Owszem, niech wiosna myśli o powrocie, ale niezbyt szybko Ucieszyły mnie prognozy na przyszły tydzień - dość chłodno, więc jest szansa, że rośliny nie wystrzelą nagle, wszystkie na raz. U mnie niemal wszystkie kwiaty ciemierników żałośnie leżą, jak roklapuciałe flaczki

Wczoraj spędziłam dzień w Jędrzejówce !!! Cięłam dla siebie bambusowe tyczki !!! Będę plotła maty .
Pogoda sprzyjała , ptaszki śpiewały i czuło się wiosnę .







Do wycięcia było sporo ..... uporałam się z jednym poletkiem i podeszłam do następnego . Nasadzenie w formie ślimaka .
Chęci były , wyciąć wszystko ale odciski zmusiły do zaprzestania











Ja już chcę zielonych hostowisk !!!





O takich !!!

W marcu u Poli też całkiem całkiem zielono To już wiem po co wszystko okrywa na zimę

Jedna wiązka tyczek zagospodarowana

Powstała mata , spinana plastikowymi taśmami , o wymiarach 1,5 x 1 m z przeznaczeniem na osłonę ażurowego , betonowego fragmentu płotu sąsiada .
Sąsiad w tym miejscu ustawił swoje kubły na śmieci i mam niezbyt ładny widok !



Druga mata ma szerokość 0,5 m a długość 1 m ( takie daje możliwości wykorzystana szafka ) . Takich odcinków będzie więcej i będą wykorzystane jako tło dla małych host rosnących pod betonowym lub siatkowym płotem. Tyczki łączyłam powlekanym drucikiem .

Olusia, ale fajne te maty! Pracowita z Ciebie dziewczyna

W domu , w ciepełku można robić !!! .

Jedną wiązkę tyczek przyniosłam do domu ......



Wszystkie krótsze niż 1,5 m cięłam na odcinki ok 50 cm



Na szafce o wysokości 1 m wbiłam 3 pinezki .

Kupiony powlekany drucik pocięłam na 3 , trzymetrowe odcinki . Złożyłam je na połowy i zrobiłam pętelkę do zahaczenia na pinezki .
Zwisające odcinki zwinęłam w kłębuszki by się nie plątały .
Patyczek po patyczku , jeden za drugim przymocowywałam ( na palcach przybyły nowe otarcia i odciski ) ale efekt cieszy !!!









Muszę poprosić zięcia by mi sklecił ramę na szerszą ( ok 1-1,5 m ) matę . Następną też będę mocowała drucikiem .

Maty wyszły Ci niesamowite a przecież chyba jeszcze wcześniej ich nie robiłaś.
U Polli trawy, są takie łany jak u mnie jedna rabata

Sibi, te wszystkie ocieplenia ochraniają paprocie i trochę cenniejszych bylin np Pteridophyllum racemosum, które w ubiegłym roku, wiosną tak ucierpiały od przymrozków. W tym roku postanowiłam je zabezpieczyć solidniej, bo nigdy nie doczekam się porządnie rozrośniętych roślin. Zwłaszcza brak śniegu w mrozy w okolicach -15C mogą być niebezpieczne dla osłabionych roślin.

Ola, kapitalnie Ci idzie ta robota. Ciekawa jestem efektu na płocie, ale myśle, ze będzie super! Podziwiam Twoją pracowitość, nie wiem, czy mi by się chciało.

P.S. Fajnie ujęłas te same miejsca latem i zimą

Wiem, Polusia, wiem

Olu, mam taki drucik... i jeszcze nie cięłam miskantów. Może to palec Boży? Tylko kogo by tu zatrudnić???

Siberia napisał:
Prześlij patyki Olusi. Przecież napisała,że taka praca jej się podoba...nie będziemy koleżance żałować przecież
Jak się wprawi na Twoich patykach i efekt będzie zadowalający to podeślę jej swoje, a zebrałem tego sporo
Olusia , na moje maty potrzebna Ci będzie szersza szafka, przynajmniej na 5 pinezek

Następną , szeroką na 1,5 metra matę też chcę wiązać powlekanym drucikiem .
Plastykowe taśmy zjeżdżają a jak są za krótko przycięte to się otwierają .
Na macie o metrowej długości wykorzystałam 4 paczki po 200 szt .
Będę musiała wykorzystać drzwiczki wnękowej szafy obitej boazerią i tych 5 pinezek przybić .
Tomek , na Twoje patyki będzie w sam raz !

Wszystkie przywiezione tyczki zagospodarowane......
Temperatura się podnosi i można już działać na świeżym powietrzu .

Zaczął się czas krokusów i przylaszczek . Cebulice wychodzą !

Piękne U mnie jeszcze przebiśniegi nie kwitły

Moje ranniki i przebiśniegi już przekwitają ......ostatnie mrozy też zrobiły swoje !

Dzisiaj , z córką i jej synusiami , spędziłam piękne chwile na Kiermaszu Wielkanocnym w Szreniawie ( pod Poznaniem ) na terenie Muzeum Rolnictwa .
Piękna pogoda , wspaniała atmosfera i masę świątecznych ozdóbek i produktów spożywczych .
Odpocząć można było przy kawie , wiejskich wypiekach , grillowanych oscypkach , kiełbaskach itd.
Cały muzealny inwentarz martwy i żywy udostępniony do zwiedzania .
Przeważały stoiska kiermaszowe z rękodzielnictwem .





























Niespodziewane spotkanie po latach z koleżanką .....



Jak święta wielkanocne to koniecznie muszą być zajączki i kaczuszki .... z moim wnuczkiem !

Jestem ciekawa , kiedy mi się tu zazieleni ..?

Lada dzień, a u mnie 3 tygodnie później

Nie obrażę się jak zazieleni się po przymrozkach .....
Dzisiaj popracowałam na ogródku , trochę wiosennych porządków i przygotowałam ziemię do korytek .
Deszczyk mnie wygonił do domu....

Ja, jadąc dziś przez centrum miasta, przez chwilę myślałam, że padał deszcz, ale w końcu wydedukowałam, że to stopiły się ostatnie hałdy czarnego śniegu i spłynęły na asfalt Czyli wiosna jednak idzie pokątnie, ale idzie

Super ten Jarmark. Wiele rękodzieła.
Dzieci na pewno były zachwycone atrakcjami