Ojojojjjjjj...jaka to piękna hosta! Widziałam ją nawet ostatnio u któregoś z polskich sprzedawców i aż mnie zatkało, że jest u nas dostępna!
Aniu, dzięki wielkie za ten wątek.
Mam tysiące zdjęć Leading Lady (przeważnie z jednego ujęcia
), bo to prawdziwa, elegancka dama.
Liściory lekko falujące, wielkie, choć nie produkuje ich zbyt dużo. Wyglądają, jak wielkie półmiski o kształcie serca, na których spokojnie można wyłożyć wedlinę dla oddziału wojska!
Mają lekko lśniąca powierzchnię, więc warto posadzić ją tam, gdzie promienie słońca przebijają przez liście drzew. Jej piękną cechą są bardzo długie i sztywne nogi, dzięki czemu, liście rozpinają się nad nią nie tylko szeroko, ale i wysoko.
Do mnie trafiła- dzięki uprzejmości kolegi - z belgijskiej szkółki, w 2010 roku. W 2012 roku przeżyłam chwilę strachu, bo wiosną nie wypuściła liści, tylko...pęd kwiatowy a to zazwyczaj oznacza kłopoty. Faktycznie, cofnęła się w rozwoju, ale powolutku doszła do normy i formy. Od lat rośnie na półcienistym, zasobnym, ale nieco zbyt suchym stanowisku. Mam jednak opory by ją przesadzić, skoro sobie nieźle radzi.
Hosta Leading Lady w sezonie 2017