Pierwszy irys:

Miodunka - pierwsze pąki:

Kolejne irysy:

Śnieżyce:

Jaśmin:

Ostatnie irysy:

Wawrzynek :

i w całości:

Ktoś chyba nie domknął bramy i do ROD dostały się dziki.
Tyle zostało z mojej kolekcji krokusów:

A tu rosła kępa psizębów:

O kurcze!!!! Przykra sprawa

basik napisał:

Dzięki za wyrazy empatii !

Zakwitł również czerwony wawrzynek - u mnie zawsze po białym:

Pierwsze przylaszczki:

Pierwsze ciemierniki:

Pierwsze pierwiosnki:

Miodunka:

Pierwsza wiosnówka:

Kolejna wiosnówka /lśniąca/:

W porównaniu z wiosnówką Forbesa lepiej rośnie a nawet potrafi być inwazyjna.

Druga wizyta dzików.
Tym razem padło na cebulice.

Działkę masz nie ogrodzoną?

bez
szczerze współczuję.
Wiem co potrafią zrobić dziki. Moja działka (w osiedlu leśnym) ogrodzona ze wszystkich stron, dodatkowo w środku między innymi działkami a nie "brzegowa", tylko z jednej strony jedno ogrodzenie tj. od ulicy, już kilkakrotnie była nawiedzana przez dziki. Dzikom nie przeszkadza siatka co prawda lekko "zużyta" ale ją taranują. Mój ogródek uratowało światło czyli reflektorek z czujką ruchu. Miałam tylko zryty las a rabatki zostały nieruszone bo dziki zatrzymywały się na świetle reflektorka. Od czasu wzmocnienia siatki dziki przestały nawiedzać.

basik napisał:
Niestety, nie.
POD jest ogrodzony w całości, ale ktoś je wpuścił. Dziki nadal są w środku.
.
Problem jest je wygonić. Najwięcej szkód robią u działkowiczów najstarszych i najbiedniejszych, bo ci mają działki nieogrodzone i uprawiają sporo warzyw, ziół i kwiatów. Niestety, ta grupa nie nadaje się do wyganiania dzików.
Z kolei młodsze pokolenie ma z reguły działki z wewnętrznym ogrodzeniem i utrzymuje tylko trawniki do grilla i sportu. U nich dziki szkód nie robią.