Dereń kwiecisty 'Cherokee Sunset'
Cornus florida

synonim: Cornus florida SUNSET

Pokrój: nieregularny krzew dorastający do 4 metrów wysokości, rośnie powoli
Liście: zielone z żółtą obwódką. Jesienią przebarwiają się na purpurowo - czerwony kolor.
Kwiaty: małe, dekoracyjne są duże podsadki kwiatowe, różowo - czerwone. Zakwita na przełomie maja i czerwca.
Owoce: pestkowce, jajowate, szkarłatno-czerwone.
Stanowisko: półcieniste do słonecznego
Gleba: próchnicza, świeża, o odczynie lekko kwaśnym do obojętnego
Mrozoodporność: według literatury strefa 6 USDA


Jeśli chcesz poznać wszystkie derenie opisane na naszym forum zajrzyj do >>ILUSTROWANEGO SPISU DERENI

Atrakcyjna odmiana derenia kwiecistego Cornus florida 'Sunset'.Nie wiem na ile radzi sobie w naszym klimacie ,ale dwie zimy przetrwał bez okrycia.

Dereń kwiecisty (Cornus florida) 'Sunset' wiosną (fot.10.05.)





...

Cornus florida 'Sunset' , to najładniej wybarwiony wiosną krzew w moim ogrodzie. Co prawda lekko podmarzł i nie zakwitnie w tym roku, ale kolor liści to rekompensuje.

Dereń kwiecisty 'Cherokee Sunset' , mimo dość srogich a bezśnieżnych zim, rośnie, jak na drożdżach. Podczas nawałnicy gradowej w czerwcu, został nieco przechylony i wymagałby podparcia U mnie, ma za stanowisko miejsce nad oczkiem wodnym, w piaszczystej, ale często podlewanej glebie. Teraz, gdy upały odpuściły, pojawiły się młode liście. Bardzo ładna, dekoracyjna odmiana derenia kwiecistego, długo utrzymująca kolor.










fot.27.08.2018r
.

Po pierwszych przymrozkach, 'Cherokee Sunset' ładnie się wybarwił


fot.29.09.2018r
.

Dzień za dniem, dereń 'Cherokee Sunset' tracił liście, ale te, które zostały (tylko na końcach gałęzi!!), przybrały niesamowitą, bardzo nasyconą barwę...buraczka




fot.10.11.2018r
.

Pierwsze, różowe kwiaty derenia 'Cherokee Sunset'




fot.02.05.2019r.
.

Po burzach i wiatrach, 'Cherokee Sunset' położył gałęzie na bok i trzeba było coś szybko wymyśleć, by nie rósł tak krzywo i nie leżał na innych roślinach



Mocno go podkasałam i został oparty na szybko skleconym, drewnianym stelażu




fot.22.06.2019r.
.

Takiego stelażu to nawet Monty Don by koleżance pozazdrościł

Jak koledze przykro, wyskoczę do Kielc i sklecę też koło derenia kolegi.

Cornus florida 'Sunset' nadal jest uwięziony pomiędzy podpórkami. Będzie tak do czasu, aż pędy dobrze nie zdrewnieją i same nie utrzymają wzniesionego pokroju.



Teraz wygląda najpiękniej - złoto-zielone liście i wraźnie różowe, niemal malinowe kwiaty powodują, ze jest jednym z najciekawszych kolorystycznie roślin.






fot.18.05.2020r.
.

'Cherokee Sunset' zagęścił się, ale ciągle jest objęty stelażem




fot.12.06.2020r.
.

'Cherokee Sunset' w przeddzień jesieni nadal pięknie się prezentuje



.

Jesienią świeci wśród innych drzew, jak najjaskrawsza żarówa!


fot.22.10.2020r.
.

Mój "zachód słońca" od dwóch lat stoi w miejscu. Oczarowany dereniem 'Rainbow' chciałem posadzić kolejnego ale tym razem o różowych przykwiatach. Akurat w znanej podkrakowskiej szkółce
wpadł mi w ręce 'Cherokee Brave' więc długo się nie zastanawiałem i wziąłem Był niewielki ale miał kilka pąków. Posadzony jesienią pięknie się przebarwił na rubinowo. Od razu się zachwyciłem
i napaliłem na wiosenne kwitnienie. No a na wiosnę piękne pąki rozwinęły się ... na biało Cóż, z bolącym sercem 'Brave" powędrował do ogrodu rodziców, a ja do mojej lokalnej szkółki po 'Sunseta'
Tym razem kupiłem całkiem spory egzemplarz. Było to dwie jesienie temu ale przyrósł od tego czasu ledwie kilka centymetrów. Kolejny raz potwierdza mi to obserwację, że często lepiej kupić małą roślinę
bo aklimatyzuje się dużo szybciej na nowym miejscu. Większe mają zazwyczaj małą bryłę korzeniową i zanim zaczną rosnąć musza ją rozbudować w ogrodzie.
Do tego przez słabe związanie z podłożem są podatne na wyrywanie przez podmuchy wiatru, no i koło się zamyka. Ten 'Brave' mimo przeprowadzki jest już w tych samych rozmiarach co mój 'Sunset'.
Na szczęście 'zachód słońca' ładnie zapączkował na przyszły rok, mam więc nadzieję że w końcu pokaże na co go stać.

A jesienne kolory faktycznie ma piękne. Ciekawe czy będzie trzymał liście tak długo jak 'Rainbow'?

wojtek napisał: Wojtku, też się zastanawiam, co z tymi bryłami korzeniowymi u szczepionych dereni .U mnie u tych, które słabo przyrastały, bryła 'stała w miejscu'... dwa z czasem obumarły.. Tylko nie wiem czy to wina wielkości sadzonki czy może jakości podkładki czy jeszcze innych czynników.?
Mój 'Cheroke Sunset' był niewielki i przyrastał słabo, a po kilku latach i przesadzeniu w zaciszne miejsce całkiem przepadł W tym czasie drugi podobny (oba kupowane w jednej szkółce) u Poli, rośnie jak szalony. Widać to na fotkach w tym wątku.
Może to była kwestia podłoża...? Pola ma kwaśną i przepuszczalną, a u mnie obojętna i cięższa.
Po wykopaniu nieboszczyka bryła była wielkości doniczki czyli przez kilka lat praktycznie nie przyrosła..
Podobnie mam z dereniem jadalnym 'Tricolor' Po kilku latach, chciałem go przesadzić i zacząlem robić duży podkop, a on wylazl pociągnięty jeną ręką. Z tym, że teraz mocno się rozrósł, ale ciągle leży na nim kamień, bo jest chybotliwy.

Tomku może i coś jest na rzeczy z podkładką. One są chyba szczepione na siewkach a nie na specjalnie przygotowanych podkładkach jak owocówka.
U mnie też Rainbow rośnie jak szalony, a Sunset na razie się obija. Ziemię mamy podobną w całym ogrodzie, raczej kwaśną i przepuszczalną,
więc to raczej nie kwestia odczynu gleby.
Zresztą kiedyś maiłem posadzona siewkę derenia kwiecistego w moim starym ogrodzie na Podkarpaciu i rósł bardzo dobrze.
Tam były surowe, mroźne zimy oraz ciężka zasadowa ziemie. Wyglądało jednak, że takie warunki mu służyły.
Sunset w pierwszy sezonie (była susza) na nadmiar wody nie mógł narzekać, w tym z kolei był dwukrotnie podtopiony przez kilkanaście dni.
Ani susza ani to podtopienie go nie zabiło. Jedyne co zaobserwowałem to właśnie zwartą bryłę korzeniowa (z doniczki),
która nie zdołała się na tyle czepić rodzimego gruntu by ruszył z przyrostami. No a że u nas na wsi wiatry potrafią się rozhulać to i cała roślina się ruszała bo regularnie ją wyrywało.
W tym roku bardziej ją przywiązałem więc liczę, że ta stabilizacja pomoże.

U mnie w ogrodzie wszystkie rośliny korzenią się bardzo mocno. Pamiętasz Tomku przenoszenie niektórych? Patrząc na to co nad ziemia, nigdy nie powiedziałoby się, że w gruncie korzenie tworzą tak obrzymią bryłę. To efekt ciągłego 'niedopicia' mojej piaszczystej gleby. Jest to praca, którą roślina wykonuje dla swojej przyszłości. Gdy przeniosę ją z taką bryłą na wilgotne stanowisko, staje się potworem w ciągu jednego sezonu.

Tak też- jak myślę - było z moim 'Cherokee Sunset'. Trafił na Sławojkowo, czyli miejsce z najgorszych w ogrodzie- o najgorszej glebie, najmniej mokre i narażone na mocne wiatry, oraz mrozy. Rozpaczliwie podlewany przez godzinami kręcące się tryskacze, musiał szukać wody głęboko i znalazł, bo w tym miejscu poziom wód gruntowych, to jakieś 1,5 do 2m. W tym roku dostał więc dodatkowego przyspieszenia.

Tomkowy i mój Cherokee Sunset nie tylko były kupione w tej samej szkółce, ale nawet jednego dnia. Wątpię, by producent zastosował różne podkładki. Z dwóch dereni, które kupiłam Ci wtedy Tomku, oba nie przeżyły ?

Dereń kwiecisty 'Cherokee Sunset' rozwinął kwiaty, ale niestety w momencie, gdy słoneczne dni minęły. Ciężko jest zrobić zdjęcie całemu - jeszcze dość ażurowemu - drzewu, przy tej pogodzie










fot.13.05.2021r.
.

'Cherokee Sunset' zachwyca kolorami cały sezon- oprócz starszych liści pojawiają się nowe, bardziej kolorowe przyrosty






fot.03.06.2021r.
.