Rdest (Persicaria)



Rdesty to zimozielone, silnie rozrastające się byliny, pnącza lub rośliny jednoroczne, bardzo zmienne co do wyglądu. Nie wszystkie gatunki rdestu będą odpowiednie do uprawy w ogrodzie, jednak wiele z nich posiada walory ozdobne. Dekoracyjne potrafią być nie tylko kwiaty, które najczęściej mają kolor różowy, biały lub fioletowy, ale także liście. Są to rośliny łatwe w uprawie, które dobrze będą się czuły na stanowisku słonecznym lub częściowo ocienionym.

Niektóre gatunki rdestów występujące w Polsce:

- rdest pokrewny (Polygonum affine)
- rdest ptasi (Polygonum aviculare)
- rdest nadbrzeżny (Polygonum oxyspermum)
- rdest rozłożysty (Polygonum patulum)


Rdest pokrewny


Tekst i fot.: basik

Rdest wężownik, korzeń, kłącza, liście są również surowcem zielarskim.

W pełni kwitnienia:

Kupiony jako rdest himalajski, ale prawdopodobnie to rdest czeski.

Rdest zmienny
Persicaria polymorpha





Rdest himalajski Persicaria amplexicaulis 'Golden Arrow' - wypadł mi ostatniej zimy po dwóch latach i mam pytanie: czy u innych zimuje bez problemów? Bardzo mnie kusi powtórka, ta persikaria jest urzekająca





Rdest wirginijski Persicaria virginiana 'Lance Corporal'



Rdest wirginijski Persicaria virginiana 'Painter's Palette'

Rdest himalajski Persicaria amplexicaule 'Golden Arrow'
Jeszcze przed jesiennym sadzeniem

Beato u mnie Persicaria amplexicaulis 'Golden Arrow' wymarzł dwa razy. Już nie sadzę. Być może jak się pamięta o okrywaniu???

I właśnie zamierzałam się zapytać czy inne rdesty też wymarzają? Kiedyś kupiłam też wężownika ale teraz go nie mam Czy wymarzł czy wygnił czy coś go zeżarło?

agnesik12 napisał:
Przepraszam, Agnieszko, dopiero teraz zobaczyłam Twój post Rdest wężownik nie miał prawa wymarznąć, u mnie na nadrzecznych łąkach rośnie go od groma i bynajmniej nie ubywa. Prawdę mówiąc, wydaje się tak witalny, że, chociaż ogromnie mi się podoba, nie odważyłam się go przywlec.
Co do "Golden Arrow' ja się chyba jednak skuszę, bo on mnie wciąż niebywale kręci - szukać nie będę ale jak mi w łapki wpadnie, to biorę Tej zimy, gdy mi zmarzł, był tak niewytłumaczalny pogrom wszystkiego, że chyba nie mogę traktować jej miarodajnie.

Na razie (koniec kwietnia) oznaki życia wykazuje tylko Persicaria polymorpha.

Rdest zmienny po przymrozkach

Rdest zmienny (Aconogonon speciosum) `Johanniswolke`

Mimo majowych przymrozków kwitnie na całego

U mnie także przymrozki uszkodziły startujący rdest zmienny (Persicaria polymorpha ), ale szybko się zebrał w sobie i takze w tym roku mnie zachwyca. To imponująca roślina, bo osiąga naprawdę potężne rozmiary, myslę, że ma około 170 cm wysokości ...w każdym razie jest sporo wyższy ode mnie. Teraz akurat kwitnie i dla mnie to wspaniałe widowisko. Co ważne, nawet na moich piachach nie rozłazi się, ale tworzy skupioną, gęstą kępę i nie pokłada się. Jego pedy sa na tyle sztywne i silne, ze świetnie utrzymują olbrzymie kwiatostany w pionie.



Kwiaty rdestu zmiennego, to olbrzymie, kremowobiałe wiechy, nieco podobne do kwiatów np parzydeł, ale sa wiele większe i bardziej geste



Jak wiekszość moich roślin, ma stanowisko półcieniste i sporo podlewane. Gleba jest piaszczysta, ale rdest zmienny świetnie daje sobie rade i na takiej mizerze.
.

Rdesty są bardzo często wykorzystywane w brytyjskich ogrodach dla tworzenia dużych, barwnych plam na rabatach.











Najczęściej spotykałam go w nasadzeniach nadwodnych, w towarzystwie rodgersji, paproci, tawułek ...

Taki rdest mi się wysiał, całkiem ładny, pewnie chwast





Ktoś wie jak się zwie?

Marysiu, to rdest kolankowy (polygonum lapathifolium).
Czy chwast? To jest pojęcie względne

W sprzedaży a w zasadzie w posezonowej wyprzedaży, pojawił się za grosze rdest o nazwie 'Chocolate Dragon'. Jak sadzicie, czy miałby szansę w starciu z naszymi zimami?? Bardzo mi się podoba a cena jest atrakcyjna, jak na pięknie rozrośnięty egzemplarz.









.

U nas też w miejskim nie pokazał się po zimie .

Hmmmm...Kosztuje funta, może spróbuję? Jak przepadnie, wielkiej straty nie będzie.

U mnie przetrwał jedną zimę ale po kolejnej już się nie pokazał

U mnie rdesty, to jedne z najlepiej znoszacych te kiepskie warunki pogodowe, roślin. Kupiony wiosną ( zbijcie, nazwa wypadła mi z głowy! , ale na 99%, to Fat Domino ) i wysadzony na kompletnej patelni, dzielnie zniósł niedostatki wody. Teraz, gdy pada bez przerwy dłuższy czas, także znosi to z godnością


fot.24.10.2017r
.

Wielkim plusem rdestu zmiennego (Perscicaria polymorpha) jest nie tylko wielkość tej rośliny , ale także piękne, jesienne wybarwienie









.