W zeszły weekend podjechaliśmy do Goczałkowic. Plan był taki aby w spokoju - w końcu to już połowa października- pochodzić sobie po ogrodach, popodziwiać, pozachwycać się , zrobić zdjęcia , ewentualnie pójść na kawę do kawiarni.
I tutaj - przestrzegam - jeżeli tylko możecie - wybierzcie inny dzień niż niedziela po południu. Była masa ludzi. Ogrody były po prostu zadeptane. Oglądając zdjęcia sama się dziwiłam, że udało mi się czasami uchwycić rabaty bez jakiejkolwiek postaci . Podejrzewam, że w sobotę bywa podobnie.
Ale to jedyny minus . Cała reszta to czysty zachwyt
Ogrody Kapias zachwycają każdą porą dnia i roku. Byłam już wiosną, latem, teraz jesienią. I zawsze jest pięknie, inaczej ale z całą pewnością warto tam pojechać,niezależnie od pory roku.
Mi pozostaje zima
- plan na ten rok, tylko żeby był śnieg, a najlepiej mróz.
Ok. Do brzegu, kobieto, do brzegu...
"Ogrody stare":