Polystichum setiferum 'Wakeleyanum'
Cudowne - dla nas, miłośników paproci - zjawisko olbrzymiego zainteresowania paprociami, wręcz paprociowe szaleństwo czasów wiktoriańskich, zaowocowało pojawieniem się w ogrodach i obrocie handlowym (tak, tak, w XIX wieku istniały już szkółki wyspecjalizowane w sprzedaży paproci) wielu przepięknych odmian m.in
paprotników szczecinkozębnych. Niestety, w wyniku różnych zawirowań dziejowych, tylko około połowy z 300-400 odmian
Polystichum setiferum znanych w okresie pteridomanii, istnieje do dziś. Odkryta w 1860 roku niedaleko Axminster przez pracującego na kolei kopacza o nazwisku Russel, odmiana 'Wakeleyanum', szczęśliwym zrządzeniem losu, przetrwała i możemy uprawiać ją w swoich ogrodach. Jak pisze Martin Rickard w 'Gardening with Ferns', oryginalny klon przepadł, ale z siewu pobranych od niego zarodników, udało się ją odtworzyć.
Polystichum setiferum 'Wakeleyanum' uważane jest za prekursora linii paprotników szczecinkozębnych tzw. Cruciatum Group, do której należy np
Polystichum setiferum 'Ray Smith'/ 'Smith's Cruciate'. Obecnie nie jest często spotykana w sprzedaży nawet w Europie, ale przy odrobinie wysiłku można ją zdobyć.
Jej
wąskie, niemal o kształcie lancy, frondy mają - przynajmniej w części środkowej -
pokrzyżowane listki, podobnie, jak u innego gatunku -
Athyrium filix-femina Cruciatum Group. Zdarza się jednak, iż pojawiają się w kępie frondy, jakby z innej bajki - nieco szersze i bez charakterystycznych krzyży. Kępy 'Wakeleyanum' są ciemnozielone i podobno mogą osiągać wysokość
około 60 cm, choć w polskich warunkach może być to problematyczne. Uprawiając ją kilka lat, nie odnotowałam liści dłuższych, niż 40 cm.
Nazwa odmianowa 'Wakeleyanum', honoruje pannę o nazwisku Wakeley, zapewne wiktoriańską pteridomaniaczkę, którą znalazca- Russel - obdarował tą paprocią.
W uprawie ogrodowej wymagać będzie gleby lekko wilgotnej, ale przepuszczalnej, zasobnej w składniki pokarmowe (kompost liściowy sprawdza się bardzo dobrze). Stanowisko powinno być półcieniste, ale jasne . Jako, że nasze zimy są nieprzewidywalne, podobnie jak inne Polystichum setiferum, warto zabezpieczyć przed mrozami jakimś 'oddychającym materiałem np stroiszem iglastym. W moim ogrodzie wiosną wybija bez problemu, natomiast raz, w ubiegłym roku, majowe przymrozki całkowicie ścięły młode pastorały, co odbiło się na tempie przyrastania.
Polystichum setiferum 'Wakeleyanum' wiosną i w sezonie
fot.Tomek Mr