Chmiel zwyczajny "Aureus"
Humulus lupulus "Aureus"


Wysokość 5-10m.
Liście duże, potrójnie, głęboko klapowane, szorstkie, ząbkowane, żółte.
Owocostany w postaci szyszek, żółte, pojawiają się w październiku.
Stanowisko słoneczne, gleba żyzna, wilgotna.

Chmiel jest mrozoodporny, ale nie zimozielony. Pędy obumierają na zimę, a wiosną wyrastają nowe z podziemnych kłączy. Do wspinania muszą mieć siatki, kratki, pergole lub podobne podpory. Bardzo szybko rośnie i w krótkim czasie porasta przygotowane miejsce, ścianą liści.
Najpiękniej wybarwia się w pełnym słońcu.
Nie lubi suszy.
Rozmnażany z nasion, nie powtarza cech i powraca do pierwotnej zielonej odmiany.
Jest rośliną ekspansywną z tego względu nie nadaje się do małych ogrodów.

Chmiel na stanowiskach cienistych atakowany jest przez mączniaka rzekomego, a na zbyt suchych przez pędziorki i mszyce.

fot. Poll

Chmiel potrafi być piękny, lubię zapach chmielowych szyszeczek, robię z nich wianki i girlandy, ale potrafi też pojawić się znikąd i bardzo się rozpanoszyć. Zastałam go w ogrodzie, na początku byłam nim zauroczona, ale teraz zawzięcie walczę. Tego na zdjęciach już nie ma, udało mi się go pozbyć, jest natomiast w innych miejscach, zwłaszcza na siatce od sąsiada, oblazły przez mszyce. Chciałabym móc nad nim zapanować, bo naprawdę lubię kiedy jest obwieszony szyszkami, nie wiem jednak czy dam radę go ograniczać, może trzeba będzie pozbyć się całkowicie.

Po obu stronach płotu.

Rosnący na przyzamkowym dziedzińcu w Bishop Auckland

Ja go lubię pomimo że mocno się rozrasta, u mnie nie na tyle żeby z nim walczyć. Czasem skracam pędy które oplatają sąsiednie rośliny.

Rosnący na przytomkowym garażu

U nas kiedyś było mini zoo i teraz zostały po nim tylko resztki pnączy na siatce, m.in. chmiel aureus. Z tym, że w porównaniu do zwykłego chmielu, to straszna niedojda jest: blady, chudy, klasyczny anemik. I tak się zastanawiam, czy on rzeczywiście tyle może co w opisie?
Jakby był taki, jak ten, co Ness pokazuje, przywlokłabym...
A, tamten się w dodatku przypala na słońcu

Edit. Chyba Tomek właśnie udzielił odpowiedzi

Tomkowy żółty chmiel byłby sporo jeszcze większy, ale 3 lata temu ukopał mi taką sadzonkę że śmiało mogłam ją podzielić na cztery mniejsze. Wszystkie cztery trafiły za mur hostowiska, bo zamierzam z chmielu zrobić żywą zasłonę cieniującą. Tam, gdzie rośnie, może rozrastać się do woli, bo to miejsce przeznaczone jest tylko na krzewy i pióropuszniki. Faktycznie, rośnie szybko i mocno.

zdjęcia z lata tego roku

Wszystkie chmiele 'Aureus' pięknie ruszyły i nic sobie nie robią z zimna. przymrozki też ich nie uszkodziły.



W tle brązowe, bo zaschnięte sporofile pióropuszników strusich.

Łodygi mocno owijają się na wszystkim, co napotkają. Powinnam mu zbudować rusztowanie, aby pełnił role zacieniacza, dla której był posadzony bo gdy ruszy na całego, będzie już za późno!



.

.

Skusiłam się, przywlokłam i wychodzi

A mój się już dźwiga do góry jak wysoko może rosnąć? Bo chcę go na balkon puścić i nie wiem czy dosiagnie

Z chmielem to bym uważał. Jeszcze dwa-trzy lata temu widywałem go tylko na słupie przy torach . Dziś za głowę się złapałem, gdyż rozszerzył się o 700-800 metrów w każdą stronę! Rośnie dziko i jest bardzo inwazyjny! Piwa z tego chyba nie będzie

Żółty chmiel został przeze mnie nieco ograniczony, zaczęłam go pilnować, bo za bardzo się rozszalał








fot.03.09.2018r
.

Ostatnio trafiło do mnie kilka egzemplarzy chmielu o cechach variegata. Podobno jest rośliną jednoroczną, wymagająca corocznego siewu.


fot. 23.06.2022r.
.

I do mnie trafił chmiel variegata. Mam nadzieje, że zdąży się wysiać i zostanie na dłużej .

Chmiel variegata zasycha, ale pojawiły się chyba nasienniki. Wysieję je, może coś wzejdzie wiosną.


fot. 13.11.2022r.
.