Dziękuje Tomku! Widziałam jak kwitła w zeszłym roku. Wiesz najlepiej jak o nie dbać! Bardzo mi się podoba ten kolor.

Nie zakwitła jakoś wyjątkowo obficie, nie powtórzyła takiej pełni jak w 2020 r., ale nie jest najgorzej, mając w pamięci jej zeszłoroczny poważny kryzys.

No i sezon rodkowo -azalkowy kończy właśnie rozkwitająca ' Juliette'

A ja chcę dokupić jeszcze że 2 sadzonki, ona jak mało która jest super zdrowa, kwitnie rokrocznie, trudna do sfotografowania, robiłam telefonem to zdjęcia wstawię jak będę w domu, no może jedno...bo tak ją lubię

Ja w tym roku swoją wysadziłem z donicy na miejsce stałe, bo zaczęła marnieć. Może na bardziej słonecznym stanowisku trochę lepiej się rozkrzewi?

Miałem się jej pozbyć, bo nie do końca podoba mi się jej kolor kwiatów ... no ale jakby to wyczuła i zakwitła obłędnie w tym roku ... no i jak tu się pozbywać skoro tak się do mnie wdzięczy

fot. 28.06.2023

W przeciwieństwie do Wojtka, jestem w tej azalii zakochana i tak jak pisałam poprzednio będę chciała dokupić jeszcze tą odmianę, w moim "niby lesie" na tle zieleni świeci jak landryneczek, widać ją z daleka a przede
wszystkim jest zdrowiutka jak żadna inna. Trafił mi się krzaczek który rośnie w "poziomie", pasował by do niej jakiś klonik japoński.