale pierwsze było jak dwa pod rząd, mocno rozciągnięte w czasie. Teraz na jesień ma jeden kwiatek.



podobnie Wedgewood Rose, bardzo późno zakwitła na cienkich łodyżkach i nie powtórzyła.



Roseromantic wyrobiła się z powtórnym kwitnieniem i było ono ładne. Zdjęcie z pierwszego kwitnienia



Rose der Einheit



Jesienna chryzantema arktyczna, od Majki . Mocno się rozrosła i zaczyna kwitnąć.









Ciemierniki nadbudowują kępki, ten o Wiesi może mieć nawet kwiaty na wiosnę! Oprócz wypuszczania nowych liści ma dwa silne pąki u podstawy i robię sobie nadzieję, że to pąki kwiatowe. Była to siewka i nie wiadomo, co z tego wyrośnie. Jest takich kilka.





Lawenda francuska, nie zimuje, mam już z sadzonek, cześć spędzi zimę w chatce w doniczkach.



Nie przycinana śnieguliczka od razu wydała ozdobne owoce. Zamiast przycinać co roku, co zabierało dużo czasu i robił się bałagan do posprzątania, zmieniłam strategię i usunęłam nadmiar krzewów. Zostawiłam tylko te, które mają miejsce do wzrostu bez przycinania. Od razu ulga, bo mniej pracy i ładniej na jesień.

Mały przegląd siewek ciemierników od Polli!

Jedne są spore i wypuszczają liście





Inne malutkie i nie urosły, widać, że są tu rożne odmiany. Wszystkie, nawet najdrobniejsze, były przepikowane do gruntu. Naliczyłam około 120 alltogether. Niestety mam nornice i była susza i kilka niestety wypadło z inwentarza, te najdrobniejsze.





W ogrodzie kolorowo za sprawą turków miedzy innymi





Nawiezione róże mają się dobrze, a ostatnie cieple noce im służą



Omyłkowo wykoszona Bandera dała radę wytworzyć 3 kwiatki, na tym koniec tegorocznych występów Bandery.



Doszukałam się tez innej nowej odmiany dalii Yuubi





Jak dalie, to wspomnienie lata...

No... to się będzie działo wiosną na poletku ciemiernikowym U mnie jeden diabełek wysiał się nawet w domu w donicy z draceną. Zimą stał obok biały ciemiernik z marketu i zostawił po sobie pamiątkę

Zaraz zapuszczam się w głąb wątku, żeby obejrzeć wszystkie Twoje róże
Piękne

Ostów więcej nie uprawiaj. U mnie rosną non stop nowe miliony siewek. To jest potworna zaraza. Zielony kolczasty dywan na największym hostowisku!!!

Dziękuję Iwonko, też mnie latem prawie nie było, teraz przeplata się lato i jesień na mojej stronie

Szkoda, że osty tak Ci przeszkadzają. U mnie sa tylko od czasu do czasu, raz na kilka lat. Teraz mam tylko dwie bardzo duże rozetki w starych miejscach, nie było ich 2 lata. Tego wysialam z nasion. Przezimowały tylko dwie siewki.





Nie mam pewności czy przezimują.
Dobre miejsca sobie wybierają, nie przeszkadzają i zdobią. Za dużo bym też nie chciała. Ten gatunek jest bardzo ozdobny i nie sieje się mocno.
Róże dopiero zaczynam opisywać.

. Portoroz

Letnie ogrodowe widoki i kilka róż wcześniejszą porą

Kolejny, trzeci w tym sezonie przymrozek ukazał bajkowy świat, który, powiem nieskromnie, stworzyłam. Jestem nim oczarowana.


Kotlina Mrożonek i widać jak na dłoni, jak pracuje system chłodzenia w ekosystemie. Planuję tu 4 koksowniki, jak na winnicach we Francji, nie poddam się bez walki. Pewnie skończy się na pochodniach i będzie uroczo.















Powyżej chronione przez zarośla uchowały się nawet dalie, czyli surprise, niespodzianka! a dokładnie Pink Surprise









Zdjęcia z sytuacji takiej jaka jest- sypia się liście i powoli ogarniam sytuację na ścieżkach i dróżkach.

Żelaźniak od Wiesi nie zakwitł i myślę, czy jest jeszcze mały, czy niezadowolony z miejsca ?, rozważam nową lokalizację



Nawłoć polna po przekwitnięciu, zawsze znajdzie się miejsce na kilka kępek.







Jesienne dalie





Przebarwiająca się hosta, czyli kolory jesieni

Urokliwe kwiaty rożnych odmian róż z tego sezonu

















Przysmak sarenek