A co tu tak nie ma róż miniaturowych? Tylko nie piszcie, że są za małe aby je zauważać w ogrodach
.
"Scarlett Moss" bardziej mchowa niż miniaturowa, ale Pan Ralph Moore tak ją też sobie opisywał (1988). Imho, perfekcja w każdym calu...
I kolejna perła tego samego hodowcy – "Green Ice" (Moore, 1971). Niewiele jest róż o biało-zielonych kwiatach, wśród miniatur to jedyna taka..
"Little Artist" ze szkółki rodziny McGreedy z Nowej Zelandii, to też już wiekowa odmiana z 1976 roku. Kwiaty zwiewne i ulotne...
I już nie miniaturowa, a mikrominiaturowa – "The Streak" (Wells, USA, 2010). Wzrost całe 12 cm i dalej wspaniale nie rośnie
, a to trzeci rok w moim ogrodzie...
Pozdrawiam,
Piotr
ps. I jeszcze w kwestii zdjęć, moim zdaniem najlepiej się prezentują na forum (sprawdzałem na dwóch monitorach 1920x1200 i 1650x1050) te w rozdzielczości nie przekraczającej 800 px szerokości i odpowiednio wysokości 533 px (proporcja 3:2) lub 600 px (4:3). Wyższe rozdzielczości zdjęć, niestety ale trzeba przewijać suwakiem aby móc je całe obejrzeć.