Pierwsza tygrysówka:

Zawilec łąkowy:

Rodżersje: tarczolistna:

i pierzasta:

Alstroemeria:

z daleka:

Dzwonek kropkowany:

i jego odmiana Kent Belle:

Dziewanna:

Żurawka Marmolade:

Ślaz piżmowy:

Kokorycz wzniesiona:

Języczki Przewalskiego :

i The Rocket:

Tak sobie oglądam i się zastanawiam, nie masz, Bzie, problemu ze ślimakami? U mnie języczki zjedzone do cna

Efkaraj napisał: Mam. Odmianę Noir zjadły całkowicie, języczka Siebolda udało mi się uratować jeden egzemplarz. Najmniej im smakuje j. Przewalskiego.

Trojeść bulwiasta:

No właśnie...a ja miałam dużą kępę języczki przewalskiego i wiosną nie zdążyła nawet wybić się ponad centymetr nad ziemię...
Ale mi lżej na duszy, że nie tylko u mnie

Efkaraj napisał:
Musiała być deszczowa wiosna - u nas była susza a ta języczka nawet nietknięta. Mogę sie podzielić.

Groszek szerokolistny:

Bardzo serdecznie dziękuję Bzie, mam nadzieję jednak, że w przyszłym roku się choć trochę odbuduje, bo jakieś życie przy korzeniach się tli. Ale jeśli w przyszłym roku jednak nie ruszy, to się przypomnę :*.
I tak, masz rację, wiosna była bardzo mokra, a ja nie zadziałałam w porę. Do tego rośnie pod samym lasem, gdzie nawet bez deszczu jest wilgotny mikroklimat. Czy Twoja ma dostęp do promieni słonecznych? Bo może, gdybym przesadziła to coś co umnie zostało, lepiej by się zregenerowała?

Efkaraj napisał:
Nie, wszystkie języczki rosną u mnie w cieniu drzew.

Lilia Tribal Dance:

Gillenia:

Amsonia:

Lilia Golden Stone:

Dzwonek karpacki: