Edytko, czyli widzisz mój nowy awatarek
Zazdroszczę, bo ja go widzę tylko w fonie, a na tablecie wciąż stary. Paradoksalnie na starym awatarze jestem starsza, a nowy to fotka sprzed urodzenia najmłodszego synka 17 latka
Za 2 lata zasłużona emeryturka, już nie jestem podlotkiem w wieku 41 lat
Ale duchem roztrzepany trzpiot jak kiedyś
Zasługujemy na piękne i bezproblemowe róże!!!
Markito, mam szansę znaleźć Twoją HsR na zdjęciu na forum, czy zabrakło a to czasu?
Często myślę o Tobie, że ogarniasz więcej ogrodów, ale zaraz się rozgrzeszam, że ja w tym wieku... itd.
Boshhh, co tym drzewom zaszkodziło??? U mnie jedynie wypadały owocowe, 2 grusze, wiśnie, czereśnie i śliwy. Ewidentnie przez wysoki poziom wód gruntowych i zimne glińsko w korzeniach. W drugim ogrodzie nie ma tego problemu. Jedynie niektóre stanowiska są zbyt suche i ubogie dla roślin, ale mam ten problem zapisany na liście priorytetów na 2024, więc chyba powinno być lepiej
Majeczko, kot rudobiały był w pierwszym ogrodzie I nadal gdzieś tam jest, bo znalazł sobie nowy dom. Tu były głównie burasy, rudobiałe pojawiły się rok temu dopiero.
Tak, remont dotyczy ruinki sprzed 5 już lat. Jak ten czas leci
Choć w tzw. międzyczasie i tamten dom udało się ocieplić i uszczelnić, bo zacinający deszcz wlewał się do środka. Jest teraz ciemniejszy i ładniejszy. Ogród też dojrzał, zagęścił się. Wykopałam połowę host, a wcale tego nie widać. Po pierwszej odwilży jadę dalej kopać, np. bergenie, bo mam na nie pomysł tu, a tam już ich za chaszczami nie widać. Będą u mnie teraz teksty jak z wątku Pikutka, to tu, to tam
Mam takie zasoby do przeniesienia, że szok! Najbardziej tajemniczo to jest na mojej różańce, bo miskanty od Elsi tak się rozrosły, że są obiektem westchnień wszystkich mijających i odwiedzających
Można się w nich zagubić
Czasem je dzielę, ale to ciężka harówka!
Hi hi hi, znajdź różę na różance
Sorki za jakość.
Efko, czas rozwiązuje wszystkie nasze dylematy
Syn przestał reagować alergicznie na koty, więc największa przeszkoda usunęła się sama. Mieszkam, póki co, sama, bez kotów byłoby pusto. A tak mam niekończący się spektakl pt. Tu mieszkają koty i ich służba. Teraz dodatkowo mam od rana spektakl za oknem w wykonaniu ptasiej drobnicy przy karmnikach
Która szkółka sprzedaje siewki klonów palmowych?
Moja nowa przygoda
Kwoka wygląda groźnie, ale jest cudowna.