To ja może zacznę
Przedstawię poniżej skład rabaty bylinowej, zwanej u mnie "cienistą", choć oczywiście nie pozostaje ona w całości w cieniu przez cały dzień. Dominującą kwestią aranżacyjną jest
sąsiedztwo wysokiej ściany garażu sąsiadów, która stanowi granicę rabaty i w tym miejscu także granicę ogrodu od strony południowo-wschodniej. Ściana została obsadzona
pnączem - winobluszczem trójklapowym, aby zakryć nie najpiękniejszy szary tynk, miejscowo odpadający ...
Rabata również graniczy z kompostownikiem w samym rogu działki, który został okolony wysokim płotkiem-palisadą z półwałków z klocków dębowych, po której ma się piąć powojnik "Praecox". Ma się piąć, ale woli leżeć na rabacie i trzeba go wiązać.
Posadziłam tam także winnik zmienny, ale to nienajlepszy pomysł. Woli jednak bardziej słoneczne stanowiska.
Rabata częściowo sytuuje się
pod okapem orzecha włoskiego, który nie jest uważany za dobre sąsiedztwo dla bylin, choć ja nie odnotowuję jakichś problemów związanych z substancjami zawartymi w liściach. Korona drzewa została prześwietlona i skorygowana tak, aby poprawić statykę.
Całość rabaty ma kształt bardzo nieregularny, a to spowodowane jest zamysłem utworzenia nieco oddzielonych od siebie i połączonych krętą ścieżką fragmentów ogrodu, który dzięki temu robi wrażenie większego niż jest
Przygotowanie podłoża to przekompostowany obornik, ziemia kompostowa, torf wymieszane z nie najgorszą ziemią rodzimą (na miejscu rabaty był kiedyś stary kompostownik).
Założono linie kroplujące.
Tył rabaty, najbardziej zacieniony i wilgotny, stanowią
krzewy i choć to nie byliny, to wymienię je także: parzydło leśne, hortensja bukietowa(wiechowata) Unique, hortensja omszona (kosmata) Macrophylla, hortensja dębolistna, kalina hordowina i sztywnolistna. Była jeszcze kalina bodnańska "Dawn", ale warunki jej nie odpowiadały i wyjechała na wieś. Krzewy są podsadzone czosnkiem niedźwiedzim, który świetnie tam rośnie i mnoży się.
Dalej idą
wyższe byliny takie jak świecznice (actea) oraz języczki Przewalskiego.
Im bliżej krawędzi rabaty, tym coraz
niższe rośliny: większe, potem niższe hosty (niestety nazwy zaginęły z wyjątkiem Sum and Substance, która jest już przyduża), jagodowiec, paprocie, kokoryczka, dammera, astilboides (w rogu, bo jednak liście ma spore
), rodgersja, przywrotnik ostroklapowy.
Potem bodziszki żałobne i korzeniaste, które rosną ładnie, ale kwitnienie jest obfitsze w miejscach bardziej słonecznych,bodziszek wspaniały, któremu nic do szczęścia nie brakuje, liliowce(dwie-trzy sztuki), sadziec pomarszczony "Chocolate", odętka odmiany variegata, zawilce mieszańcowe, brunnery, rutewka orlikolistna.
W miejscu, gdzie jest więcej światła posadziliśmy lilie, które jednak kładą się prawie poziomo w kierunku słońca. Tam też wpadliśmy na genialny pomysł posadzenia tawliny SEM, która po dwóch latach pożarła nam 1/3 rabaty, więc szybciutko wyleciała.
Kompletnie
nie udał się tam wielosił,jak zresztą nigdzie indziej w moim ogrodzie
Zanim byliny się rozrosły, zastosowaliśmy
zadarniacz w postaci gajowca żółtego oraz marzanki wonnej. Gajowca trzeba kontrolować, ponieważ szybko opanowuje teren i może zagłuszyć inne rośliny.
Tu fragment rabaty w trakcie prac 2010r.
Tu zdjęcie z wczoraj z nieco innej strony
Postaram się znaleźć więcej fotek z lat ubiegłych.
Rabata ma te zaletę, że pielenia tam prawie nie ma. Wiosną wykonuję tylko cięcia korygujące krzewów i prace porządkowe. Jesienią z grubsza zbieram liście opadłe z orzecha.
W pierwszym roku po posadzeniu sadzonek bluszczu przysypaliśmy je wałem z suchych liści dębu w celu zabezpieczenia przez mrozem. Nie zauważyliśmy, że poza liśćmi były tam też i żołędzie, więc mieliśmy zabawę przez dwa lata z wyrywaniem siewek
To chyba tyle
Chętnie odpowiem na wszelkie pytania