Szykuję się do świąt... Pierogi rózne zrobione, zamrożone-, ryby świeże / karp i dorsz / poporcjowane i już zamrożone ... Pieczenie mięs i ciast- przyszły tydzień. W międzyczasie zabawiam się dekoracjami świątecznymi





















oz

No cóż- kocham Świeta i corocznie staram się jak najwięcej ozdobić. Jeszcze dekoracja gwiazdkami sufitu, białe nakrycia siedzisk / wersalki i fotela / , ozdoba krzeseł i stołu...

Ale już świątecznie . Gdyby jeszcze za oknem trochę pobieliło...

Mocno dekoruje dlatego by odwrócić uwagę od tego co za oknem. Kolor główny dekoracji to biały. Mało wychodzę, i u okna za często się nie kręcę- to nie odczuwam braku bieli za oknem- mam dosyt w domu.

Juleczko -doskonale Ciebie rozumiem bo i ja kocham Święta ,masz piękne dekoracje

Za oknem biało- a jednak ! Jestem w trakcie pieczenia- wpadłam by złożyć życzenia

Witam w nowym roku wspomnieniem pięknego , cieplego , czerwcowego dnia...

Juleczko -wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i takich pięknych różanych widoków Ci życzę ,fotka cudowna z tą ilością kwiecia

Za oknem bardzo ponuro i mokro... Kilka letnich fotek z części ogródka za domem- nazywam go Zakątkiem Różanym - mojego dumania...













BAJAZZO



COLETTE



CROCUS ROSE i LADY OF SHALOT



EVA STARLET i HICKORY HILL

Juleczko piękne widoki
moje klimaty kocham róże i chociaż nie mam już miejsca, to ciągle myślę o nowych nasadzanych.
Zapytam o różę która tak pięknie wygląda u Ciebie co o niej myślisz, czy warto w nią zainwestować to róża pnąca COLETTE
A może poleciłabyś jakąś inna pnącą .
.

Colette kupiłam u Ewy Jarmulak- bo bardzo mi się na fotkach spodobała. Z początku marnie rosła- już kiedys o tym pisałam- gdy rozbudowa nad garażami ruszyła zdjęty był dach i deszcz lał z rynny opuszczonej nisko by nie zalewała wprost fundamentów- na rabatę za garażami- tak było miejsce i właściwie już na różach w tym miejscu położyłam krzyżyk- że zgniją w tej ilości wody co lało na rabatę.. . - O dziwo to tym różom bardzo pomogło i ruszyły z kopyta- to ta rabata za ławeczką. Colette śmignęła- teraz to ją mocno ciacham corocznie, bo by całkiem zakryła ławeczkę. Ma piękne kwiaty, powtarza kwitnienie.
U mnie 7 lat.
Retrospekcja przez te lata...



















Przedtem były 2 na tej pergoli- z Alchymist. Teraz jest sama- Alchymist odrasta, ale już będzie na osobnej piramidce i corocznie po kwitnieniu mocno cięty by znowu nie zrobił się kolos...

Minionej wiosny Colette tak drastycznie poprzycinałam. - i tak wielka odrosła .

Dzięki Julciu za poglądowe zdjęcia .
Zobaczę u Ewy może będzie ją miała w innych szkółkach niestety nie ma .
Zapytam czy tą ławeczkę z pergolą kupiłaś jako komplet czy oddzielnie .
Pozdrawiam

Ławeczka to całość z pergolą. Kupiłam przypadkiem w innym mieście a szwagier zrobił mi niespodziankę i przywióżł. Zanim pojechałam ją odebrać...Colette można u Ewy spotkać tez pod drugą jej nazwą w handlu- John Keats...

Fajna jest też pnąca Rose de Tolbiac . Ta jednak ma sztywne lodygi i stoi wyprostowana- dałam jej jednak piramidkę do której przywiązuję jej lodygi by była bardziej zwarta. Mam je dqwie, bo pierwsza nie zakwitła nie wiem czemu ze dwa lata i kupiłam drugą myśląć, że przepadła. Czasem sadzę po dwie odmiany róż w jednym miejscu blisko siebie i zrazu nie wiem która to jest zanim zakwitnie. Ale są obie i cieszą oczy- w różnych miejscach

Starsza - fotka z minionego lata



...i młodsza

Rose de Tolbiac mam i nie wiem jak ją przycinać aż się boję wiosny
urosła taka wielka i tak jak mówisz ma pędy sztywne dobrze ,że mam sekator na baterie .
Dzięki za inną nazwę Collet, bo pod ta nazwa jej nie ma u Ewy.

Napisz do niej- to ci może zdobędzie- do wiosny trochę czasu jeszcze. Ma chyba gdzieś dojścia bo co roku u niej bywa w sprzedaży. Zaklep sobie- ja tak pisałam do niej gdy miałam jakąś zachciewajkę. Teraz ani na jesień ani na wiosnę jak na razie nic nie zamawiam, bo co bym chciała z naszych szkółek to mam. Po ostatnim kilkudniowym cięciu obiecywałam sobie, że koniec z zakupami różanymi. Czy tak bedzie to się okaże na razie nic...

Inna mocno rosnąca róża pnąca to Mini Eden. Może masz. Kwiaty mniejsze, ale sporo. Miałam dwie- jedna usunęłam bo potwór męczył mnie przy przycinaniu. Została jedna- rosnie wraz z Bienvenue i Perpetually Yours. Wszystkie trzy przy jednej piramidzie- okręcone wokół. Wszystkie mocno rosna , mocno cięte po kwitnieniu więc powtórka słabiej- ale to wystarczy. Ja nie lubie potworów różanych- a na takie trafiam. Warunki u mnie im sprzyjają. Te trzy ostatnio wymienione mam zamiar odgiąć w różnych kierunkach- akurat rosną na środku klombu.

MINI EDEN


PERPETUALLY YOURS/b]


Bienvenue ma śliczne, falbankowe kwiaty- niestety miała ich za mało- jest przygnieciona łodygami pozostałych- niebacznie okręciłam wszystkie wokół piramidki- i nie dają rady "zabłysnąć". - musowe je rozdzielić. da sie tylko odginając na boki łodygi- maja po kilka lat i splątane również korzenie- nie zaryzykuję wykopania. Wszystkie sliczne i zdrowe.

BIENVENUE

BAJAZZO - znasz... może masz. Polecam- mnie zachwyca. Czytałam o słabym wzroście- u mnie śmiga i bez corocznego cięcia się nie obejdzie.







Wielka i sztywna jest też AMNESTY INTERNATIONAL







Wiosna mocno przycięłam z myśla usunięcia, bo rosła na środku ogródka taka gidia , ale nie wykopana odrasta. I dobrze, bo bym ze względu na urode kwiatów żałowała.

.Następna godna polecenia z pnących u mnie to Arpad-Hazi Szent Erzebet emleke - czyli ELŻBIETKA WĘGIERSKA. Też może masz, bo ostatnio zrobiła się bardziej znana. Mnie zachęciły pozytywne komentarze na jej temat i piękne foty kwitnień. U mnie 4 lata. Potwierdzam jej superowość i jeżeli nie masz- polecam, Też od Ewy. Nawet widzę że ma teraz w sklepie.

Fotki Elżbietki Węgieskiej...

Posadziłam razem z Bantry Bay- chciałam wielki krzew by osłaniał od ulicy stolik przy którym latem gdy nie ma komarów lubimy posiadywać.

















Corocznie wiosną ściągam z piramidki, przycinam i od nowa upinam.

Julciu

ELŻBIETKA WĘGIERSKA mam ii to dzięki Tobie bo dałaś znać wcześniej jak była u Ewy.
Teraz robiłam przegląd u niej i wpadła mi w oko róża Kiss me Kate (Kordes 2016)
a w szkółce Tantu róża Eva -może wiesz coś o tych różach.

Pokazuj swoje róże są bardzo piękne i takie zdrowe :
Pozdrawiam

Róży Kiss me Kate jeszcze nie mam, ale Evę mam.

To róża z serii Tantaua -Starlet . Z 6 dostępnych u nas mam 5 - / Alina ma jak dla mnie za drobne kwiaty / - ja gustuję w dużych pełnych. Eva jest z 2013 roku - to niska pnąca- idealna do donic na taras .. Zapach słaby ale nadrabia urodą. Łodygi nie tak giętkie jak u innych z tej serii ale dają się formować i zaginać do podwiązania. U mnie w gruncie dają czadu i z tej serii są większe niż opisy w katalogu . Ale u mnie z powodu zacisznego ogródka i dosytu wody wszystkie róże śmigają. A może to moje przycinanie im służy- bo róże lubią sekator.




Tu na fotce- z Cinderellą- można porównać wielkość kwiatów




Inne jej fotki







Na tej fotce widać jej jesienne przyrosty. Przykróciłam, a wiosną zdejmę z drabinki, przytnę do pożądanej wielkości i znowu upnę

Julcio ale mi namieszałaś teraz mam problem, czy wybrać
PERPETUALLY YOURS, czy Mini Eden. a może COLETTE
mam mało miejsca a właściwie nie mam wcale ale ciągle kombinuję ,bo nie mogę sie oprzeć ich urodzie .

Zamówiłam

Roald Dahl™ (Ausowlish), Rouge Meilove® / Mona Lisa, Dame Judi Dench
i będę musiała okroić trawnika
a ten widok wiosenny jest

zielonozakreceni.pl/media/kunena/attachments/1295/20210624_172450.jpg

Julciu wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Przepięknie różane widoki pokazujesz. Czy na jednym ze zdjęć dostrzegłam Gizelkę?