Ania już poradziła pokrzywę więc ja skupiam się na olejowaniu. Dodam jeszcze na końcu 2 metody, o których niedawno przeczytałam.
Wracając do rodzaju włosów i testu. Wynika z tego, że trzeba przygotować coś na włosy niskoporowate. Rozdwojone końcówki trzeba pewnie będzie przyciąć ale profilaktycznie jakoś trzeba je będzie zabezpieczyć. Nadmierne wypadanie włosów może być spowodowane ich przetłuszczaniem (oczywiście nie tylko, bo powodów wypadania włosów jest dużo więcej ale takie powiązanie też istnieje).
Podsumowując mamy tutaj 3 problemy:
1. przetłuszczająca się skóra głowy czyli nadmierne wydzielanie sebum - to z kolei może być kwestia wieku jeśli dobrze widzę albo np. stosowania szamponów z mocnymi detergentami - np. SLES, SLS (Sodium Laureth Sulfate, Sodium lauryl sulfate) - one podrażniają skórę w efekcie czego na zasadzie akcja-reakcja skóra zaczyna się bronić i wydziela więcej sebum (i mamy błędne koło).
2. wypadające włosy
3. rozdwajające się końcówki.
Z naturalnych metod, jak już wspomniałam, bardzo fajnie sprawdzają się olejowanie włosów i wmasowywanie wcierek. One niekoniecznie dadzą szybko spektakularne efekty ale swoje zrobią. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i systematycznie je stosować. Właśnie systematyczność to podstawa w stosowaniu metod naturalnych.
Tym razem nie będę pisać ogólnie tylko skupię się na powyższych problemach. I właśnie pod kątem tych wszystkich problemów jednocześnie dobierałam oleje i olejki.
Jeśli chodzi o olejowanie to zaproponowałabym mieszankę olei ( wszystkie nierafinowane) z dodatkiem olejków eterycznych: olej ze słodkich migdałów 20%, olej kokosowy 30%, olej rycynowy 20%, olej laurowy 20%, olej z czarnuszki 10% (czyli gdybyście robili powiedzmy 100 g mieszanki to 20 g migdałowego, 30 g kokosowego, 20 g rycynowego, 20 g laurowego, 10 g z czarnuszki). Do tego dodajemy mieszankę olejków eterycznych (ich masa tj. ciut powyżej 1 g jest zaniedbywalna w całości więc nie uwzględniam w recepturze, poza tym tu bardziej chodzi o proporcje niż super dokładne odważanie, nie ma stresu ) : olejek rozmarynowy, tymiankowy, geraniowy, palmarosa, jałowiec, ylang-ylang, cedrowy. Olejki rozmarynowy i tymiankowy po 2 krople (bo są bardzo silne), pozostałe po 6 kropli. Jeśli nie chcecie odważać to można w ml (wyjdzie trochę inna ilość bo g ml nie równe, no poza wodą ale tak jak napisałam, tu chodzi bardziej o proporcje niż super dokładność). Jeśli chcecie mniejszą porcję to odpowiednio zmniejszyć wszystkie składniki. Można też zrobić mieszankę bez jakiegoś oleju czy olejku ale wtedy musimy przerobić recepturę.
Teraz jak taką procedurę przeprowadzić i jak często:
Włosy olejujemy 1-2 razy w tygodniu przez okres co najmniej kilku miesięcy, używając jednorazowo 1-2 łyżki oleju/olejów. Metody olejowania są różne ale w tym przypadku przydałoby się nałożenie oleju na skórę głowy i wmasowanie (bo w mieszance są składniki, które powinny pomóc w regulacji sebum, no i chcemy wzmocnić cebulki włosowe i pobudzić włosy do wzrostu), plus na całą długość i koniecznie końcówki bo z nimi są problemy. Robi się to przed myciem głowy, na suche lub tylko delikatnie zwilżone włosy (włosy moczymy i odciskamy w ręczniku – to chyba będzie lepsza metoda przy tak długich włosach). Czyli na łapkę trochę ok. 1 łyżkę oleju i najpierw na skórę głowy i wmasować, a drugą porcję rozsmarować w dłoniach i przeczesać dłońmi włosy zaczynając od końcówek bo problematyczne. Włosy można potem jeszcze przeczesać żeby równo rozłożyć olej. Włosy spinamy w koczek, można owinąć dodatkowo w czepek foliowy lub ręcznik i trzymamy tą mieszankę min. 30 minut, a max. 2 godziny. Potem myjemy szamponem (tu dobrze żeby dobrać jakiś delikatny), 1 lub 2 razy w zależności od potrzeb.
I teraz tak: może się zdarzyć tak, że pomimo iż dany olej jest polecany do danego typu włosów to nie sprawdzi się. Na to ma wpływ wiele czynników. Czasem uda się dobrać olej/oleje od razu, czasem trzeba wypróbować różne i to trwa.
A po czym poznać, że olej włosom dobrze nie robi ? Jeśli po olejowaniu mamy wrażenie, że włosy są nadmiernie obciążone, wyglądają gorzej, bardziej się przetłuszczają albo są zbyt przesuszone, puszą się itp. to znaczy, że nie lubią danego oleju i trzeba zmienić. Ale dobrze dać danemu olejowi szansę i kilka razy go nałożyć.
Tak jak napisałam wcześniej, to nie wyczerpuje możliwości bo olei i maseł roślinnych, jak i olejków eterycznych, które można zastosować jest więcej ….choćby np. olej lniany, którego nie wymieniłam bo trzeba go trzymać w lodówce (przed i po otwarciu), chronić przed światłem (ciemna butelka) i dostępem powietrza (dobrze zamknięty) i ma bardzo krótki okres ważności (po otwarciu do miesiąca). To wynika z tego, że kwas Omega-3 (alfa-linolenowy, ALA), który wchodzi w jego skład bardzo szybko się utlenia. Oczywiście można go stosować jak najbardziej bo jest odpowiedni dla włosów niskoporowatych i osłabionych ale wtedy najlepiej w pojedynkę.
Inna metoda pielęgnacji to tzw. wcierki czyli płynne odżywki ziołowe (napary, wywary), które wmasowuje się w skórę głowy i włosy. Z tego co udało mi się znaleźć, to na porost włosów i przeciwko ich wypadaniu bardzo polecane są wcierki z nasion kozieradki, skrzypu i pokrzywy.
A procedura jest taka: 1 łyżeczkę nasion kozieradki (lub 1 łyżeczkę skrzypu plus 1 łyżeczkę pokrzywy) zalewamy szklanką gorącej (ale nie wrzącej) wody, nakrywamy spodeczkiem i zostawiamy do wystygnięcia. Potem przecedzamy i przelewamy do buteleczki (najlepiej z atomizerem). Wcieramy w skórę głowy i włosy 1 raz dziennie (najlepiej wieczorem). Taki roztwór najlepiej trzymać w lodówce do 3 dni (potem robimy świeży).
Powyższe ilości dotyczą suszonych ziół. Jeśli macie świeże to zwiększamy ilość 2 razy (czyli po 2 łyżeczki). Ziółka suszone można kupić w aptekach albo sklepach zielarskich. Ziółka świeże przygotowujemy tak jak opisała Ewa-Terlica w wątku o ziołolecznictwie (polecam).
Te wcierki najlepiej robić naprzemiennie, po kilka dni każdą i w sumie też przez kilka miesięcy.
Czyli gdbyście się decydowały na olejowanie plus wcierki to np. wg schematu:
6 dni w tygodniu 1 wcierka, olejowanie włosów, potem 6 dni druga wcierka, olejowanie włosów i tak w kółko.