Ten gatunek nerecznicy jest jednym z nielicznych, które pochodząc z krajów uważanych za gorące czy egzotyczne, mogą jednak rosnąc i w naszym klimacie. By wszystko było jasne, nazywany jest potocznie 'Mexican Male Fern', co podkreśla jego pochodzenie. Spotkać można go bowiem w Meksyku, ale na stanowiskach występujących w górskich lasach, gdzie klimat jest sporo bardziej ostry niż na terenach nizinnych. Stąd jego odporność określa się na dużą i poleca do uprawy w strefach 5 do 9.
W wyglądzie nie jest zbyt spektakularna paprocią, jak większość nerecznic - jego trójkątne, przewieszające się liście tworzą wazowe kępy o wysokości 60-100 cm i podobnej szerokości. Gdy podczas zimy nie występują skrajne mrozy, paproć ta zachowuje zimozielonośc do wiosny. Kiedy pojawią się nowe pastorały, można stare frondy wyciąć, bo zazwyczaj nie wyglądają już ozdobnie.
W uprawie ogrodowej raczej nie sprawia kłopotów - wymaga stanowiska w półcieniu, w cieniu, ale nie całkowitym.. Preferuje glebę średnio wilgotną i nieprzesychającą, bogata w humus i kwaśną (typu leśnego). Fachowcy zalecają - dla utrzymania stałej wilgotności gleby - dość grube ściółkowanie gleby wokół rośliny. Dużym plusem w uprawie - prócz wysokiej mrozoodporności - jest to, że Dryopteris pseudofilix-mas dobrze toleruje zanieczyszczenia powietrza np w miastach.
Najlepszą metoda rozmnażania jest podział dorosłych kęp, bo stosunkowo szybko przyrasta.
Uwaga! Roślina jest toksyczna dla ludzi i zwierząt, dlatego należy zachować ostrożność podczas sadzenia go w miejscach, gdzie przebywają dzieci i zwierzęta domowe.
Ładny wiosenny start Dryopteris pseudofilix-mas został zakłócony przez ostatnie przymrozki. Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie się rozwijać normalnie.
Dryopteris pseudofilix-mas bardzo mocno się rozrósł, więc jesienią chyba go podzielę na co najmniej trzy części
Stanowisko zrobiło się dość cieniste, dostało tez nawodnienie.