edulkot napisał:
To jest hicior tego sezonu u mnie. Bezsprzecznie NR 1 !
Ja ją kładę co roku i okrywam, bo nie wiem jaka zima będzie. Wszystkie pnące tak kładę prócz terminatorek. Może w tym roku spróbuję nie kłaść, bo już trochę okrzepła u mnie
Kwitnie u mnie drugi raz. W zeszłym roku wytworzyła długi pęd dobrze rozgałęziony i miała krótszych kilka z roku, gdy ją wsadzałam. Ten zeszłoroczny pęd jest w pięknych kwiatach o fantastycznym kolorze. Świeżo rozwinięte mają piękny odcień czerwieni z żółtym środkiem i dobrze widocznymi pylnikami. Jednak ta czerwień nie jest taka. jak np. u Sympathii. Ona ma specyficzny ocień.
Liście piękne ciemnozielone, błyszczące. A te duże kwiaty zgrupowane w bukietach po 2 lub 3.
Na razie wytworzyła dwa metrowe przyrosty.

Pięknie w tym roku kwitła Madame Louis Leveque

Gipsy Boy


Veilchenblau


Ritausma


Paganini


Monika (Monica)

Bajazzo mam i ja, ale posadziłem ją w ekstremalnie trudnych warunkach (za skalniakiem, bez podlewania) no i bidulka sobie nie radzi, miałem przesadzić ale chyba kupię drugą na nowe stanowisko
jednak potwierdzam że jest rewelacyjna bo od 2 lat podziwiam ją całą obsypana kwiatami w Wojsławicach

... wracając jeszcze do róży Dolomiti to bardzo ją lubię i jest niezwykle fotogeniczna!!!
dodam tylko że kwiaty wyglądają uroczo tylko dzień, może dwa, szybko tracą swój czar i wyglądają tak :


dla tych co lubią czerwony bardzo fajna róża pnąca Florentina

Orszulka napisał: Ula, rzeczywiście jest piękna, ale każdego roku kłaść na ziemi i opatulać jakąkolwiek różę to mnie się już nie chce, stawiam tylko na terminatorki

Przyznam, że i ja z czasem przestałam się obcyndalać ale na Pomorzu mam jednak ciut lepsze warunki cieplne, więc mnie to dużo nie kosztuje. Kopce to wszystko, a i tak zmierzam w kierunku botanicznych i znajd rozmaitych, więc i tych kopców coraz mniej. Muszę powiedzieć, że to chyba jeden z najlepszych sezonów różanych w moim życiu- takie krzaczory, takie bomby... Żal tylko, że w tych upałach szast- prast, nawet zdjęcie nie zawsze zdążę zrobić A jak nawet zrobię, to zanim dotrę z nim do kompa i okaże się, że prześwietlone w tej żarówie, to też już tylko dywan z płatków zostaje
Pierwsza w tym roku była spinossissima




Potem majalis



dzikuska z poniemieckiego ogrodu pałacowego




Marguerite Hilling





Pierwsze kwiaty Louis Riel, niestety, tylko jedno zdjęcie się w ogóle nadaje do pokazania. W każdym razie, zadowolona jestem ogromnie- widać, ze ta róża lubi kwitnąć, kwiaty też są zdumiewająco duże jak na mieszańca rubrifolii. Trochę niepokoi mnie pokrój ale, mam nadzieję, do wypracowania jest.




John Keats - to nasz trzeci rok razem i po prostu rzuciła mnie na kolana ta róża Myślałam dotąd, że ma drobne kwiaty!




To ślicznotka z wymiany, która ciągle się boczy ale mam przeczucie, ze w końcu zaczęłyśmy się dogadywać i zrezygnowała na razie z prób samobójczych

edulkot napisał:
Majka, położyłam, bo to był jej pierwszy rok z tak długim pędem. W tym roku będzie miała trzy i nie mam zamiaru ich kłaść

Bengali

Rosenffe








Novalis






Parole

Lavender Ice

Postillion

Łomatko! W życiu nie widziałam tak rozrośniętego Postilliona

Sonnenwelt




Herkules


Uetersens Rosenkönigin® , bardzo ładna ,ale co roku przyrosty krótkie i leżą na ziemi . Jeden pęd wyrósł tylko na może 80 cm




Gartenspaß®


Beata

Ulu moje róże w zeszłym roku nie wyglądały tak okazale, bo na wiosnę większość podmarzła (z lenistwa nie zrobiłem kopczyków ).
Ale Postillion raczej nie przemarza i z roku na rok robi się coraz to większy. Będę musiał pomyśleć o radykalnym przycięciu i odmłodzeniu krzewu.

Do róż stosuję jakieś nawozy specjalistyczne, ale sporadycznie, bo jak na razie mam możliwość kupowania obornika od miejscowego gospodarza.
Obornik kupuję późną jesienią i obsypuję nim dookoła różane krzewy, a takim słomiastym przykrywam całość od góry. A na wiosnę cały ten kopczyk zagrzebuję, wtłaczam w ziemię wokół krzewu.
Praca jest dosyć żmudna i często bolesna, bo ciężko z pomiędzy kolczastych gałązek wybrać to wszystko.
W tym roku obornika miałem bardzo dużo i to takiego sezonowanego, byłem zachwycony bo żyły w nim tysiące dżdżownic!!!

Beato róże które prezentujesz u mnie już przekwitły i nawet są przycięte. Sonnenwelt widziałem kilka razy na żywo i jest śliczna, co potwierdzają Twoje zdjęcia, chyba będę musiał jeszcze raz o niej pomyśleć

Uetersens Rosenkönigin mam i ja, i zachowuje się dokładnie tak jak opisujesz a pędu na 80cm to jeszcze nigdy nie miała, chociaż to już chyba jej piąty sezon. Kwitnie bardzo obficie, ale wygląda jak niska rabatówka a nie róża parkowa.
Jakoś nie wpadła mi pod obiektyw i zrobiłem jej aż jedno zdjęcie chociaż była cała obsypana kwiatami. Teraz ściąłem ją prawie do zera i liczę na przynajmniej 80cm przyrosty

No tak, na oborniku to wszystko rośnie jak na drożdżach

Penelope




Cudownie pachnąca Vitalrose Climbing Champagne


Eifelzauber


Cinco de Mayo

Bonanza

Hansestadt Rostock


Sterntaler


Marie Curie


Mary Rose


Aspirin Rose

Clair Matin




F.J. Grootendorst z nieodłącznymi mszycami






poniemiecka mchówka NN

John Davies, jak zwykle niezawodny







Marie Curie




Przepiękna poniemiecka znajdka spod Wrocka




Variegata di Bologna






R. gallica versicolor





Ghislaine de Feligonde








Ze Schneewittchen w tle

Widziałam w tym roku tak piękną 'John Davies', że oczy mi z orbit wychodziły co to za odmiana
Olbrzymie kwiaty na krzewie, którego liści praktycznie spod nich nie widać. Imponujący widok!

"Przepiękna poniemiecka znajdka spod Wrocka"... też taką mam, tylko pełniejszą i cudnie pachnącą.




A moja 'Ghislaine de Feligonde' nie chce rosnąć powyżej ogrodzenia działkowego - 80 cm

Twoja poniemiecka pełniejsza ale na pewno nie pachnie lepiej - to chyba miss zapachu u mnie John Davies jest niesłychany, w życiu bym nie pomyślała, że kanadyjka może tak dawać. Gdybyż tak jeszcze pachniał ale, jak widać, nie można mieć wszystkiego
W tamtym roku na Pomorzu woda z nieba lała się strumieniami, o dziwo, niektóre róże skorzystały na tym z opóźnieniem i mocno podrosły, między innymi Gizelka, Jacqueline du Pre czy Eden.

Szpaler galijek




Complikata




Oh, wow








Jacques Cartier