Polypodium cambricum 'Omnilacerum Rickard'
(Paprotka walijska)
Kilka lat temu dostałem od Poli paprotkę, którą zdobyła gdzieś za granicą jako
Polypodium cambricum 'Mrs Marston'. Bardzo nas to ucieszyło, bo to jedna z niewielu odmian odnalezionych po latach. Na dodatek należąca do najładniejszej grupy paprotek walijskich, 'Cambrian'.
Wszystko wskazywało, że jest to odmiana właściwa, ponieważ nabierała cech pierzastości, charakterystycznej dla tej grupy... do czasu kiedy na bardziej okazałych liściach nie pokazały się zarodniki... i w tym momencie było wiadome, że niestety nie jest to pani 'Marston', ponieważ ta odmiana, jak i pozostałe z tej grupy są sterylne i nie wytwarzają zarodników...
Ponieważ nurtowało mnie co to za odmiana, która z roku na rok wyglądała ładniej, przesłałem jej zdjęcie specjaliście od paprotek, Julianowi Reedowi. Julian zasugerował, żebym porównał z odmianą 'Omnilacerum Rickard'. I rzeczywiście z opisu i zdjęcia wszystko się zgadza.
Odmiana została wyselekcjonowana w 1998r. spośród siewek 'Omilacerum Oxford' i nazwana przez nieżyjącego już Simona Savage'a. Od rodzica różni się mocniej ponacinanymi listkami, co nadaje roślinie wygląd prawdziwego 'Cambrian'... dopóki nie widać, ze zarodnikuje...
Dorosłe rośliny dorastają do
45 cm, a szerokość liścia do
20 cm.
U mnie dobrze rośnie na jasnym stanowisku, w przepuszczalnej i dość ubogiej glebie. Zimuje dobrze, bez okrywania.