Efkaraj, Poll, z tymi roślinami jednorocznymi najwięcej zachodu jest na początku, bo większość z nich trzeba wysiewać do kuwet jak np petunie, dziwaczki, astry, kobea......wysiane wprost do gruntu mogą nie zakwitnąć do jesieni.
Ale jak wspomniałam najgorszy jest ten początkowy okres bo wszystko trzeba gdzieś przetrzymać, niektóre pikować na palety, a potem wszystko hurtem wysadzić na rabaty i to jest najtrudniejsze. Miałam wrażenie, że sadze i sadzę i końca nie widać.
No, ale jak się już posadzi to praktycznie na tym kończy się nasza praca, no może odchwaszczanie jakieś czasem, ale to jest zawsze. A jak wszystko podrośnie to z tygodnia na tydzień rabaty wyglądają lepiej i nadchodzi ten dzień pierwszych kwitnących.
Potem to już widok i ilość kwiatów wprost poraża kolorami, a ogród jest do samej jesieni kolorowy.
Titonia-mam ja pierwszy raz i oczarowała mnie żywym kolorem i bardzo rozłożystym pokrojem. Na zdjęciu jedna roślina.
Dziwaczek-pięknie się krzewi i tworzy chmurę pełną drobniutkich kwiatków w ciekawych kolorach. Na zdjęciu z jednorocznym starcem popielatym, który u mnie przezimował.
Astry Blue Moon-kwitną do tej pory.
Astry peoniowe, zapewne pozapylały się z astrami Blue Moon bo maja inny kształt i kolor niż w ubiegłym roku.
Leonotis też mam pierwszy raz i mimo pomarańczowego koloru, którego wraz z żółtym miało nie być już w moim ogrodzie zauroczył mnie ciekawą formą. Niestety wysiałam go dopiero w maju i zakwitł późno.
Aksamitki mix odmian (z samosiewu) i astry igiełkowe z rozsady
Astry są pięknym towarzystwem dla róż do samej jesieni.
Pięknie komponują sie również z daliami.